fbpx

Bartosz Zmarzlik co prawda nieco nerwowo rozpoczął Grand Prix w Rydze, ale ostatecznie po raz 43. z rzędu awansował do półfinału! W finale z kolei był już nie do zatrzymania! Tym samym obrońca tytułu zgarnął czwarte zwycięstwo w tym sezonie, a dwudzieste drugie w karierze, czym wyrównał rekord Tomasza Golloba!

Po blisko miesięcznych wakacjach, zawodnicy żużlowego Grand Prix przyjechali na Łotwę, gdzie odbyła się siódma runda sezonu 2023. Liderem mistrzostw był Bartosz Zmarzlik, który na koncie miał trzy wygrane turnieje. Poprzednim razem jednak, w szwedzkiej Malilli po raz pierwszy w tym sezonie Polak nie awansował do finału. W Rydze chciał więc odbić to sobie z nawiązką, jednak początek wcale nie był łatwy.

W kwalifikacjach górą był Max Fricke, a najlepszy z Polaków – Maciej Janowski – wywalczył dopiero piąty czas. Zmarzlik zajął z kolei dopiero ósme miejsce. Co ciekawe, Grand Prix w Rydze rozgrywano stosunkowo wcześnie, a wszystko przez braku sztucznego oświetlenia obiektu. Tym samym zawody rozpoczęły się już o godzinie 16:00.

Od samego początku nie brakowało w nich emocji. W pierwszym biegu świetnie pojechał lokalny faworyt Andrzej Lebiediew, który zamknął rywali na wjeździe w pierwszy łuk. Potem pognał po pewne zwycięstwo, podczas gdy dwa punkty zgarnął zdobywca podium w GP Szwecji – Patryk Dudek

Do dramatycznych wydarzeń doszło z kolei w biegu numer dwa. Na początku drugiego okrążenia, jadący na trzecim miejscu Anders Thomsen zahaczył o tylną część motocykla będącego przed nim Jasone’a Doyle’a. Niestety Duńczyk najpierw uderzył w bandę, a potem przeleciał przez nią i wylądował na pasie bezpieczeństwa. Bieg od razu przerwano, a Thomsena opatrywano przez dłuższy czas. Ostatecznie okazało się, że nabawił się on wstrząśnienia mózgu, a także złamał lewą rękę oraz cztery żebra. Trzymamy kciuki za szybki powrót do zdrowia!

Dla Polaków sobotnie zawody rozpoczęły się całkiem udanie. W powtórce drugiego biegu Maciej Janowski przywiózł ostatecznie drugie miejsce. Z kolei Bartosz Zmarzlik rozpoczął zawody od „trójki”. W swoim biegu, jadąc z drugiego pola, wygrał walkę z Martinem Vaculikiem i zamknął go do wewnętrznej, ale obu po szerokiej objechał Fredrik Lindgren. Polak kilkukrotnie próbował atakować Szweda, a ostateczny manewr wyprowadził dopiero na ostatnim kółku! 

Kolejne starty Polaków to już nierówna jazda i sporo popełnionych błędów, do czego – już po zawodach – przyznawał się Zmarzlik. Janowskiemu nie pomogło to, że w dwóch kolejnych startach zgarnął zaledwie jeden punkt, podczas gdy Dudek przywiózł tylko dwa „oczka”. Podobny dorobek zgarnął Zmarzlik, który co prawda w swoim drugim biegu był drugi, ale z trzeciego został wykluczony. Właśnie w biegu numer jedenaście doszło bowiem do polskiego pojedynku Zmarzlika i Janowskiego. Bartek atakował „Magica” na drugim łuku drugiego okrążenia, ale szarpnęło nim, po czym Maciek zanotował uślizg. Między żużlowcami doszło do kontaktu i nie mogło być mowy o innej decyzji sędziego, aniżeli wykluczenie Zmarzlika. 

Ostatecznie zwycięzcą rundy zasadniczej – z 12 punktami – został wicelider mistrzostw Lindgren, podczas gdy po raz 43. z rzędu na półfinał załapał się Zmarzlik. W pięciu startach wywalczył on jednak tylko dziewięć punktów, przez co przed swoim półfinałem nie mógł wybierać pola startowego. Po rundzie zasadniczej z zawodami pożegnali się z kolei pozostali Polacy – Janowski (7 pkt.) i Dudek (6 pkt.), a także lokalny faworyt Lebiediew. Po świetnym początku, tempo Łotysza mocno spadło i ostatecznie zajął on 11. miejsce.

W pierwszym półfinale pod taśmą ustawili się Lindgren, Fricke, Leon Madsen oraz Zmarzlik, któremu przypadło trzecie pole. Po podniesieniu taśmy Bartek spadł na trzecie miejsce, ale w świetnym stylu wykorzystał to, że Fricke i Lindgren w pierwszym łuku skupili się tylko na sobie. Polak skorzystał na tym zamieszaniu, popisał się świetnym wyjściem z łuku i… objął prowadzenie! Lindgren próbował od razu kontrować, ale Zmarzlik nie dał mu szans na atak i pognał do mety po pewną wygraną.

Drugi półfinał to już pojedynek Taia Woffindena, Vaculika, Doyle’a i triumfatora z Malilli Dana Bewleya. Młody Brytyjczyk upadł w pierwszym łuku, a w powtórce pojechał komplet zawodników.  W powtórce znów świetnie wystartował „Tajski”, który objął prowadzenie w pierwszym łuku przed Vaculikiem. Za Słowakiem próbował gonić Doyle, ale ostatecznie nie był w stanie skutecznie zaatakować Martina. Tym samym Woffinden awansował do finału po raz pierwszy w tym sezonie!

Na raty rozgrywano także finał, w którym jechali Zmarzlik, Lindgren, Woffinden i Vaculik. Najpierw tuż po starcie upadł Lindgren, na szczęście nie nabawiając się urazów. Drugie podejście do finałowego biegu odbyło się w pełnym składzie, ale znów zawodnicy nie ujechali zbyt daleko. Pod taśmą podtaczał się Woffinden, który miał już ostrzeżenie, a dodatkowo Lindgren zgubił daszek od kasku. Bieg przerwano, a Tai – za ruch pod taśmą – został wykluczony.

W powtórce numer dwa świetnie ze startu wyszedł Lindgren, a za nim nieco nerwowo jechał Zmarzlik. Widać było, że Polak dysponuje ogromną prędkością i tylko szuka dogodnego momentu by zaatakować Szweda. Udało mu się to na początku drugiego okrążenia, gdy bez większych problemów objechał „Fretkę” i niezagrożony pomknął do mety!

Tym samym Bartosz Zmarzlik wygrał GP Łotwy 2023, powiększając przewagę w klasyfikacji generalnej nad drugim Fredrikiem Lindgrenem do 22 punktów! Najniższy stopień podium wywalczył Martin Vaculik.

Dla Polaka to czwarty triumf w tym roku, a dwudziesty drugi w karierze. Tym samym wyrównał on rekord wygranych Tomasza Golloba! Mało tego, do zrównania się z liderem tabeli wszech czasów, legendarnym Jasonem Crumpem brakuje mu już tylko jednego wygranego turnieju Grand Prix. Pamiętajmy, że do końca sezonu pozostały jeszcze trzy rundy.

Kolejna runda Speedway Grand Prix odbędzie się w 2 września na legendarnym torze w Cardiff.

SGP Ryga 2023 – wyniki:

1. Bartosz Zmarzlik (Polska) – 15 (3,2,w,2,2,3,3) – 20 pkt. w klasyfikacji generalnej
2. Fredrik Lindgren (Szwecja) – 16 (2,3,2,2,3,2,2) – 18
3. Martin Vaculik (Słowacja) – 13 (1,3,1,2,3,2,1) – 16
4. Tai Woffinden (Wielka Brytania) – 14 (1,3,3,1,3,3,w) – 14
5. Jason Doyle (Australia) – 11 (3,2,2,0,3,1) – 12
6. Max Fricke (Australia) – 11 (2,1,3,3,1,1) – 11
7. Leon Madsen (Dania) – 9 (1,2,3,3,0,0) – 10
8. Daniel Bewley (Wielka Brytania) – 8 (3,3,0,1,1,0) – 9
9. Robert Lambert (Wielka Brytania) – 7 (0,1,3,1,2) – 8
10. Maciej Janowski (Polska) – 7 (2,0,1,3,1) – 7
11. Andrzej Lebiediew (Łotwa) – 7 (3,2,w,1,1) – 6
12. Mikkel Michelsen (Dania) – 7 (0,1,2,2,2) – 5
13. Patryk Dudek (Polska) – 6 (2,0,2,0,2) – 4
14. Kim Nilsson (Szwecja) – 5 (0,1,1,3,0) – 3
15. Francis Gusts (Łotwa) – 1 (1,w,0,0,0) – 2
16. Ernest Matjuszonok (Łotwa) – 1 (1,0) – 1
17. Ricards Ansviesulis (Łotwa) – 0 (u,0) – 0
18. Anders Thomsen (Dania) – 0 (w,-,-,-,-) – 0


Zdjęcie główne: SpeedwayGP – materiały prasowe

KOMENTARZE