fbpx

Lech Potyński

Benelli Leoncino 125. Lewek

Naturalnym tłumaczeniem z języka włoskiego słowa „leoncino” będzie oczywiście „lwiątko”, ale ja wolę „lewek”. Za młodu miałem bowiem ukochanego pluszaka, który właśnie tak się nazywał. Co prawda najmniejszego dziecka firmy Benelli nie kocham aż tak jak mojego lewka, ale też mi się ono podoba i potrafi dostarczyć mi wiele radości.... Czytaj cały...

Uczucia ambiwalentne. Lech Potyński o zmaganiach producentów z własną legendą

Niedawno miałem okazję oglądać w necie krótki filmik relacjonujący pierwsze dziennikarskie testy nowego motocykla BSA Gold Star 650. Z jednej strony to fajnie, że kolejna legenda brytyjskiej motoryzacji powraca na rynek, a z drugiej... jakoś tak smutno na duszy się robi, że ten naprawdę kultowy motocykl w nowej odsłonie prezentuje się, delikatnie mówiąc, mdło. I to właśnie nazywamy uczuciami ambiwalentnymi.... Czytaj cały...

Honda CMX 450 C Rebel. Buntownik czy podróbka?

Jest dla mnie pewnym zaskoczeniem, że w dziale „Oldtimer” będę opisywał maszynę, którą kiedyś uważałem za całkowicie współczesną kwintesencję japońskiej szkoły budowy soft chopperów. Jednak od premiery tego motocykla minęło niemal 40 lat, więc tytuł weterana należy mu się jak psu micha, czy to się komuś podoba, czy nie.... Czytaj cały...

BMW CE 04. Cichobieżna prasowalnica

Od niemal półwiecza wielką estymą darzę motocykle BMW. Głównie za ich niezawodność oraz pragmatyzm ich twórców. Jak to mawiają o swoich wyrobach Bawarczycy, „kwadratisz, praktisz, gut!” Obawiam się jednak, że w tym wypadku sytuacja wygląda nieco inaczej.... Czytaj cały...

Historia motocykli wg Lecha: Silniki spalinowe. Dymiarze

W poprzednich dywagacjach na temat początków motoryzacji opowieść meandrowała po rejonach nieco nieoczywistych, jak silniki parowe czy elektryczne. Trzeba było od nich zacząć, bo, jak się okazuje, są one nieco starsze niż te najbardziej klasyczne z klasycznych, czyli spalinowe. Najwyższy jednak czas, aby przyjrzeć się naszym dymiącym spalinami, ulubionym zabaweczkom. ... Czytaj cały...

Royal Enfield Meteor 350. Maszyna wolnobieżna

Wygląda na to, że mamy do czynienia z absolutnie najsłabszym motocyklem w kategorii pojemnościowej powyżej 300 ccm. Royal Enfield Meteor 350, dysponujący mocą ok. 20 KM, jest słabszy niż wszystkie wysokoobrotowe chińskie, japońskie i niemieckie „trzysetki”, a nawet dostojne Benelli Imperiale 400. Co ciekawe, podczas testu w niczym mi to nie przeszkadzało, a nawet napawało radością, że mogę dosiadać współczesnej maszyny wolnobieżnej. ... Czytaj cały...

Indian 741B. Najmniejszy amerykański wojak

Motocykle Indian w znakomitej większości produkowane były w specyfikacjach cywilnych. Przyszedł jednak taki moment w historii, kiedy trzeba było przestawić się na tory militarne, a motocykle z zakładów w Springfield malowane były matową farbą w ujednoliconym dla wszystkich producentów oliwkowym kolorze.... Czytaj cały...

Barton Hyper 125. Po asfaltach i szutrach

Tym razem testujemy coś nieco dziwnego, co wcale nie znaczy, że niefajnego. Motocykl z pełnym zestawem kufrów, przypominający supermoto. Takie okazje nie zdarzają się zbyt często, więc skoro jest w co zapakować bagaż, sprawdzimy przydatność Bartona Hyper 125 jako motocykla turystycznego, nie przejmując się wcale niezbyt imponującą pojemnością skokową jego silnika.... Czytaj cały...

Lech Potyński

Redaktor

Od samego początku w „Świecie Motocykli”. To on, w zaciszu bielańskich garaży, wspólnie z Erwinem Gorczycą, Robertem Więckiewiczem i Krzysztofem Wydrzyckim składał pierwszy numer naszego magazynu. Miłośnik oldtimerów. Niezłomnie wierzy, że uda mu się uzbierać wszystkie stare rzeczy świata.