fbpx

Podejmując się napisania tekstu o czechosłowackich motorowerach jawa nawet nie podejrzewałem, na jakie wyzwanie się rzucam. Wstępnie temat wydawał się prosty – „Kaczka” i „Mustang” to jedyne dwa motorowery Jawy popularne swego czasu na naszych drogach. Jednak sięgając nieco głębiej do historii jednośladów produkowanych u naszego południowego sąsiada, okazuje się, ze temat wcale nie jest taki prosty – łącznie z bezprawnym kopiowaniem jawowskich patentów przez największego producenta motocykli na świecie! Zainteresowani historią? Przeczytajcie….

Założone w przez Franciszka Janečka w początkach XX wieku przedsiębiorstwo jeszcze w czasach w monarchii Austro-Wegierskiej nie miało nic wspólnego z motoryzacją, a zajmowała się biznesem w tamtych latach znacznie bardziej dochodowym – przemysłem zbrojeniowym. Jednak po przegranej I WŚ i rozpadzie Monarchii zakłady „Zbrojovka Ing. F. Janeček, Praha-Nusle II” musiały zmienić profil produkcyjny. Co ciekawe, do wyjścia firmy z branży militarnej, przyczynił się wówczas główny konkurent, który po wielu latach stał się podstawowym kooperantem – Česka Zbrojovka.

Militarne początki

W owym czasie zakłady ČZ dzięki wsparciu państwa oraz prywatnych inwestorów, stała się największym producentem broni w Czechosłowacji, co zmusiło mniejszych producentów, (w tym i F. Janečka) do zlikwidowania lub rozpoczęcia działalności w innej branży. Wybór padł na motoryzację, a zaczęto od motocykli. Trzeba mieć świadomość, że w tym czasie Czechy były jednym z wiodących europejskich krajów w dziedzinie szeroko pojętej produkcji motoryzacyjnej i działało tu już kilku całkiem nieźle prosperujących wytwórców.

Motocykle Jawa

Franciszek Janeček, będąc dobrze zorganizowanym biznesmenem zdecydował się na szybkie, w miarę tanie i skuteczne rozwiązanie – zamiast opracowywać własne konstrukcje, w czym firma nie miała w tym czasie praktycznie żadnego doświadczenia, postanowił związać się licencją z bardzo doświadczonym i dobrze zakorzenionym na rynku niemieckim Wandererem. Tak w roku 1929 pojawiły się motocykle, których nazwa jak łatwo się domyślić pochodziła od skrótu nazw Janeček – Wanderer – Jawa. Wtedy jeszcze nie myślano o produkcji najmniejszych pojazdów klasy 100 ccm (mniejszych konstrukcji praktycznie nie było), tylko ambitnie postawiono na motocykle duże. Trudno się dziwić – Wanderer w tamtym czasie słynął z solidnych motocykli, a pierwszą „setkę” (ze „ślepym” dwusuwowym silnikiem Sachs) wprowadził do oferty dopiero w latach 30.

Jawa. Motocykle mniejszej pojemności

Zakłady Jawa wystartowały ambitnie, jednak ogólnoeuropejski kryzys szybko zweryfikował potrzeby rynku – zainteresowanie dużymi i drogimi motocyklami gwałtownie spadało. Janeček więc po raz kolejny sięgnął po licencję, jednak tym razem były to znacznie mniejsze, prostsze i tańsze dwusuwowe konstrukcje Williersa – 175, a potem 250 ccm. Na podstawie właśnie tych jednostek napędowych inżynierowie Jawy opracowali własne silniki, które w latach 1931- 38 montowane były do własnych motocykli.

Pierwszą „setką” Jawy przed wojna klasyfikowany mniej więcej jak dzisiejsze motorowery był Robot o mocy 2,6 KM. Nadeszły jednak trudne czasy, aneksja Czechosłowacji przez III Rzeszę, i II WŚ. Zakłady musiały cofnąć się do swoich początków, czyli produkcji zbrojeniowej. Pod zarządem państwowym firma produkowała silniki lotnicze i generatory na potrzeby niemieckiej armii. Jednak podobno równolegle cały czas trwały w zakładach tajne prace nad rozwojem konstrukcji motocyklowych…

W socjalistycznej rzeczywistości

Czechosłowackie zakłady dosyć szybko pozbierały się po wojennej zamieci. Jawa została upaństwowiona i scalona z przedwojennym głównym konkurentem – zakładami ČZ, które przed wojną oprócz działalności w branży zbrojeniowej, również produkowały motocykle. Już w roku 1946 na wystawie w Pradze przedstawiony został bardzo innowacyjny Pérák (typ 10 i 11) z dwusuwowym silnikiem 250 ccm. To właśnie w tym motocyklu po raz pierwszy przez Jawę zastosowana została półautomatyczna skrzynia biegów. Z dalszym rozwinięciem tego rozwiązania wiąże się bardzo ciekawa i mało (a szkoda!) znana historia.

Motocykle Jawa Perak

Na początku lat 1960 inżynierowie z zakładów Jawa skonstruowali, jako pierwsi na świecie w miarę poprawnie działające automatyczne sprzęgło odśrodkowe do motocykli. Rozwiązanie opracowane było na potrzeby modelu 250/559 i 350/360 i opatentowane na całym świecie. Chwilę potem dziwnym zbiegiem okoliczności identyczne rozwiązanie zastosowano w najlepiej sprzedającym się motocyklu na świecie – Hondzie Cub 50. Po wyroku międzynarodowego arbitrażu Honda musiała Jawie jednak zapłacić wysoką grzywnę oraz opłaty licencyjne od każdego sprzedanego motocykla. Co ciekawe – Honda Cub pojawiła się na rynku dopiero kilka lat później, niż pierwszy motorower Jawy – typ 550. Jawę zaprezentowana w roku 1955, a Honda powstała w 1958. Przypadek?

Pierwsza „pra-Kaczka”

Zanim pojawił się na rynku jeden z najbardziej popularnych w obozie socjalistycznym motorowerów Jawy 50 – typ 20 Pionýr (zwany u nas Kaczką) znacznie wcześniej powstał pierwszy model „Pioniera”. Pojazd ten w odróżnieniu od Hondy Cub wyposażony był w silnik dwusuwowy i generalnie był zdecydowanie mniej nowoczesny. Wyposażony był w nadwozie tłoczone z blach stalowych, tylne koło umocowane było na sztywno w ramie, a z przednie zawieszenie było teleskopowe.

Jawa kaczka - Pionýr typ 550

Rozruch silnika umożliwiał kickstarter. Tu sytuacja przypomina nieco rozwój naszych motorowerów – od Rysia do Komara 2320. Pierwszy polski motorower Ryś MR1 z roku 1957 był konstrukcją ciekawą, ale wydaje się że zbyt ambitną i skomplikowaną jak na owe czasy. Powstały później Komar, pod względem stylistyki nadwozia, czy zawieszeń był uwstecznieniem. Podobnie było z Jawą 50. Pierwszy model 550, nie mówiąc już o jego następcy 555 (produkowanym w latach 58-62) z teleskopami z przodu i wahaczem tylnego koła była znacznie bardziej nowoczesny niż model 551 Jawetta produkowana w latach (58- 62).
Tak, jak w przypadku Komara cofnięto się do prostszych rozwiązań – tylne koło było zamocowane na sztywno w ramia, a z przodu zastosowano krótkie wahaczyki. Silnik uruchamiało się poprzez kręcenie pedałami. Charakterystycznym elementem tej Jawki był dziwnie umieszczony wystający zbiornik paliwa, oraz poziomy cylinder, który przenoszony był do kolejnych konstrukcji. Tego motoroweru (zarówno w wersji podstawowej, jak i Sport) trudno dzisiaj szukać na polskich zlotach maszyn zabytkowych, jest wyjątkową rzadkością, chociaż kilka egzemplarzy znajduje się w rekach naszych zbieraczy.

>>Taka była Jawa TS 350! Poznaj historię socjalistycznej Hayabusy!<<<

Już w pierwszym motorowerze Jawy – 550 zastosowano rozwiązanie, które firmie towarzyszyło przez wiele lat – silnik z poziomym cylindrem. Wszystkie kolejne „Jawki” oparte były na tej bardzo udanej jednostce napędowej, która oczywiście z czasem przechodziła różne modyfikacje. Jednak już wtedy silniczek była bardzo żwawy, dysponując mocą 1,8 kW ( Komar 232 – 1,03 kW) co w zupełności wystarczało do w miarę sprawnej jazdy – Jawetta ważyła zaledwie 51 kg.

Legendarna Kaczka 

Mimo, że modeli motorowerów Jawa produkowała stosunkowo sporo, w naszym kraju popularne na szeroką skalę stały się dwa – Jawa 50 model 20, powszechnie zwany „Kaczką”, oraz model 23 Mustang. O ile jednak Kaczka była konsekwencją rozwoju poprzednich modeli – 550, 555 i J-05, to 23P Mustang był zupełnie nową, stylistycznie nietypową dla jawowskich motorowerów konstrukcją.

Jawa kaczka - Pionýr

Model 20 wyglądał jak skuter, ale w zasadzie był zwykłym motorowerem, tylko solidnie obudowanym blachami. Różnica w stosunku do poprzednich wersji była jednak zasadnicza – Kaczka 20 była przeznaczona dla 2 osób, dysponowała płaską i długą kanapą, oraz dodatkowymi podnóżkami dla pasażera. Zawieszenia kół – przód teleskopy, tył wahacz z dwoma amortyzatorami, oraz manualna trzystopniowa skrzynia biegów świadczyły o klasycznym motocyklowym,a nie skuterowym pochodzeniu maszyny. Najłatwiej było się o tym przekonać, obierając Kaczkę z piórek, czyli oblachowania.

>>>Indyjska Jawa sprzedaje się jak świeże bułeczki!<<<

Motorower miał dwie fantastyczne zalety – duże szprychowane koła, które znakomicie poprawiały trakcję pojazdu i sprawowały się znacznie lepiej, niż klasyczne – małe skuterowe, oraz wyjątkowo mocny jak na tę klasę pojazdu silnik. Tym motorowerem rzeczywiście dosyć szybko dało się jechać nawet w dalsze trasy. W dodatku Kaczka, w ogóle nie bała się jazdy terenowej, a oblachowanie dosyć dobrze chroniło jeźdźca przed deszczem i błotem. To rzeczywiście był bardzo udany motorower i śmiało można go było nazywać socjalistyczną Hondą Cub.

Jawa z wąskim zbiornikiem

Mustang to zupełnie inna bajka. Ten motorower wyglądał jak prawdziwy motocykl – obrany był całkowicie z oblachowania – dzisiaj pewnie nazwalibyśmy go „nakedem”. „Naramowy”, wąski a długi zbiornik paliwa tworzył z naleśnikowatą kanapą prawie jedną linię, co dawało bardzo sportowy obraz. Jednak było to pewnego rodzaju oszustwo, czy może zabieg stylistyczny, ale pod zbiornikiem paliwa wcale nie było ramy, więc de facto nie był on „naramowy”.

Jawa 50 Mustang

Bak mocowany był z przodu w okolicach główki ramy, a z tyłu do odpowiedniej sztycy i w zasadzie wisiał w powietrzu. Centralna rura ramy miała przekrój prostokątny, a silnik podczepiony był do niej od spodu. W razie potrzeby nie było większych problemów z jego wyjęciem. W sumie rama „Kaczki” była konstrukcyjnie bardzo podobna, tylko zbiornik paliwa umieszczono w innym miejscu. To samo dotyczy zawieszeń obu kół. To ciekawe, że optycznie tak różne motorowery w zasadzie konstrukcyjnie były identyczne. Chociaż z drugiej strony nie ma się czemu dziwić, przecież pierwsze nakedy, które budowane były z japońskich „sportów” także powstawały przez obranie ich z plastików i odcięcie niepotrzebnych elementów. Może więc czechosłowacką Jawę da się uznać za prekursora tego kierunku budowy motocykli?

Silniki Jawy w Ogarach

Oba modele były w oficjalnej dystrybucji w Polsce i cieszyły się dużym powodzeniem, chociaż zdecydowanie preferowany był Mustang. Były to motorowery szybkie i niezawodne. W rankingu polskich motorowerzystów plasowały się zdecydowanie wyżej niż wyroby krajowe, ale nieco niżej niż bezkonkurencyjne Simsony S51 (które na rynku pojawiły się jednak zdecydowanie później). Silniki Jawki wykorzystywane była także w polskich motorowerach Ogar 200, ale ich moc ze względu na obowiązujące w kraju przepisy, była dławiona do ok. 2 KM.

Ograniczano moc trzema drogami: zmienione zostały dysze biegu jałowego i główna, zmniejszono średnicę kolektora dolotowego i opóźniono zapłon. Na szczęście te ograniczniki domorośli mechanicy potrafili obejść. Ze strony czeskiej fabryki to jednak nie był przejaw dobrego serca, ale wyraz chłodnej biznesowej kalkulacji. Gdy do produkcji wchodził Ogar200 ta jednostka napędowa w rozumieniu naszych sąsiadów z południa była już przestarzała a i Kaczka i Mustang wychodziły z oferty jawy. Udało się więc jeszcze rzutem na taśmę upchnąć resztki produkcyjne Rometowi…

Wbrew pozorom to nie koniec!

Jawę typ 20 produkowano w latach 1967- 82 w różnych wersjach i odmianach, ale nie były to jedyne motorowery wytwarzane przez tego producenta. W roku 1970 inżynierowie z kooperujących z Jawą zakładów Povazske Strojarne, opracowali zupełnie nowy projekt motoroweru – typ 28. Na owe czasy był to bardzo śmiały i innowacyjny pomysł. Jako pierwszy motorower na świecie posiadał elektroniczny zapłon bezstykowy, oraz automatyczną przekładnię i sztywne zawieszenie tylnego koła. Pojazd wyglądał bardziej jak rower niż motocykl. Osiągała maksymalną prędkość 40 km/h, przy minimalnym zużyciu paliwa na poziomie 1,7 l/ 100 km. Najpierw zbudowano serię informacyjną, ok 100 sztuk, jako egzemplarze testowe i pokazowe.

Jawa Babetta

https://www.jawa-50.cz

Już w następnym roku ruszyła seryjna produkcja – tak rodziła się Babetta. w 1975 roku model ten zastąpiła wersja 206/207. Babetta jakoś specjalnie nie przyjęła się w Polsce, (kto by chciał jeździć 40 km/h?) za to bardzo polubili ją Niemcy. W najlepszych czasach około 60 000 sztuk zjeżdżało rocznie z linii produkcyjnych Povazske Strojarne. Z biegiem lat producenci stworzyli wersje dedykowane na konkretne rynki, np. dla Niemiec i Dani z limitem maksymalnej prędkości 25 km/h czy dla USA z limitem 30 km/h. Ostatnie motorowery Babetta zjechały z linii produkcyjnych 1997 roku. I chociaż wytwarzane był w zakładach Povazskiej Bystricy a następnie w Kolárovie, to sygnowane były logotypem Jawy.
Później pojawiły się także modele Mosquito i Dandy, ale to historia niemal współczesna – motorowery te opisywaliśmy w naszym magazynie, oraz katalogach „Motocykle Świata” w połowie lat 90 ubiegłego wieku. Aby nadążać za współczesną motoryzacją (chociaż moim zdaniem własne konstrukcje jawy wcale nie były gorsze, firma w roku 1997 podjęła kooperację z włoską wytwórnią silników Minarelli. Takie działania nie były dla jawy niczym nowym, bowiem jeszcze w latach 80. podjęto współpracę z Rotaxem, ale przy większych konstrukcjach (Jawa 500, typ 825 i 826).

Jawa 650 Dakar

Czeskie zakłady chyba najlepiej ze wszystkich motocyklowych przedsiębiorstw państw socjalistycznych poradziły sobie z przemianami polityczno-gospodarczymi naszego regionu. Polskie firmy padły pierwsze, enerdowskie chwilę się broniły, a Jawa w zasadzie trwa do dzisiaj! Co prawda produkcja motorowerów ustała (1999), jednak motocykle wciąż były produkowane (modele: Clasic Dakar, Travel) z silnikami czterosuwowymi. Nowa era nastała w roku 2016, kiedy to największy indyjski koncern motoryzacyjny Mahindra & Mahindra podpisał z czeskim przedsiębiorstwem umowę licencyjną na uruchomienie motocykli pod marką JAWA w Indiach, a także niektórych innych krajach Azji Wschodniej. Produkcja ruszyła w roku 2018 i co prawda na razie jak na możliwości Mahindry jest niemal symboliczna, to motocykle wzorowane na Jawie Perak cieszą się ogromnym zainteresowaniem. Może więc z czasem w ofercie pojawi się nowa wersja „Kaczki”?

Dane techniczne

motorower Jawa 223:

[wpsm_comparison_table id=”128″ class=””]
KOMENTARZE