Jeśli motocykl ma nazwę największego na Karaibach kurortu, to musi być mistrzem wielkiej turystyki. Tak jak Honda Varadero.
Na skróty:
Honda już pod koniec lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku miała w swej ofercie motocykl, po który z powodzeniem sięgali miłośnicy wielkiej turystyki, niekoniecznie tej szosowej. Model Africa Twin, który narodził się z rajdu Paryż-Dakar, jednoznacznie kojarzył się z długimi podróżami po drogach każdego rodzaju. Także tych najpodlejszych.
Zmiana preferencji
Taki dwukołowy globtroter cieszył się powodzeniem szerokiej rzeszy miłośników dużych enduro, a z czasem dorobił się statusu motocykla wręcz kultowego. Nie wszyscy jednak marzyli o jednośladzie tak mocno przygotowanym do pokonywania terenu, a przez to mniej doskonałym na asfaltach.
Producenci zauważyli, że coraz większa rzesza nabywców chce jeździć jednośladem uterenowionym, zapewniającym dużą funkcjonalność i wygodną pozycję za kierownicą, ale nie po bezdrożach. Solidna konstrukcja i duże skoki zawieszeń miały być atutem na ulicach miast, pełnych krawężników, torów tramwajowych i studzienek kanalizacyjnych, a także na szosach z kiepską nawierzchnią.
>>>Tani motocykl turystyczny? Czy to możliwe?<<<
To był proces podobny jak w przemyśle samochodowym. Powodzenie spartańskich terenówek zaczęło spadać, pojawił się za to pęd ku autom rekreacyjnym. Proponując motocykl o rekreacyjnym charakterze należało zatem utrzymać niektóre cechy enduro, wprowadzając jednocześnie elementy sprzyjające bardziej dynamicznej jeździe szosowej. Tak narodził się model XL 1000 V Varadero, którego prezentacja odbyła się pod koniec 1998 r.
Dynamika i komfort Hondy Varadero
Na pierwszy rzut oka wydaje się, że Honda nosząca nazwę największego, kubańskiego kąpieliska ma sporo wspólnego z enduro. To błędne wrażenie. Oprócz dużych skoków zawieszeń i sporego prześwitu Varadero nie ma praktycznie żadnych terenowych atrybutów. Z założenia jest to motocykl typowo szosowy i to z górnej półki.
Nie może być inaczej, skoro dwucylindrowy, widlasty silnik przejęto ze sportowej VTR 1000 F Firestorm, a trójszprychowych obręczy z lekkich stopów i zintegrowanego układu hamulcowego nie powstydziłyby się najszybsze bolidy. Dzięki zmodyfikowanej charakterystyce jednostka napędowa imponowała nie tylko dynamiką, ale również elastycznością i spokojną pracą.
O rekreacyjnym charakterze Varadero decydowała przede wszystkim wygoda jazdy. Zawieszenia i szeroka kanapa zapewniały wysoki komfort, podobnie jak obszerna owiewka, skutecznie chroniąca przed naporem powietrza i opadami. Z komfortem nawet nieco przesadzono. Podwozie na początku zestrojono zbyt miękko, co można było w nieprzyjemny sposób odczuć podczas szybkiego pokonywania zakrętów. Tę wadę wyeliminowano w 2001 r. Wówczas wprowadzono też antykradzieżową blokadę zapłonu.
Modernizacje
Pod koniec 2002 r. w historii modelu otwarto nowy rozdział. Pokazano wówczas mocno zmodernizowaną Hondę Varadero, przygotowaną na sezon 2003. Miała wtrysk paliwa przejęty z VTR 1000 F SP2, wielofunkcyjny katalizator, nową owiewkę, sześciobiegową skrzynię (wcześniej pięciobiegową), wzmocnioną w tylnej części ramę, jeszcze bardziej usztywnione zawieszenia i nową deskę rozdzielczą ze wskaźnikiem zużycia paliwa. Przekazywane przez niego informacje były aktualizowane co 3 sekundy. Zmiana układu zasilania pozwoliła wyeliminować paliwożerność, poważną wadę wytykaną zarówno przez fachowców z branży, jak i użytkowników.
Ważny dla tego modelu był również rok 2004. Wówczas wprowadzono do układu hamulcowego system przeciwpoślizgowy Dual Combined ABS oraz nowe elementy regulacyjne do przedniego i tylnego zawieszenia. Trzy lata później przeprowadzono bardziej zaawansowaną modernizację, zmieniając głównie stylizację. Wprowadzono nowe osłony boczne, zmieniono kształt kanapy i bagażnika, przeprojektowano tablicę rozdzielczą. Osłona silnika zyskała mniej masywny wygląd, zwiększono też rozmiary tłumika wydechu.
W kolejnych latach nie wprowadzano już istotnych poprawek do XL 1000 V Varadero, zwanego pieszczotliwie „wiadrem”.
Znają wartość
Varadero to dobrze wykonany, dynamiczny i komfortowy motocykl, ze skutecznymi hamulcami i dobrze (choć nie idealnie) zaprojektowaną owiewką. Jego atutami są również niezawodność i trwałość. Ten model nie ma typowych, słabych punktów. Co prawda w pierwszej, skierowanej do sprzedaży serii zdarzały się problemy z prowadzeniem łańcucha rozrządu, ale Honda zajmowała się tym problemem w ramach gwarancji. Tego typu awarie później nie powtarzały się.
Warto zainteresować się, czy poprzedni właściciel egzemplarza sprzed 2003 r. zmienił zestaw dysz w gaźnikach. Bez tego gaźnikowe Varadero po prostu pustoszy portfel. Nie wolno pominąć oględzin pod kątem uszkodzeń spowodowanych upadkiem motocykla. W Varadero sporo jest takich przypadków. Powstają często, gdy mało doświadczony użytkownik zdecyduje się wjechać w teren. Ten motocykl po prostu się do tego nie nadaje. Kto chce jeździć spokojnie, może z powodzeniem zaufać fabrycznym zawieszeniom, nawet w egzemplarzach sprzed 2003 r. Jeśli jednak w grę wchodzi dynamiczna, ostra jazda, to lepiej zainwestować w usztywnienie podwozia.
Wysoka trwałość i niezawodność sprawiają, że użytkownicy niechętnie rozstają się z tym modelem. Produkowanych od początku w Hiszpanii, a od 2011 r. również we Włoszech Hond Varadero jest mało na rynku wtórnym, a sprzedający żądają wysokich sum przy odsprzedaży. Dobrze wiedzą, jaką wartość ma te n motocykl.
Zalety
+ Mocny i elastyczny silnik
+ Stabilne podwozie (od 2003 r.)
+ Skuteczne hamulce
+ Wysoki komfort jazdy
Wady
– Wysokie zużycie paliwa (do 2002 r.)
– Zbyt miękkie zawieszenia (do 2002 r.)
– Duża masa własna
– Słabe własności terenowe
– Wysoka cena