fbpx

Trzecia runda Mistrzostw Świata SuperEnduro w Hiszpanii należała do Billy’ego Bolta. Po dominacji Tadeusza Błażusiaka w Niemczech, gdzie Polak zgarnął 62 z 63 możliwych punktów i objął fotel lidera cyklu, polscy fani mieli wielkie nadzieje. Niestety, tym razem wszystkie możliwe do zdobycia punkty zgarnął Billy Bolt i na jedną rundę przed historycznym finałem w Łodzi, ponownie prowadzi w klasyfikacji generalnej.

Wieczór jak zawsze rozpoczęły wyścigi Super Pole, w których po raz pierwszy znalazło się dwóch Polaków: Taddy oraz Emil Juszczak. Emil uzyskał na treningach czas, który umożliwił mu start w Super Pole, po raz pierwszy w karierze, i walkę o wybór dobrego miejsce na starcie do pierwszego wyścigu. Polacy uzyskali odpowiednio: Emil (po upadku) szósty czas, a Taddy trzeci. Najlepszy wynik uzyskał Billy Bolt.

Billy Bolt na 100%

Po przegranej z Tadkiem Błażusiakiem w Niemczech, Billy Bolt miał presję, aby odrobić straty z Riesy. Zaczął mocno od wygranej w Super Pole, a potem okazał się bezkonkurencyjny i wygrał wszystkie trzy wyścigi klasy Prestige. Tym samym wyjechał z La Coruny z kompletem 63 punktów. Billy już nie raz udowadniał, że jeśli brakuje na torze przyczepności, to są to zdecydowanie warunki, które bardziej mu pasują.

SuperEnduro, billy Bolt

Tadeusz Błażusiak zajął w pierwszym biegu drugie miejsce, w kolejnym razem z Jonnym Walkerem utknęli za wolniejszymi zawodnikami. Polakowi udało się odrobić straty, ale nie na tyle, żeby w ogóle walczyć z Boltem. Wyścig ze startem w odwróconej kolejności zakończył więc na czwartej pozycji. Finałowy bieg zaczął się dla Polaka bardzo dobrze, jednak ostatecznie zajął trzecie miejsce za Boltem i Walkerem.

Finał Superenduro w Łodzi

Bardzo dobrze zaprezentował się nasz drugi zawodnik w tej klasie – Emil Juszczak. Pierwszy wyścig ukończył na świetnym, szóstym miejscu. W drugim wyścigu upadek pokrzyżował plany na dobre miejsce. Emil dotarł na metę jako 11., a w trzecim jako 12.

Wyniki rundy w Hiszpanii
1. Billy Bolt 63 pkt
2. Jonny Walker 49 pkt
3. Tadeusz Błażusiak 46 pkt

10. Emil Juszczak 16 pkt

Po trzech rundach w klasyfikacji generalnej prowadzi Billy Bolt z przewagą sześciu punktów nad Tadkiem Błażusiakiem. Losy tytułu mistrzowskiego będą ważyć się 1 lutego, podczas rundy w Budapeszcie oraz podczas finałowej rundy 14 marca w Łodzi.

Juniorzy – Dominik Olszowy!

Pierwszy wyścig klasy Junior wywołał wiele emocji u polskich kibiców, metę jako pierwszy przekroczył Dominik Olszowy! Dominik jechał, jakby się za nim paliło. Polak wypracował sobie dużą przewagę, prawie 39 sekund, i bezpiecznie dowiózł ją do mety. W drugim wyścigu Olszowy zajął piąte, a w trzecim ósme miejsce. Naszemu zawodnikowi zabrakło 1 punktu, aby stanąć na podium. Wielka szkoda, ale dwie rundy wciąż jeszcze przed nami. Mamy nadzieję, że w Budapeszcie oraz w Łodzi uda mu się utrzymać wysoką i równą formę.

Dominik Olszowy, Superenduro

Drugi z reprezentantów Polski w klasie Junior, Maciek Więckowski, w kolejnych wyścigach zajmował: 13., 10. i 7. miejsce. Dało to Maćkowi ogółem dziesiąte miejsce w GP Hiszpanii.
Klasę Junior wygrał Teodor Kabakchiev, a w klasyfikacji Mistrzostw prowadzi Leon Hentschel. Dominik Olszowy zajmuje w generalce szóste miejsce. Oskar Kaczmarczyk, który nie startował w Hiszpanii, dziewiąte, a Maciek Więckowski dwunaste.

– Tor był dziś bardzo techniczny, więc nie można było ścigać się na pełnej prędkości. Trzeba było być ostrożnym i starać się nie popełniać błędów. W drugim wyścigu miałem kilka dziwnych wypadków i trochę się z tym wszystkim zmagałem. Ale ostatecznie cieszę się z trzeciego miejsca, pomimo błędów. Nie jestem daleko w tyle za Billym w klasyfikacji, a dziś zdecydowanie mogło być gorzej. Billy jedzie naprawdę dobrze, ale ja jestem gotowy na Budapeszt – powiedział po zawodach Błażusiak.

Czas na Budapeszt!

Od wielkiego finału w Łodzi dzieli nas już tylko jedna runda. Grand Prix Węgier, które odbędzie się w Budapeszcie 1 lutego. Natomiast za niecałe dwa miesiące, 14 marca, w łódzkiej Atlas Arenie poznamy nowego Mistrza Świata. Mamy wielką nadzieję, że po raz siódmy w historii, zostanie nim Tadeusz Błażusiak.

Najlepsi zawodnicy świata, w tym mocna reprezentacja Polski, w obu klasach startowych, dostarczą widzom niezapomnianych emocji oraz galonów adrenaliny. Do tego wszyscy, którzy wybiorą się do Atlas Areny, będą mieć okazję, aby spotkać się z wszystkimi zawodnikami tuż przed rozpoczęciem wielkiego ścigania. Nie może was tam zabraknąć!

KOMENTARZE