„Śpij słodko, aniołku” – pomyślałem 12 stycznia, gdy internet obiegła informacja, że oto azjatycka platforma Shopee, gigant handlu online, ma w ciągu 24 godzin zakończyć sprzedaż w Polsce. Dwa lata wcześniej aura globalnego sukcesu (obrót na poziomie 10 mld dolarów) była podsycana przez Cleo, Jana Dąbrowskiego, Olę Nowak, Sławomira, a kiedyś nawet przez Cristiano Ronaldo. Kto nie załapał się na spot z Krystianem, zapewne doznał okaleczenia szarych komórek przez lecącą w telewizji piosenkę „Shopee-pi-pi-pi-pi-pi-pi” lub w postach inflencerek chwalących się każdego dnia, że uwaga, uwaga, dzięki Shopee potrafią się ubrać.
... Czytaj cały...