fbpx

BMW F 650GS

Nowa generacja jednocylindrowych enduro BMW pojawiła się w sprzedaży na początku 2000 roku owiana świeżutkim nimbem zwycięzcy rajdu Dakar. Zastąpiła ona poprzedni model F 650GS produkowany wespół z Aprilią od 1993 roku. BMW najwyraźniej wyszło z założenia, że raz na cztery lata należy się jakaś odmiana i oto rodzina singli poddana została kuracji odmładzającej. Najistotniejszą zmianą w silniku jest zastosowanie drugiej świecy zapłonowej, a więc coś, co już występowało w pierwszej generacji F 650GS, a co w 2000 roku zarzucono. Z pewnością jest to uboczny efekt zastosowania podobnego rozwiązania w ubiegłorocznych bokserach BMW. Za podwójnym zapłonem idzie zastosowanie nowego układu sterującego pracą silnika BMS-C II. Ma on zdecydowanie większą moc obliczeniową, co pozwala zoptymalizować pracę silnika. Moc i moment obrotowy pozostał na tym samym poziomie co dotychczas. Choć do tej pory trudno było uznać F 650GS za rozrzutny w gospodarowaniu paliwem, to dzięki nowemu silnikowi zużycie paliwa jest mniejsze do 14 proc. w porównaniu z poprzednim modelem. Dodatkowym efektem jest mniejsza emisja szkodliwych składników spalin, jednak dla kierowcy bardziej odczuwalna będzie większa elastyczność i miękkość pracy silnika.

 

Kosmetyce poddano także wystrój zewnętrzny F 650GS. Reflektor z gładkim szkłem wkomponowano w nową, gładszą obudowę, a znajdująca się nad nimi owiewka jest obecnie przeźroczysta. Zmieniono także przedni błotnik i dodano niewielki chlapacz mocowany tuż nad kołem wzorem R 1200GS. Zmodyfikowany zestaw przyrządów jest bardziej elegancki niż stosowany do tej pory. Regulacja dźwigni sprzęgła z pewnością przypadnie do gustu paniom, dla których często jej dźwignia od kierownicy okazywała się zbyt duża. Ale najważniejszą zmianą z punktu widzenia użytkownika jest całkowicie nowy bagażnik. Teraz w pełni zasługuje on na takie miano. Jest on dużo większy i solidniejszy, a jego kształt i uchwyty umożliwiają zainstalowanie centralnego kufra bez użycia pośredniej płyty mocującej.

KOMENTARZE