fbpx

Sezon 2021 był niemalże perfekcyjnym w wykonaniu Fabio Quartararo, który rzadko popełniał błędy i dzięki temu już na dwie rundy przed końcem rywalizacji sięgnął po tytuł mistrza świata MotoGP. Przypominamy, jak wyglądał mijający sezon w wykonaniu Francuza.

Po słabo zakończonym sezonie 2020, trudno było przewidywać, co w tym roku pokaże Fabio Quartararo. Wygrywając wówczas dwa pierwsze wyścigi w Jerez, Francuz nagle stał się głównym kandydatem do mistrzostwa. Potem jednak jeździł w kartkę, a końcówka rywalizacji była już wręcz fatalna.

To dlatego przed sezonem 2021 Francuz zdecydował się na zimowe wizyty u psychologa. Miał on pomóc mu w spokojniejszym podejściu do rywalizacji i zrozumieniu, że nie zawsze na wpływ na wszystko. Przygotowania do debiutu w fabrycznym zespole Yamahy w MotoGP, w którym zastąpił Valentino Rossiego, nie były łatwe. Zimą Quartararo przeszedł bowiem zarażenie koronawirusem.

„Po pierwsze, muszę być spokojniejszy. W 2020 roku słyszałem wiele rzeczy, że nie mam trenera, że nie otaczam się odpowiednimi ludźmi. By się skupić, muszę zapomnieć o wszystkim, co ludzie mówią. Bo wiem, że mam wokół siebie odpowiednie osoby. Psycholog pomógł mi skupić się tylko na sobie i nie tracić czasu na słuchanie tego gadania. Nie muszę się tym przejmować” – tłumaczył przed sezonem 2021.Co zatem było problemem w 2020 roku? „Przykładowo, gdy coś nie działało odpowiednio z motocyklem, chciałem pomóc ekipie ze znajdowaniem ustawień, w wymyślaniu czegoś nowego. Ale moje zadanie to analiza z osobą od danych i szefem mechaników, mówienie co czuję podczas jazdy i nie myślenie w nieskończoność o tym, jakie chcę ustawienia. Muszę się odciąć i skupić tylko na mojej pracy jako zawodnik. To w tym pomógł mi psycholog” – dodawał.

Już podczas zimowych testów w Katarze nie tylko Fabio, ale w zasadzie wszyscy zawodnicy Yamahy byli szybcy. Nie było to jednak do końca miarodajne, bo tor Losail od zawsze sprzyjał modelowi M1, więc trudno było wyciągać wnioski z tego, co zaprezentowali zawodnicy.Sezon 2021 Quartararo rozpoczął zresztą spokojnie. Po zakwalifikowaniu się na drugim miejscu, w wyścigu o GP Kataru był piąty. „Miałem problemy z dużym spadkiem przyczepności tyłu, czego się nie spodziewałem, bo nie doświadczyliśmy tego podczas testów czy treningów. Musiałem dostosować styl jazdy. Rok temu, w trudniejsze dni robiłem błędy i byłem na czternastym miejscu albo upadałem. Teraz finiszujemy na piątym miejscu i zdobywamy 11 punktów, więc to dobry wynik” – tłumaczył wtedy Fabio.

Do drugiej rundy w Katarze Quartararo po raz pierwszy (i do czasu GP Emilii Romanii jedyny) zakwalifikował się poza pierwszym rzędem. Nie przeszkodziło mu to jednak w świetnym taktycznym rozegraniu wyścigu i sięgnięciu po zwycięstwo – swoje czwarte w karierze. „Dziewięć czy dziesięć okrążeń przed metą pomyślałem, że teraz jest ten moment, by naciskać i pokazać nasz potencjał” – mówił i właśnie to zrobił – odjechał rywalom i nie dał im najmniejszej szansy na atak.O tym, jak duży potencjał ma w 2021 roku Fabio, wszyscy przekonali się w Portugalii. W sezonie 2020 to tam Quartararo, a w zasadzie cała Yamaha, zaliczyła najgorszy weekend w roku. Francuz finiszował wówczas na czternastym miejscu i ponad 24 sekundy za zwycięzcą. Tym razem, po anulowaniu czasu Pecco Bagnai w kwalifikacjach, to Quartararo przypadło pole position. W niedzielę słabo wystartował i spadł na szóste miejsce, ale jechał jak z nut i wkrótce po wyjściu na prowadzenie – odskoczył rywalom. Na finiszu miał blisko pięć sekund przewagi. 

Kluczowe w przemianie Fabio w 2021 roku były też zmiany w motocyklu. Nowe podwozie sprawiło, że maszyna bardziej przypominała tę z sezonu 2019. A wszyscy pamiętają, jak w debiucie w MotoGP radził sobie Francuz. „Czuję się jak w 2019, a motocykl pracuje świetnie” – mówił po portugalskim triumfie. Najważniejsze dla Fabio jest to, że po prostu czuł przód motocykla. „Gdy tego nie ma, dzieje się to, co w Walencji w 2020 roku” – dodawał.Niedługo później w Jerez wydawało się, że Quartararo znów bez problemu sięgnie po zwycięstwo. Co prawda nie wystartował świetnie z pole position, ale w ciągu kilku okrążeń wyszedł na pozycję lidera i rozpoczął ucieczkę. Wtedy jednak, w połowie dystansu, jego tempo dramatycznie osłabło, a El Diablo tracił kolejne pozycje. Ostatecznie na finiszu był dopiero trzynasty. Okazało się, że to nie kwestia opon, a problemów z tzw. pompującym, lewym przedramieniem.

To dlatego tuż po wyścigu w Jerez, a przed domowymi zmaganiami we Francji, Fabio zdecydował się na operację. Chociaż szybko dochodził do siebie, jego forma na Le Mans pozostawała niewiadomą. Tam jednak… znów zakwalifikował się na pole position! Było jednak jasnym, że na dystansie wyścigu, ręka może jeszcze sprawiać mu problemy. W przeciwieństwie do sezonu 2020, „wyścig z problemami” oznaczał dla zawodnika Yamahy finisz na najniższym stopniu podium, a nie w drugiej dziesiątce.

Zaledwie tydzień później stawka MotoGP przeniosła się do Włoch, gdzie w ostatnich latach Yamaha nie była w stanie sięgnąć po zwycięstwo. Wyścig MotoGP na Mugello rozgrywał się w cieniu tragedii, bo zaledwie dzień wcześniej życie stracił Jason Dupasquier. Kiedy upadł liderujący Bagnaia, a reszta nie była w stanie utrzymać tempa Quartararo – ten rozpoczął ucieczkę i w mistrzowskim stylu sięgnął po zwycięstwo. Zadedykował je zmarłemu 19-letniemu Szwajcarowi.

W Barcelonie, gdzie w 2020 roku wygrał wyścig, Quartararo był murowanym faworytem co najmniej do podium. Pod koniec wyścigu MotoGP w Katalonii można było zaobserwować, że Fabio jedzie z rozpiętym kombinezonem i bez ochraniacza na klatkę piersiową. Powtórki pokazały, że Francuz sam w pewnym momencie wyrzucił ten ochraniacz, na szczęście nie trafiając w żadnego z jadących z tyłu rywali. Chwilę później wyratował się jeszcze z uślizgu przodu w pierwszym zakręcie, wyjeżdżając za szeroko i wracając na tor tuż przed Jackiem Millerem.

Za ścięcie szykany ukarano go dodaniem trzech sekund do jego czasu wyścigowego. Potem, za jazdę z rozpiętym kombinezonem, dorzucono mu kolejne trzy sekundy kary. W efekcie Quartararo zakończył GP Katalonii na szóstym miejscu i żartował z całej sytuacji z kombinezonem, a wielu zastanawiało się, czy sędziowie nie powinni wykluczyć go z wyścigu.

Fabio Quartararo z rozpiętym kombinezonem podczas GP Katalonii 2021

Fabio Quartararo z rozpiętym kombinezonem podczas GP Katalonii 2021

Kolejne rundy to znów bardzo dobra jazda Quartararo i minimalizowanie strat. Na Sachsenringu, gdzie nigdy nie szło za dobrze i jemu, i Yamasze – Fabio zdobył trzecie miejsce. Tydzień później jednak wrócił na zwycięską ścieżkę, triumfując na sprzyjającym japońskim motocyklom torze Assen. Na drugim miejscu finiszował tam zresztą Maverick Vinales, dzięki czemu fabryczny skład Yamahy po raz pierwszy od GP Argentyny 2017 wywalczył dublet… a Vinales niedługo po tym odszedł z Yamahy.

Jednym z równie dużych sprawdzianów, jak ten w Portugalii czy Niemczech, miał odbyć się w Austrii. Tor Red Bull Ring nigdy nie sprzyjał Yamasze. Było niemalże pewnym, że jeśli tam zdoła zminimalizować straty, będzie na dobrej drodze po tytuł mistrzowski. I faktycznie tak się stało, bo w pierwszej rundzie w Styrii Quartararo finiszował na  trzecim miejscu i powiększył przewagę w „generalce” do 40 punktów. Tydzień później, tym razem w GP Austrii jechał po podium, a gdy zaczęło padać – zjechał po deszczówki. Chociaż spadł na czternaste miejsce, gonił i finiszował na siódmym miejscu. Co prawda nie był to szczyt marzeń, ale najważniejsze było to, że nad głównym rywalem w tabeli zyskał kolejnych 7 punktów.Kolejnym przełomowym momentem był wyścig na Silverstone, gdzie w 2019 roku zaliczył potężny upadek wraz z Andreą Dovizioso tuż po starcie. Francuzowi nie pomógł też fakt, że w pierwszej sesji treningowej zaliczył groźną przewrotkę, po której wydawało się, że mógł nabawić się urazu kostki. Po kolejnych kwalifikacjach zakończonych w pierwszej linii, już od początku wyścigu Quartararo kontrolował sytuację. Gdy w końcu objął prowadzenie, nie oddał go już do mety i finiszował z blisko trzysekundową przewagą nad rywalami. Co jednak dla niego najważniejsze – przewaga w „generalce” wzrosła do ogromnych 65 punktów!

„To zwycięstwo smakuje niesamowicie! Owszem, w Austrii po zmianie motocykli myślałem o mistrzostwach, ale tutaj nic takiego nie miało miejsca. Świetnie czułem się na motocyklu i podczas walki o zwycięstwo. Było perfekcyjnie. Uwielbiam takie wyścigi, kiedy żyjesz chwilą! Dobrze czułem się już od startu, popełniłem tylko kilka błędów i świetnie czułem się na hamowaniach. Było lepiej, niż sądziłem, ale to też dlatego, że w trakcie wyścigu zmieniłem strategię. Gdy zobaczyłem, że mam trzy sekundy przewagi, pomyślałem, że czas zwolnić i nie robić błędu. To wyjątkowe zwycięstwo!” – komentował na gorąco po wyścigu.

W Aragonii z kolei Fabio zaliczył jeden ze swoich najtrudniejszych weekendów w sezonie 2021. Po problemach ze znalezieniem odpowiedniego tempa w treningach i kwalifikacjach, Quartararo i tak zakwalifikował się w pierwszej linii. Uspokajał jednak, że nie ma tempa na podium i tak też się stało. Finiszował na ósmym miejscu, wyciągając maksimum z tej rundy. „W rozgrzewce znaleźliśmy lepsze ustawienia, ale w wyścigu stało się coś dziwnego. Czasami tak się jednak zdarza i choć jestem trochę zły, to nie jest to całkowita katastrofa” – zauważał.

Niepowodzenie z MotorLand Aragon, Francuz odbił sobie z nawiązką podczas GP San Marino. Choć w deszczowych treningach poszło mu fatalnie, na szczęście dla niego w niedzielę było sucho. Dzięki temu, po starcie z trzeciego pola, jechał po prowizoryczne podium. Gdy liderzy z Ducati zaczęli mieć problemy z oponami, Fabio szybko wyprzedził Jacka Millera i rzucił się w pogoń za prowadzącym Bagnaią. W samej końcówce mocno zbliżył się do Włocha, ale nie mając bezpiecznej szansy na atak – ostatecznie finiszował na drugim miejscu. 

„Dogonienie Pecco to jednak jedna rzecz, a druga to wyprzedzenie go. Jest niezwykle precyzyjny w jeździe, a ja nie mogłem nic zrobić. Oczywiście chciałem wygrać, ale to chyba pierwszy raz, gdy jestem tak zadowolony z drugiego miejsca. I nie chodzi tu o mistrzostwa, a o to, że po prostu dałem z siebie wszystko” – wyjaśniał na mecie po zdobyciu niezwykle ważnego, drugiego miejsca.
Pecco Bagnaia i Fabio Quartararo podczas GP San Marino 2021 w MisanoChociaż niedługo później, w GP Ameryk finiszował „tylko” na drugim miejscu, Quartararo położył wtedy jedną rękę na mistrzostwie. Utrzymał bowiem za swoimi plecami Bagnaię i znów zwiększył prowadzenie w mistrzostwach. Pecco w Aragonii i Misano urwał bowiem do Francuza aż 22 punkty, więc przerwanie tej passy było głównym celem Fabio na Circuit of the Americas.

„Jechałem na maksimum, bo miałem za sobą dużą grupę. Moim jedynym przepisem na dobry wyścig było naciskanie, ale też nie miałem takiego tempa jak Marc. On zyskiwał zwłaszcza na zużytych oponach, na których ja miałem problemy. To było jednak moje najlepsze drugie miejsce! Przed startem byłem nieco zdenerwowany, ale to wszystko minęło po pierwszym zakręcie. Jestem bardzo szczęśliwy!” – wyjaśniał.Fabio Quartararo podczas MotoGP na COTA w Austin (Teksas, USA)Przed weekendem o GP Emilii Romanii 22-latek miał solidną, 52-punktową przewagę nad Bagnaią w klasyfikacji generalnej. Wiedział jednak, że przypieczętowanie tytułu już podczas drugiej rundy w Misano będzie problematyczne – Pecco miał tam świetne tempo i był murowanym faworytem do zwycięstwa.

Fabio miał z kolei za sobą piekielnie trudny weekend. W piątek i sobotę znów padało, a na mokrym torze zawodnik Yamahy zupełnie nie miał tempa. To doprowadziło do tego, że w kwalifikacjach Quartararo zajął odległe, piętnaste miejsce. Tym samym nie tylko drugi raz w tym roku zakwalifikował się poza pierwszą linią, ale miał inny problem – Bagnaia ruszał z pierwszego miejsca. Fabio Quartararo w Misano 2021Po starcie wyścigu Francuz nie nadrabiał pozycji jak szalony, ale sukcesywnie piął się w górę tabeli. Jechał po bardo dobre, piąte miejsce, jednak wtedy upadki zaliczyli Bagnaia i Miguel Oliveira, dzięki czemu wskoczył na prowizoryczne podium. Na ostatnim kółku nie walczył zbytnio z Eneą Bastianinim i zdobył czwarte miejsce.

To jednak nie było istotne, bo po upadku Bagnai, El Diablo nawet nie musiał dojeżdżać do mety. Przed weekendem miał bowiem 52 punkty przewagi nad Włochem. Po wyścigu na Misano do końca sezonu zostały tylko dwie rundy, a więc maksymalnie 50 „oczek” do zdobycia”. 

Tym samym Fabio Quartararo został mistrzem świata MotoGP 2021! „Szczerze mówiąc, nadal do mnie nie dociera to, co dziś wywalczyłem. To świetne uczucie!” – mówił tuż po zakończeniu szalonej celebracji i spaleniu gumy przy wjeździe do alei serwisowej.Fabio Quartararo w Misano – mistrz świata MotoGP 2021 Fabio Quartararo w Misano – mistrz świata MotoGP 2021 Fabio Quartararo w Misano – mistrz świata MotoGP 2021

„Nie mam już normalnego głosu, bo dużo płakałem i dużo krzyczałem! To niesamowite!” – mówił na gorąco Fabio. „Kiedy przekroczyłem linię mety, pomyślałem o wszystkich trudnych chwilach… mistrz świata MotoGP to coś, czego nigdy się nie spodziewałem, gdy kilka lat temu byłem w nienajlepszej sytuacji. Teraz czuję się jak we śnie i nie zdaję sobie do końca sprawy z tego, co się teraz ze mną dzieje!”

„Oczywiście mocno się denerwowałem, bo nigdy nie startowałem w MotoGP z gorszego, niż jedenaste miejsce, a do tego wyścigu, jednego z najważniejszych w mojej karierze, ruszałem z piętnastego pola. Powiedzmy, że zdecydowaliśmy się na bezpieczny wybór opon, bo postawiliśmy na twardą mieszankę, z którą myślę, że mogłem być na podium. Nie miałem jednak stabilności, gdy jechałem w grupie i nie byłem w stanie wyprzedzać. Ale jestem naprawdę zadowolony z tego wyścigu, bo nawet jeśli nie zdobyłbym wtedy mistrzostwa, to czwarte miejsce byłoby bardzo dobre. Jestem bardzo zadowolony z wyścigu i oczywiście z mistrzostwem to uczucie jest jeszcze lepsze” – mówił dalej Fabio, który zachował zimną krew i do końca nie popełnił błędu.

Fabio Quartararo w Misano – mistrz świata MotoGP 2021 Fabio Quartararo w Misano – mistrz świata MotoGP 2021„Tuż przed rozpoczęciem wyścigu byłem z Tomem (moim przyjacielem) w biurze i byłem zdenerwowany. On wtedy powiedział mi, żebym pomyślał o ostatnich trzech wyścigach sezonu 2020. Tamte wyścigi to była totalna katastrofa, a ja chciałem zakończyć tamten sezon bez względu na pozycję. A teraz startowałem w wyścigu, który uczynił mnie mistrzem świata! Myślę, że to wszystko, co wydarzyło się w zeszłym roku, bardzo pomogło mi w zdobyciu tego tytułu. Dziękuję wszystkim, za wsparcie w tych trudnych chwilach. Myślę, że wiele się nauczyłem przez te lata w MotoGP i wciąż trzeba się wiele nauczyć, aby osiągnąć więcej takich wyników” – dodawał.

„Szczerze mówiąc, w zeszłym roku walczyliśmy o fabryczny motocykl, ale z Covidem i wszystkimi kłopotami, maszyna z 2019 była po prostu lepsza. Ale z motocyklem na sezon 2021 czułem się znacznie lepiej, to wyczucie przodu sprawiło, że wygrałem w tym roku. Wiemy, że moc jest czymś, nad czym musimy popracować, ale wyczucie podczas hamowania – nie w tym wyścigu, ale ogólnie – było znacznie lepsze niż w 2019 i 2020 roku. Yamaha mocno pracowała. Wciąż mamy dużo do poprawy na przyszły rok, bo wiemy, że tracimy w kwestii mocy, ale teraz po prostu cieszę się jazdą na moim motocyklu” – wyjaśniał.Fabio Quartararo w Misano – mistrz świata MotoGP 2021Fabio Quartararo jest pierwszym Francuzem, który sięgnął po mistrzostwo świata klasy królewskiej i zaledwie siódmym, który wywalczył tytuł w Grand Prix. Tytuł zdobył mając 22 lata i 187 dni, co czyni go trzecim najmłodszym czempionem od czasu powstania ery MotoGP (a szóstym najmłodszym w historii).  Co ciekawe, tylko Nicky Hayden Casey Stoner sięgali w przeszłości po tytuł, nie zdobywając wcześniej mistrzostwa mniejszych kategorii Grand Prix. 

W tym roku 22-latek tak naprawdę nie miał konkurencji. Jeździł najrówniej ze wszystkich i kiedy nawet finiszował poza podium – i tak zdobywał solidne punkty. Jego najgorszym rezultatem było ósme miejsce z Aragonii. Do pięciu wygranych wyścigów dorzucił kolejnych pięć miejsc na podium. I co najważniejsze – we wszystkich rundach dojeżdżał do mety. Poza tym, w szesnastu rundach startował z pierwszego rzędu, co sprawia, że jest o krok od triumfu w klasyfikacji BMW M Award. 

Do końca sezonu 2021 wciąż pozostały jednak dwa wyścigi – w Portimao oraz Walencji. Jesteśmy szalenie ciekawi, czy Fabio będzie tam w stanie powalczyć co najmniej o podium i tym samym jeszcze bardziej „podkręcić” swoje tegoroczne statystyki.Fabio Quartararo w Misano – mistrz świata MotoGP 2021 Fabio Quartararo w Misano – mistrz świata MotoGP 2021


fot. Monster Energy Yamaha MotoGP, MotoGP/Dorna Sports

 

KOMENTARZE