fbpx

Wydaje się, że w motocyklowych kierownicach nie może być nic skomplikowanego, przecież to kawałki rurki i nic więcej. A jednak – okazuje się, że ich rodzajów jest zatrzęsienie i mają one kolosalne znaczenie dla prowadzenia i komfortu jazdy.

Jak motocykle stare, tak od zawsze w ich układzie kierowniczym stosowano wygiętą metalową rurę. Jednak tak jak i motocykle, tak i ta rurka z czasem zaczęła przybierać różne kształty. Nie da się przecież nie zauważyć, że w zależności od rodzaju motocykla, wygięcie, wysokość i kształt kierownicy bywają bardzo różne.

Nie ma się co dziwić, to jeden z trzech punktów tzw. trójkąta ergonomicznego (kierownica-kanapa-podnóżki), decydującego o ułożeniu ciała kierowcy na motocyklu, a co za tym idzie – wpływającego na komfort, rozkład masy i prowadzenie maszyny. Ponadto musi się jeszcze na niej zmieścić cały osprzęt jak dźwignie, pompy, przełączniki i wiele innych, w zależności od wyposażenia motocykla.

Nie tylko kierowanie

Producenci motocykli starają się zatem dobrać kierownicę w przemyślany sposób, by odpowiadała przeznaczeniu maszyny – jego geometrii oraz ergonomii, a także zapewniała odpowiedni komfort kierowcy.

W wielu motocyklach typu naked bike, turystycznych, miejskich czy terenowych, do niedawna najpopularniejsza była zwykła, prosta kierownica. Takie kierownice zazwyczaj mają jednakową średnicę 22 mm na całej długości i występują w wersjach z poprzeczką lub bez niej. Poprzeczka ma przede wszystkim za zadanie usztywnić i wzmocnić całość.

Kierownice clip-on wymuszają pozycję karkołomną, ale skuteczną w jeździe sportowej

Dziś jednak kierownice 22 mm wypierane są przez zmiennośrednicowe, tzw. Fat Bar, które w miejscu mocowania do półek mają 28,6 mm średnicy, zaś ramiona mają 22 mm. Dzięki temu są one znacznie wytrzymalsze niż stary rodzaj z poprzeczką, a do tego dużo lepiej tłumią drgania podczas jazdy po nierównościach. W nowych motocyklach od klasy średniej wzwyż to właśnie takie kierownice są najczęściej spotykane.

Elastometry w mocowaniu kierownicy to jeden ze sposobów na niechciane wibracje

Fat Bar i jej protoplasta mają dwie podstawowe zalety – komfort jazdy kierowcy oraz ułatwianie manewrowania. Takie kierownice zazwyczaj sprzyjają jeździe w wyprostowanej pozycji, a ponadto pozwalają na poruszanie się na motocyklu w różnych kierunkach, co jest szczególnie istotne na motocyklach terenowych. Ich szerokość ułatwia natomiast zmianę kierunku, bowiem im szersza kierownica, tym większą dźwignią działamy na motocykl i tym samym zużywamy mniej siły na zmianę kierunku.

Innym sposobem na walkę z wibracjami mogą być tłumiki drgań w samej kierownicy

Niektórzy producenci, jak Reikon i Renthal, w Fat Barach do motocrossu i enduro także montują poprzeczki zapewniające większą wytrzymałość i sztywność, a co za tym idzie, lepsze wyczucie przedniego koła. Renthal poszedł o krok dalej i w środkowej części zastosował także wzmocnienie w postaci dodatkowej rurki, nałożonej na rurkę kierownicy. Jest to rozwiązanie autorskie, nazwane Twin Wall.

Rurka w rurce

Całkiem inną formę przybrały kierownice w motocyklach sportowych, które nie są jednolite i zamocowane na środku górnej półki zawieszenia. Mowa o kierownicy clip-on, która składa się z dwóch rurek mocowanych do teleskopów. Takie rozwiązanie niewiele ma wspólnego z komfortem, bo wymusza mocno pochyloną pozycję, w dodatku jest wąskie, co utrudnia wykonywanie wolnych manewrów. W użytku wyścigowym jest to jednak najlepszy rodzaj kierownicy.

Z kierownicami można eksperymentować na różne sposoby i producenci to robią, ale ostatecznie wszystko i tak sprowadza się do zwykłej rurki

Pochylona pozycja, jaką wymuszają clip-ony, zapewnia bowiem bardzo sprawne dociążenie przedniego koła, tak kluczowe w zakręcie, a ponadto ułatwia przybranie aerodynamicznej pozycji. Ponadto takie kierownice są lżejsze niż tradycyjne i pozwalają na regulowanie nie tylko wysokości na lagach, ale także ich odchylenia.

Trzeba bowiem wiedzieć, że idealna kierownica i jej pozycja nie istnieją. Jest to tak indywidualna kwestia, że motocykliści uprawiający różne dyscypliny motorsportu bardzo często wymieniają seryjne kierownice na takie o innych wymiarach i kątach gięcia, w zależności od preferencji i warunków jazdy.

W niektórych motocyklach sportowo-turystycznych kierownica jest częściowo zintegrowana z półką zawieszenia. Pole manewru w doborze kierownicy jest tu dość ograniczone

Ale nie tylko sportowcy decydują się na eksperymenty. Szczególnie rozbudowana oferta kierownic jest także w świecie motocykli customowych i chopper/cruiser. W głównej mierze chodzi tu oczywiście o aspekty wizualne, ale też o dopasowanie pozycji jazdy pod konkretne preferencje.

Materiał ma znaczenie

Znaczenie dla komfortu i trwałości mają nie tylko konstrukcja kierownicy czy jej kształt, ale także materiał, z jakiego są wykonane. Tutaj wielkiego wyboru nie ma, bo powszechnie dostępne są właściwie tylko stalowe bądź aluminiowe.

Kierownice odlewane z aluminium są spotykane głównie w najdroższych krążownikach

Te pierwsze są spotykane w tanich i lekkich motocyklach lub, co ciekawe, w drogich i ciężkich amerykańskich krążownikach. Stal ma bowiem to do siebie, że jest nie tylko cięższa od aluminium, ale także bardziej podatna na wygięcia, za to bardzo sprawnie tłumi wibracje. Tak więc stalowe kierownice użytkowane wyłącznie na szosie jak najbardziej się sprawdzają i są bezproblemowe.

Natomiast w użytku terenowym są za słabe, jeśli w grę wchodzą skoki czy częste upadki. Aluminiowe natomiast są nie tylko lżejsze, ale też odporniejsze na odkształcenia. Wykonuje się je zazwyczaj ze stopu aluminium 7010, czyli z dodatkiem cynku i magnezu, który należy do grupy najwytrzymalszych stopów, ale nadal zachowuje wystarczającą elastyczność, by pochłaniać część energii i wibracji.

W segmencie chopper/cruiser najczęściej spotyka się kierownice ze stalowych rur

Koła nie wynajdziesz na nowo

Choć powszechnie wiadomo, że w kierownicach nie ma lepszego i prostszego rozwiązania niż metalowa rurka, to niektórzy producenci w mniejszym lub większym stopniu udziwniali ich konstrukcję. Mistrzem świata pod tym względem było koncepcyjne Suzuki GS 850, w którym kierownica miała przypominać wolanty samolotu, a ostatecznie bardziej kojarzyła się z trzonkami łopaty. Kierowca nie trzymał na niej rąk prostopadle do osi motocykla, lecz równolegle, co ani było ani wygodne, ani potrzebne. Dlatego też w wersji produkcyjnej zrezygnowano z inspiracji narzędziowych na rzecz kawałka rurki.

Inną próbą wynalezienia koła na nowo jest kierownica Flexx, opracowana przez amerykańską firmę Fasst, specjalizującą się w akcesoriach offroadowych. Jej nowatorska konstrukcja polega na ramionach przymocowanych do środka kierownicy na osiach oraz zastosowaniu elastomerowych tłumików drgań, co ma znacząco poprawić komfort jazdy oraz uchronić przed bólem nadgarstków, powszechnym podczas ostrej jazdy terenowej. Produkt ten przyjął się głównie w USA, nie tylko ze względu na wysoką cenę, ale także przez wzrost komplikacji, a co za tym idzie – wagi. Mimo to produkt istnieje już od ponad 10 lat i ma się nieźle.

Zawieszenie telelever i względy estetyczne zaprzęgnęły kierownicę do roli półki zawieszenia

Innymi przykładami dość nietypowych kształtów kierownic są BMW z serii RT i K1600, które zamiast rurek czy clip-onów mają kierownice wykonane z aluminiowych odlewów. Głównie spowodowane jest to nietypową konstrukcją zawieszenia przedniego i np. w RT kierownica pełni jednocześnie funkcję górnej półki.

W K 1600 natomiast do uzasadnienia ekstrawagancji dochodzą jeszcze kwestie wizualne oraz funkcjonalne – daleko odsunięte od kierowcy przednie zawieszenie wymagałoby użycia dość karkołomnie wyprofilowanej rury, zatem skorzystanie z odlewu było nie tylko wygodniejszym, ale i ładniejszym rozwiązaniem. Mimo to na jego końcach i tak znajdują się niezastąpione rurki.

KOMENTARZE