fbpx
KxSDnO_aueM

Myślicie, że zimą warto czasem wybrać się do garażu, żeby odpalić swój jednoślad? Z pewnością daje to nam osobistą przyjemność i satysfakcję. Jednak czy aby na pewno jest to konieczne i przede wszystkim zdrowe dla maszyny?

Niejaki Karaś, korzystając ze srogiej zimy, zademonstrował jak bardzo solidną jednostką napędową jest serce Simsona zwane potocznie „kwadraciakiem”. Znany i uwielbiany przez wszystkich produkt z NRD miał przed sobą niełatwe zadanie. Spoczywał spokojnie w misce do której przymarzł. Przykryty warstwą świeżego śniegu przy -20 stopniach C, chwilę później stanął przed próbą odpalenia. 

Korzystając jedynie z trzech narzędzi prostej konstrukcji, Karaś podjął się próby odpalenia silnika. Młotek i przecinak posłużyły jako lodołamacz. Kwadraciak nie był początkowo chętny do współpracy, co Karaś obarczył komentarzem niezadowolenia. Jako człowiek znający tę jednostkę, znalazł sposób na wyjście z sytuacji. Po odpowiednim ustawieniu kopniaka silnik zagadał za pierwszym strzałem. Tak oto właśnie oddał hołd swojej ulubionej jednostce napędowej.

 

KOMENTARZE