fbpx

Team LCR Honda ogłosił, że Alex Rins nie wróci do ścigania się w MotoGP od razu po wakacjach. Hiszpan wciąż dochodzi do zdrowia po złamaniu nogi na Mugello, a w nadchodzącej rundzie na brytyjskim torze Silverstone zastąpi go Iker Lecuona. Do jazdy powinni powrócić z kolei dwaj inni kontuzjowani zawodnicy – Joan Mir i Pol Espargaro.

Za zawodnikami Motocyklowych Mistrzostw Świata dopiero dziewięć rund sezonu 2023, co oznacza, że czeka ich intensywne ściganie się po wakacjach. W niecałe cztery miesiące (od pierwszego weekendu sierpnia do końca listopada) rozegranych zostanie aż jedenaście Grand Prix. W przypadku klasy MotoGP oznacza to aż 22 wyścigi (z czego połowa to Sprinty). 

Podczas zimowych testów oraz w trakcie pierwszej części sezonu 2023, mniejszych lub większych kontuzji nabawiła się ponad połowa stawki klasy królewskiej. Wielu narzekało, że ściganie się podczas Sprintów i niedzielnych wyścigów to po prostu zbyt dużo, a presja ciążąca na zawodnikach jest ogromna. Z tego też powodu kilka dni temu organizatorzy zadecydowali, że aby nieco zmniejszyć ciążącą na zawodnikach presję, o bezpośrednim awansie do Q2 decydować będzie jedynie popołudniowa, piątkowa sesja

ALEX RINS

Już teraz wiadomo, że Alex Rins nie wystartuje podczas zbliżającego się GP Wielkiej Brytanii, zaplanowanego na weekend 4-6 sierpnia. W barwach teamu LCR Honda pojedzie Iker Lecuona, rezygnując tym samym z planowanego udziału w słynnym wyścigu długodystansowym Suzuka 8 Hours. To zresztą może być przymiarka Hiszpana do powrotu do MotoGP, ale o tym w osobnym artykule. Rins kontuzji nabawił się na początku czerwca, gdy upadając podczas Sprintu na Mugello, poważnie złamał prawą nogę. Alex nadal nie może jej obciążać, co było widać w miniony weekend podczas jego wesela! Zwycięzca wyścigów w MotoGP na swoim ślubie „tańczył” o kulach i na wózku inwalidzkim.

„Życzę Alexowi szybkiego powrotu do zdrowia. Wiem, jak trudno jest być w takiej sytuacji. W międzyczasie jednak cieszę się, że wskoczę znów na motocykl MotoGP i zrobię wszystko, by pomóc zespołowi. Lubię też tor Silverstone i wiem, że możemy się tam dobrze bawić. Bardzo dziękuję Hondzie i LCR za tę szansę” – mówił Lecuona.

POL ESPARGARO

Do ścigania się powinien powrócić z kolei inny Hiszpan – Pol Espargaro, który zaliczył potężny upadek już podczas inauguracji sezonu w Portimao. Zawodnik GASGASa nabawił się złamania żuchwy, uszkodził kilka kręgów i mocno poobijał płuca. Przez złamaną w dwóch miejscach żuchwę, przez miesiąc nie mógł otwierać ust i jadł jedynie papki. To doprowadziło jednocześnie do znacznej utraty masy jego ciała. Teraz Pol jest już na ostatniej prostej w powrocie do zdrowia. W Assen pojawił się z wizytą w paddocku i u swojego zespołu, a także ma za sobą pierwsze jazdy na drogowym motocyklu. Na Silverstone powinien w końcu wrócić do rywalizacji.

ALEIX ESPARGARO

Tymczasem drugi z braci Espargaro – Aleix także zmagał się z kontuzjami, ale o wiele mniej poważnymi niż te Pola. Hiszpan jeszcze przed startem sezonu przeszedł operację przedramienia (problemy z mięśniami podobno wywołane były dociskiem generowanym przez nową aerodynamikę). Potem, na Mugello upadł na rowerze, oczywiście bawiąc się telefonem. Espargaro mocno poobijał kostkę, przez co miał spore problemy podczas jazdy.

FABIO DI GIANNANTONIO

Jeszcze przed sezonem, podobnie jak Aleix Espargaro, urazów nabawił się Fabio di Giannantonio. Włoch upadł podczas testów na torze Portimao i przez zbyt duże kamyki w pułapce żwirowej, mocno się poobijał. Zawodnicy już wcześniej narzekali na portugalskie, żwirowe pobocza, ale dopiero po tym wypadku postanowiono je zmienić.

MARC MARQUEZ

Od początku sezonu z pasmem kontuzji (i upadków) walczy Marc Marquez. Hiszpan już na inaugurację w Portimao, na jednym z pierwszych okrążeń wyścigu, storpedował Miguela Oliveirę Jorge Martina, przy okazji samemu łamiąc podstawę prawego kciuka. 

Potem do pakietu ośmiokrotny mistrz świata dorzucił serię potężnych upadków na Sachsenringu, w wyniku czego wycofał się z wyścigu. Nabawił się przy tym urazu palca, kostki oraz miał pęknięte żebro. Choć wystartował tydzień później w Assen, to ostatecznie w niedzielnym wyścigu już nie wziął udziału. Marc nie ukończył w tym roku ani jednego wyścigu głównego, a za kulisami coraz głośniej mówi się o jego odejściu od Hondy… 

MIGUEL OLIVEIRA

Kolejny tegoroczny pechowiec to Miguel Oliveira, który najpierw urazów nabawił się w Portugalii po tym, jak storpedował go Marquez. Portugalczyk mocno poobijał nogę i pauzował aż do rundy w Jerez. Tam został ścięty z toru przez Fabio Quartararo, przez co uszkodził bark oraz ścięgna i do walki wrócił dopiero na Mugello. 

ENEA BASTIANINI

Podczas Sprintu w Portugalii Luca Marini zgarnął z toru Eneę Bastianiniego, który złamał prawą łopatkę. Udało uniknąć się operacji, ale „Bestia” zaliczył dłuższy rozbrat ze ściganiem się. Próbował wrócić już Jerez, ale było za wcześnie i udało się to dopiero domowego weekendu na Mugello. Tym samym zawodnik fabrycznego składu Ducati wystartował tylko w trzech rundach sezonu 2023.

RAUL FERNANDEZ

Problemy miał też team-partner Oliveiry z ekipy RNF Aprilia. Raul Fernandez walczył już w tym roku z pompującymi przedramionami, przez które – po GP Hiszpanii – ostatecznie musiał poddać się operacji. Hiszpan próbował wystartować niedługo później na Le Mans, ale ostatecznie wycofał się z GP Francji.

JORGE MARTIN

Hiszpan także został jednym z poszkodowanych przez akcję Marqueza z Portimao. W jego przypadku skończyło się na poobijanej kostce i uszkodzonym palcu stopy. Jorge Martin pomimo urazów wystartował kilka dni później w Argentynie i zgarnął nawet piąte miejsce w wyścigu głównym.

JOHANN ZARCO

O włos od poważnej kontuzji był tymczasem na Sachsenringu Johann Zarco. W wyjeżdżającego z alei serwisowej Francuza z impetem uderzył motocykl Marka Marqueza, który dosłownie chwilę wcześniej zaliczył uślizg przodu na wejściu w jedynkę. Ducati Desmosedici z numerem #5 zostało rozerwane na pół, a w przypadku Zarco obyło się jedynie na obitej nodze. Kilka dni później w Assen, po upadku z Fabio Quartararo, Johann mocno poobijał z kolei palec dłoni.

LUCA MARINI

Tymczasem Luca Marini (który w miniony weekend poślubił swoją dotychczasową narzeczoną Martę!) w Le Mans wybronił się z upadku, ale sekundę później wpadł w niego Alex Marquez. To sprawiło, że zawodnik ekipy VR46 przez dłuższy czas jeździł z (jak to nazwano) „urazem” nadgarstka. Wkrótce okazało się, że doszło do uszkodzenia ścięgien i więzadeł, ale Włoch nie odpuścił z tego powodu jednej rundy.

ALEX MARQUEZ

Kolizja Alexa Marqueza Jorge Martinem na Circuit of the Americas sprawiła, że Marquez wrócił do domu z uszkodzonym mięśniem czworogłowym oraz naderwanym więzadłem w nodze. Wszystko przez to, że podczas upadku noga Alexa utknęła pomiędzy dwoma motocyklami. Na szczęście dwukrotny mistrz świata nie opuścił przez kontuzję żadnej rundy.

JOAN MIR

Zawodnik Repsol Hondy jest tym, którym upadał najczęściej w sezonie 2023. W sześciu rundach przewracał się dwanaście razy, nabawiając przy okazji mniejszych lub większych urazów. W Argentynie, po upadku w Sprincie, mocno poobijał kostkę, ale uniknął poważniejszej kontuzji. 

Podczas rundy na Mugello, upadł w trakcie treningu i uszkodził mały palec prawej dłoni. Ostatecznie Hiszpan wycofał się z włoskich zmagań, a potem – przed wakacjami – nie wrócił już do akcji. Na torze powinien pojawić się na Silverstone, a za kulisami krąży coraz więcej plotek, że mistrz świata sezonu 2020 chce uciec od Hondy. W międzyczasie jednak miał też powody do radości – kilka dni temu wraz z żoną zostali rodzicami swojego pierwszego syna… Joana.

 

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

 

Post udostępniony przez MIR36 (@joanmir36official)

TAKAAKI NAKAGAMI

Japończyk pozostaje jedynym zawodnikiem Hondy w sezonie 2023, który nie opuścił ani jednego wyścigu. Takaaki Nakagami zaliczył jednak kilka poważnych upadków, w tym jeden pamiętny na wejściu w „Wodospad” na Sachsenringu. Choć były podejrzenia, że Taka uszkodził palec prawej dłoni – operowany już dwa razy w zeszłym roku – to skończyło się na siniakach, obtarciach i strachu.

FABIO QUARTARARO

Tymczasem tuż przed rozpoczęciem rundy w Assen, Fabio Quartararo przewrócił się podczas biegania w Amsterdamie i… uszkodził palec prawej stopy. Dwa dni później przewrócił się, wraz z Johannem Zarco, w wyścigu i mocno poobijał łokieć. 

FRANCESCO BAGNAIA

Lider klasyfikacji generalnej i zarazem obrońca tytułu mistrzowskiego Pecco Bagnaia także walczył już w tym roku z urazami. Po kolizji z Maverickiem Viñalesem podczas wyścigu o GP Francji, Włoch uszkodził kostkę. Włoch przez dłuższy czas poruszał się o kulach, ale nie musiał opuścić żadnej rundy. Mało tego, kilkanaście dni później w swoim domowym GP Włoch sięgnął po zwycięstwo!

Kolejna runda MotoGP – GP Wielkiej Brytanii na torze Silverstone – odbędzie się w dniach 4-6 sierpnia. Oby nikt od razu po wakacjach nie nabawił się żadnego urazu… 

KOMENTARZE