fbpx

Lata dziewięćdziesiąte i pierwsza dekada XXI wieku, to dominacja pięćsetek w kategorii motocykli dla początkujących. Zaczęły one wypierać stare MZ i inne tego typu pojazdy pochodzące jeszcze z czasów PRL. Później motocyklowa młodzież zaczęła sięgać po większe maszyny. Od pewnego czasu widzimy jednak powrót popularnych pięćsetek. Kawasaki ma w swojej ofercie trzy modele oparte o ten sam dwucylindrowy silnik. My wzięliśmy na tapet dwa pozornie całkowicie różne modele – Z500 i Eliminator 500. Porównanie to wbrew pozorom ma jednak sens, gdyż wielu początkujących może mieć wątpliwości, która maszyna będzie dla nich lepsza.

Kawasaki zawsze dobrze się czuło w klasie 500 ccm. W latach dziewięćdziesiątych dostępne było wiele modeli napędzanych sprawdzonym twinem chłodzonym cieczą. Mogliśmy go spotkać w sportowo-turystycznym GPZ 500S, adventure KLE, soft-chopperze EN 500, a na koniec w lubianym nakedzie ER-5. Przepis na sukces był bardzo prosty i jest z powodzeniem stosowany do dzisiaj. Mowa o wykorzystaniu jednego silnika do napędu całej gamy sprzętów. Dziś na podobnych zasadach Kawasaki buduje swoje współczesne pięćsetki. W gamie mamy sportową Ninję 500, nakeda Z500 oraz zgrabnego soft-choppera o dobrze znanej nazwie Eliminator. Tym razem pod lupę biorę dwa ostatnie modele, jako że Ninja 500 to po prostu mocniej zabudowany Z.

Przeczytaj też: Kawasaki Z500/Ninja 500. Trenerze, dobrze robię?

Kawał historii

Nie sposób przejść dalej, by nie zatrzymać się chwilę przy nazwie Eliminator. W latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych powstało wiele modeli ochrzczonych tą złowrogo brzmiącą nazwą. Były to maszyny o pojemnościach skokowych od 125 do prawie 1000 ccm. Te większe (od 400 ccm w górę) napędzały jednostki czterocylindrowe, co czyniło z Eliminatorów protoplastami dzisiejszych power-cruiserów. W nowej wersji mamy do dyspozycji twina, choć Kawasaki dysponuje bardzo dobrym czterocylindrowcem o pojemności 400 ccm. Dlaczego go nie zastosowano? Odpowiedź jest prosta – po pierwsze koszty produkcji, po drugie, twin dużo lepiej spisuje się w motocyklu popularnym tego typu.

Dwa charaktery

Na pierwszy rzut oka oba modele mają ze sobą niewiele wspólnego. Jeden jest nowoczesny, niemalże sportowy, co tylko podkreśla typowe dla Kawasaki zielono-czarne malowanie. Mi jednak bardziej podoba się Eliminator. Moim zdaniem lepiej pasuje on do mojego wieku i postury. Tu nie ma szaleństwa – linia jest stonowana, ale zachowano klimat power-cruisera znany jego protoplastów. W przeciwieństwie do wielu współczesnych motocykli, Eliminator 500 nie jest zamaskowany zestawem atrap. Zbiornik paliwa jest zbiornikiem, rama ramą i tak dalej.

Z kolei Z500 to przeciwieństwo Eliminatora. Jego sylwetka jest zadziorna i nowoczesna, co jest znakiem rozpoznawczym wszystkich modeli z tej gamy. Młodszym czytelnikom przypomnę, że pierwszy współczesny Kawasaki Z 1000 jest uznawany za protoplastę seryjnych, japońskich motocykli typu streetfighter. Nawet dzisiaj jego linia uchodzi za bardzo nowoczesną, a przecież w sprzedaży pojawił się w 2003 roku.

Obie maszyny zaliczane są raczej do budżetowych motocykli, ale nie miałem zastrzeżeń do jakości zastosowanych materiałów i dokładności spasowania. To samo można powiedzieć o ergonomii, choć nieco lepiej się czułem na soft chopperze (za sprawą mniej podkurczonych nóg). Z500 nie daje takiej przestrzeni, dolne kończyny są dość mocno podkurczone, pewności dodają kolana dobrze dopasowane do zbiornika paliwa. Sama pozycja za szeroką i niską kierownicą jest wygodna.

Zobacz Kawasaki Z500:

Klasyka i nowoczesność

Oba motocykle różnią się także stylem zegarów. W Eliminatorze inżynierowie Kawasaki poszli w minimalizm. Mamy więc ciekłokrystaliczny wyświetlacz zamknięty w okrągłej puszce i kilka podstawowych kontrolek. Ilość informacji nie powala na kolana, ale tak podstawowe dodatki jak wyświetlacz biegów, wskaźnik poziomu paliwa, licznik zasięgu oraz średnie spalanie zawitały na pokładzie. Nie ma za to informacji o temperaturze silnika, w razie przegrzania jednostki napędowej na ekranie pojawi się stosowna informacja. Jak przystało na nowoczesną konstrukcję, mamy możliwość połączenia motocykla ze smartfonem.

Tablica wskaźników Z500 to kolorowy, ciekawie stylizowany ekran TFT, na którym króluje biegnący od lewej do prawej paskowy obrotomierz. Tutaj już nie mamy deficytu informacji – mamy do dyspozycji wszystko co jest potrzebne do jazdy, a także kontrolkę ekonomicznej jazdy. Wszystko jest czytelne i elegancko podane.

Nie tak jak myślisz

Wielu motocyklistów omija szerokim łukiem motocykle typu cruiser ze względu na ich duże gabaryty, co bezpośrednio przekłada się na problemy w korkach. W przypadku naszych pięćsetek jest zgoła inaczej. To Eliminator minimalnie lepiej spisuje się w zatłoczonych aglomeracjach. Jego kierownica jest minimalnie węższa niż w Z500, a nisko położone siedzenie daje pewność przy manewrach (chociażby na parkingu, czy w garażu).

Również pokonywanie rond czy innych ciasnych zakrętów nie sprawia Eliminatorowi problemów. Jak na cruisera, Kawasaki jest bardzo zwrotne i prowadzi się neutralnie. Dopiero po przesiadce na Z500 widzimy, że może być jeszcze lepiej. Naked jeszcze chętniej skręca, przekładanie go z jednego zakrętu w drugi to sama przyjemność. Swoje robi nie tylko prawidłowo dobrana, ostra geometria, ale też niska masa. To naprawdę bardzo zwinny motocykl, który w sprawnych rękach może dać dużo radości z jazdy po winklach.

Komfort czy styl?

Oba motocykle mają zupełnie inną charakterystykę pracy zawieszenia. O dziwo to Eliminator sprawia wrażenie lepiej przyklejonego do drogi. Takie sprężyste nastawy są świetne podczas szybkiej jazdy i dają poczucie pełnej kontroli nad maszyną. Ze względu na nogi umieszczone nieco z przodu i niewielki skok tylnego koła pokonywanie dużych, krótkich nierówności jest wyczuwalne na kręgosłupie. Ot taki urok motocykli tego typu, znam wiele modeli dużo brutalniej obchodzących się z moimi plecami.

Z500 za to zestrojony jest bardziej komfortowo. Przód mocno nurkuje w czasie hamowania, do czego musiałem się przyzwyczaić. Na szczęście taka charakterystyka zawieszenia nie odbija się negatywnie na prowadzeniu. Co więcej, pokonywanie Zetem wszelkiej maści nierówności, torowisk czy wyrw w jezdni to sama przyjemność.

Zobacz Kawasaki Eliminator 500:

Znajome dźwięki

Obie maszyny wyposażono w ten sam dwucylindrowy, rzędowy silnik i pojemności 451 ccm. Po uruchomieniu motoru do uszu dobiegł znajomy dźwięk, znany od lat. Nie wiem tylko, czy bliżej mu starym twinom Kawasaki, czy mojemu staremu Suzuki GS 500E. Tak czy inaczej wspomnienia odżyły. Trochę inaczej sprawa ma się z mocą. Ćwierć wieku temu wspomniane już Suzuki jawiło mi się jako demon szybkości. Teraz, po latach na szybszych motocyklach pięćsetki nie robią już takiego wrażenia. Czy to źle? Absolutnie nie.

To są doskonałe sprzęty dla początkujących albo dla ludzi szukających niewielkiego motocykla do codziennego nawijania kilometrów w ramach dojazdów do pracy, czy krótkich wycieczek. Sam na co dzień dosiadam starej i słabej Deauvillki, którą uwielbiam właśnie za to, że dzięki jej charakterowi nie mam sześciu zakazów prowadzenia pojazdów.

Motor w obu maszynach ma dobrze zestrojony wtrysk paliwa – nie szarpie na niskich obrotach, łagodnie reaguje na otwarcie i zamknięcie gazu. Rozpędzanie jest dość liniowe, twina nie trzeba tak wysoko kręcić jak jednostki czterocylindrowej. Do codziennej jazdy w zupełności wystarcza zakres pomiędzy 4 a 6 tysięcy obrotów. Powyżej tej wartości pojawiają się bardziej wyczuwalne wibracje, które nieco ograniczają komfort jazdy. W sposób typowy dla Kawasaki z ostatnich dwudziestu lat pracuje skrzynia biegów. Jest bardzo dobrze, zmiana kolejnych przełożeń to sama przyjemność, zarówno ze sprzęgłem, jak i bez niego. W razie wypadu na tor przyda się sprzęgło antyhoppingowe (tu bardziej widzę Z500, choć Eliminator również ma to udogodnienie).

Osiągi w sam raz

Osiągi obu motocykli są zbliżone. Moc 45 KM może nie powala na kolana, ale jest to wartość wystarczająca do sprawnych startów spod świateł. W czasie codziennej jazdy mamy zapas mocy do bezpiecznego wyprzedzania, dopiero w okolicach 140 km/h obu motocyklom zaczyna brakować tchu. Oczywiście to nie koniec przyspieszania, na liczniku Z500 bez problemu można zobaczyć nieco ponad 180 km/h. Eliminator jest nieco wolniejszy (ok. 170 km/h), choć nie ma to większego znaczenia – mało kto będzie poruszał się tym motocyklem z takimi prędkościami. Ja najlepiej czułem się na nim podróżując spokojnie, w cruiserowym tempie około 110 -120 km/h.

Rozterki przy wyborze

Choć bardziej do mojego wieku i postury pasuje Eliminator, ostatecznie zdecydowałbym się na Z500. Chyba po prostu żyłka sportowa jest u mnie cały czas silniejsza. Nie traktuję tego w kategorii zwycięstwa testu, lecz jako wybór cech bardziej odpowiadających mojej naturze. W podjęciu decyzji może też pomóc zerknięcie w cennik, choć różnica pomiędzy oboma modelami nie są duże. Korzystniej wypada tu Z500, który kosztuje 26 800 zł (cena regularna 28 600 zł). Eliminator 500 jest minimalnie droższy, choć 29 100 zł (cena regularna 30 600 zł) to bardzo nadal dobra cena.

Moim zdaniem – Lech Potyński

Tak się złożyło, że na testy obu Kaw przyjechałem Indianem Challengerem, którym pokonałem tego dnia trasę ok 500 km. Po przesiadce na testowane maszyny doznałem szoku poznawczego – poczułem się dosłownie jak na motorynkach. Małe, ciasne, wolno jeździ. Nie możecie mi sie dziwić – jeden taki Indian jest w stanie obdzielić mocą, masą i momentem obrotowym może obdzielić co najmniej 3 takie pięćsetki. Aby wyjść z szoku i przyzwyczaić się do nowych warunków potrzebowałem kilkunastu minut.

Zarówno Eliminator, jak i Z500 to niewielkie motocykle miejskie i na tym gruncie mają ogromną przewagę nad indiańskim mastodontem. Są lekkie poręczne, doskonale hamują, skręcają, a i przyspieszają wystarczająco. oczywiście jeżeli kręci się je odpowiednio wysoko. Czy są wygodne i komfortowe? W porównaniu z Challengerem z pewnością nie i żadnym z nich nie wybrałbym się w dalszą trasę. Czuję, że i ja i obie maszyny nie czułyby się dobrze w dalekich szybkich przelotach. Ale przecież nie do takich wyczynów zostały zaprojektowane. Zarówno Z500 (naked) jak i Eliminator (coś w rodzaju powercruisera) doskonale czują się w miejskich korkach, czy nawet szybszych dwupasmówkach. W takich warunkach lekkie niedobory mocy nikomu nie powinny przeszkadzać.

Motocykle oparte są na tej samej jednostce napędowej, ale ramy i zawieszenia nie są identyczne. Eliminator ma klasyczne tylne zawieszenie z dwoma amortyzatorami, “Z” centralny element resorująco tłumiący. W związku z tym za sterami pozycja jeźdźca jest zupełnie inna. Każdy jeździec ma swoje indywidualne preferencje, więc nie będę nikogo przekonywał, ale mi bardziej pod względem ergonomii pasuje Eliminator.

Na koniec uwaga natury bardziej ogólnej. Za czasów mojej młodości motocykle serii “Z”, czy Eliminator to były prawdziwe wścieklizny i rozpalały emocje do czerwoności. Odnoszę wrażenie, że do współczesnych pięćsetek obie te nazwy nadane są nieco na wyrost. To po prostu przyjazne miejskie maszyny, a nie agresywni kilerzy. 

Aktualne ceny i opcje finansowania obu modeli są dostępne na stronie www.kawasaki.pl.

Zdjęcia: Michał Farbiszewski

Dane techniczne:

Kawasaki Z500 (Eliminator 500)

SILNIK
Typ:czterosuwowy, chłodzony cieczą
Układ:rzędowy, dwa cylindry
Rozrząd:DOHC, 4 zawory na cylinder
Pojemność skokowa:451 ccm
Stopień sprężania:11,3:1
Średnica x skok tłoka:70 x 58,6 mm
Moc maksymalna:45,4 KM (33,4 kW) przy 9000 obr./min
Moment obrotowy:42,6 Nm przy 6000 obr./min
Zasilanie:wtrysk paliwa, gardziele Ø 32 mm
Smarowanie:mokra miska olejowa
PRZENIESIENIE NAPĘDU
Sprzęgło:wielotarczowe, antyhoppingowe
Skrzynia biegów:sześciostopniowa, manualna
Napęd tylnego koła:łańcuch O-Ring
PODWOZIE
Rama:stalowa, grzbietowa, silnik jako element nośny
Zawieszenie przednie:widelec teleskopowy Ø 41 mm, skok 120 mm
Zawieszenie tylne:amortyzator centralny (dwa amortyzatory),
regulacja napięcia wstępnego, skok 130 (90) mm
Hamulec przedni:pojedynczy, tarczowy Ø 310 mm, zacisk dwutłoczkowy
Hamulec tylny:pojedynczy, tarczowy Ø 220 (Ø 240) mm , zacisk dwutłoczkowy
Opony przód / tył:110/70-17 / 150/60-17 (130/70-18 / 150/80-16)
WYMIARY I MASY
Długość:1995 (2540) mm
Wysokość:1055 (1140) mm
Szerokość:800 (785) mm
Wysokość siedzenia:785 (735) mm
Rozstaw osi:1375 (1520) mm
Minimalny prześwit:145 (150) mm
Kąt pochylenia główki ramy: 24,3° (b.d.)
Masa pojazdu gotowego do jazdy
(z pełnym bakiem):
167 (177) kg
Zbiornik paliwa: 14 (13) l
Cena:26 800 zł – Z500
29 100 zł – Eliminator 500
Importer:www.kawasaki.pl
 
KOMENTARZE