Royal Enfield Continental GT 650. Pan dystyngowany
Jesteśmy dziećmi późnego kapitalizmu. Drapieżnego i bezwzględnego systemu, opartego na produkcji pragnień i dostarczaniu pozornie łatwych rozwiązań do ich zaspokajania. Tu mogę, a raczej muszę być nastawiony na ciągły wzrost. Awans w pracy, choć na poprzednim stanowisku zarabiałem niewiele mniej. Większy dom, mimo że w poprzednim nie miałem czasu sprzątać. Lepsza kosiarka, bo sąsiad od lat ma samobieżną. Samochód typu SUV, bo mody motoryzacyjne zmieniają się równie szybko, co światopoglądowe. Telefon z pięcioma aparatami, wszak wakacje bez odpowiedniego udokumentowania smakują jak smalec bez chleba. Szybciej, mocniej, więcej. Natychmiast! ... Czytaj cały...