fbpx

Takiego wyścigu MotoGP o GP Austrii mało kto się spodziewał! Zawodnicy wystartowali na suchym torze, ale wkrótce nad Red Bull Ringiem zaczęło kropić. W samej końcówce zaczęło padać, ale nie wszyscy zdecydowali się na zjazd po opony do jazdy po mokrej nawierzchni. Nerwy na wodzy utrzymał Brad Binder, wygrywając po raz drugi w klasie królewskiej!

Przed wyścigiem nad torem Red Bull Ring zgromadziły się ciemne chmury, a prognozy przewidywały opady deszczu. Zmagania określone zostały jako „suche”, ale w zaledwie kilka zakrętów po starcie zaczęło kropić.

Zanim jednak tak się stało, świetnie ze startu wyszedł Jorge Martin, który w sobotę wywalczył drugie z rzędu pole position. Zaraz za nim plasował się inny zawodnik Ducati, Pecco Bagnaia, a TOP3 uzupełniał lider mistrzostw Fabio Quartararo. Tuż za Francuzem plasował się jego rodak Johann Zarco. W czołówce jechali też Marc Marquez, Jack Miller oraz Joan Mir. W międzyczasie błąd popełnił Alex Rins, który stracił mnóstwo pozycji.

Na kolejnych okrążeniach trwała walka pomiędzy liderującą piątką. Kilku ostrych manewrów nie brakowało, ale wszystko odbywało się w zasadach fair play. Nieco dalej świetnie jechał Iker Lecuona, który na początku plasował się w czołowej dziesiątce, podobnie jak Binder i Enea Bastianini.

Włoch jednak może mówić o ogromnym pechu, bo musiał wycofać się z rywalizacji już po sześciu okrążeniach. Wszystko to przez awarię motocykla i to, że nagle z jego Desmosedici odpadła owiewka!

Na torze dalej kropiło, ale nie była to ulewa, która wymagałaby zmiany motocykli. Zmienne warunki starali się jednak wykorzystać kolejni rywale. Na 7. okrążeniu przez chwilę na czele znalazł się Quartararo, ale Bagnaia szybko kontratakował. Pecco wykorzystał moc swojego Ducati i na dojeździe do jedynki bez problemu wrócił na prowadzenie. Wkrótce prowadząca trójka, w której był Marquez, zaczęła odjeżdżać od duetu Pramac Racing plasującego się na lokatach numer cztery i pięć. Kolejną sekundę dalej plasowali się Jack Miller oraz Joan Mir.

Na 10 okrążeń przed metą z dalszej rywalizacji odpadł Zarco. Francuz zaliczył uślizg przodu w dziewiątym zakręcie, nie będąc w stanie wrócić do wyścigu. Tym samym jego szanse na walkę o mistrzowski tytuł zmalały jeszcze bardziej, a druga pozycja w tabeli – była zagrożona.

Na czele nic się nie zmieniało, poza kolejnymi próbami ataków ze strony Marqueza i Quartararo. Z tyłu natomiast coraz lepiej jechał Brad Binder, który awansował na szóste miejsce. W tym czasie jego strata do piątego Joana Mira wynosiła 2,5 sekundy. Za nim plasował się Aleix Espargaro, a o ósme miejsce walczyli Jack Miller i Miguel Oliveira. Dziesiątkę zamykał Rins. Szanse Portugalczyka na dobry wynik przepadły jednak na 22. z 28 okrążeń, gdy przewrócił się w pierwszym zakręcie.

Tymczasem do rywalizacji włączyła się pogoda, a nad torem Red Bull Ring zaczynało coraz mocniej padać. Jako pierwsi po nowe opony zjechali Jack Miller i Alex Rins, próbując na 5 kółek przed metą przechytrzyć rywali. Dopiero dwa okrążenia później na podobny ruch zdecydowali się liderzy – przez opady na czele jechała wówczas aż sześcioosobowa grupa.

Jedynym z czołówki, który został na torze na slickach był Brad Binder, który próbował w ten sposób dojechać do mety! W konsekwencji, na drugie miejsce wskoczył Aleix Espargaro, a na trzecim miejscu jechał Valentino Rossi! Włoch miał za sobą Ikera Lecuonę i swojego brata Lukę Mariniego. Tymczasem dotychczasowi liderzy – Marquez, Bagnaia, Martin, Quartararo i Mir wyjechali na miejscach od dziesiątego w dół.

Dwa kółka przed metą w jedynce przewrócił się Marc Marquez, ostatecznie podnosząc motocykl i wracając do rywalizacji. Chwilę później, w tym samym miejscu, poza tor wyjechał Fabio Quartararo. Prowadzącemu Binderowi tymczasem uciekał przód, ale Brad utrzymywał prowadzenie. Ci, którzy nie zmienili opon, z trudem utrzymywali przyczepność.

Ostatecznie Brad Binder nie popełnił błędu i utrzymał nerwy na wodzy! Dzięki temu minął metę jako zwycięzca tegorocznego GP Austrii, wygrywając dla KTM-a jego domowe zmagania! To drugi, po ubiegłorocznym GP Czech, triumf zawodnika z RPA w klasie królewskiej. KTM tymczasem drugi rok z rzędu wygrał jeden z dwóch wyścigów MotoGP rozegranych na Red Bull Ringu. Na koniec Brad otrzymał jeszcze 3-sekundową karę za przekroczenie limitów toru na ostatnim okrążeniu, ale nie wpłynęło to na jego lokatę.

W samej końcówce na „wetach” świetnie pojechali Pecco Bagnaia i Jorge Martin. Podczas gdy rywale na „slickach” jechali wręcz „na kwadratowo”, dwójka Ducati wyglądała przy nich jak profesjonalny gamer grający w trybie easy. Na ostatnim okrążeniu Pecco i Martinator wyprzedzili po ośmiu rywali i… wskoczyli na podium! Bagnaia wywalczył drugie miejsce, a Martin był trzeci.

Czwarte miejsce przypadło obrońcy tytułu mistrzowskiego Joanowi Mirowi, a czołową piątkę uzupełnił debiutant Luca Marini. To dotychczas najlepszy finisz Włocha w klasie królewskiej. Zaraz za nim na metę wpadł Iker Lecuona, a dopiero siódmy był lider mistrzostw Fabio Quartararo. Chociaż w końcówce jechał nawet na trzeciej lokacie, ostatecznie ósmy był Valentino Rossi. Dziesiątkę uzupełnili Alex Marquez i Aleix Espargaro.

Dopiero jedenasty był Jack Miller, który wydaje się, że za wcześnie zmienił opony. Alex Rins, który zrobił to w tym samym momencie, co Australijczyk finiszował na czternastej lokacie. Między nimi na mecie zameldowali się Danilo Petrucci i Takaaaki Nakagami. Ostatni, symboliczny punkt wywalczył Marc Marquez. Poza punktami do mety dojechali Pol Espargaro i Cal Crutchlow.

W klasyfikacji generalnej nadal prowadzi Fabio Quartararo, a na drugie miejsce wskoczyli ex-aequo Pecco Bagnaia oraz Joan Mir. Obaj tracą do Francuza po 47 punktów. Dotychczasowy wicelider Johann Zarco spadł na czwarte miejsce i ma 49 „oczek” mniej od zawodnika Yamahy.

W Moto2 po zwycięstwo sięgnął Raul Fernandez, wyprzedzając Aia Ogurę i Augusto Fernandeza. Lider mistrzostw Remy Gardner był siódmy, przez co jego przewaga nad Raulem w „generalce” stopniała do 19 punktów. W Moto3 z kolei triumfował Sergio Garcia, przed Denizem Oncu i Dennisem Foggią. Lider „generalki” Pedro Acosta był czwarty. W MotoE wygrał Lucas Tulovic, prowadząc od startu do mety. Drugi był Eric Granado, a trzeci Dominique Aegerter.

Kolejna runda MotoGP odbędzie się za dwa tygodnie na torze Silverstone w Wielkiej Brytanii.

Wyniki wyścigu MotoGP o GP Austrii:

  ZAWODNIK KRAJ TEAM CZAS/STRATA
1 Brad Binder RSA Red Bull KTM (RC16) 40m 46.928s
2 Francesco Bagnaia ITA Ducati Team (GP21) +9.991s
3 Jorge Martin SPA Pramac Ducati (GP21)* +11.570s
4 Joan Mir SPA Suzuki Ecstar (GSX-RR) +12.623s
5 Luca Marini ITA Sky VR46 Avintia Ducati (GP19)* +14.831s
6 Iker Lecuona SPA KTM Tech3 (RC16) +14.952s
7 Fabio Quartararo FRA Monster Yamaha (YZR-M1) +16.650s
8 Valentino Rossi ITA Petronas Yamaha (YZR-M1) +17.150s
9 Alex Marquez SPA LCR Honda (RC213V) +17.692s
10 Aleix Espargaro SPA Aprilia Gresini (RS-GP) +18.270s
11 Jack Miller AUS Ducati Team (GP21) +25.144s
12 Danilo Petrucci ITA KTM Tech3 (RC16) +25.193s
13 Takaaki Nakagami JPN LCR Honda (RC213V) +25.603s
14 Alex Rins SPA Suzuki Ecstar (GSX-RR) +30.642s
15 Marc Marquez SPA Repsol Honda (RC213V) +35.459s
16 Pol Espargaro SPA Repsol Honda (RC213V) +40.384s
17 Cal Crutchlow GBR Petronas Yamaha (YZR-M1) +52.950s
  Miguel Oliveira POR Red Bull KTM (RC16) DNF
  Johann Zarco FRA Pramac Ducati (GP21) DNF
  Enea Bastianini ITA Avintia Ducati (GP19)* DNF
KOMENTARZE