fbpx

Skóra, która wygląda tak samo dobrze na motocyklu jak i na zakupach czy imprezie z kumplami? Tak! Modeka ze swoją kurtką Ruven wskoczyła w inny wymiar sprzętu motocyklowego.

Robisz coś w domu i nagle przypominasz sobie, że musisz gdzieś skoczyć i coś załatwić. Na tyłku masz jeansy motocyklowe – te nosisz od rana, bo jechałeś w nich do pracy. Szybko zakładasz ulubione trampki ze wzmocnieniami motocyklowymi i kurtkę. Nagle komfort znika. Uwierające ochraniacze przeszkadzają. Waga kurtki nie pomaga. Jesteś już spocony i masz dość.

Koniec problemów

Nie wiem jak wiele osób ma takie problemy jak ja, ale zdarza mi się to nad wyraz często. Jestem roztrzepany i ciągle o czymś zapominam. Muszę jeździć do sklepu po pięć razy na dzień, załatwiać jakieś tematy, które w ogóle mnie nie obchodzą, a samo wyjście np. do urzędu powoduje, że dostaje palpitacji serca. Chciałbym żeby chociaż ubranie mnie nie denerwowało. Długo szukałem rozwiązania tego problemu. No dobra, nie szukałem, bo jestem zakręcony na tyle, że często nie jestem świadomy tego, że czegoś nie lubię.

Modeka Ruven - foto: Tobiasz Kukiela

Z pomocą przyszła Modeka, która kazała mi założyć Ruvena i co? Nic, właśnie nic. Tego chciałem, niczego! To po prostu kurtka skórzana, która pozbawiona jest wszystkiego co ciąży, jest wygodna, szybko się dopasowuje i nie denerwuje. W Ruvenie przejeździłem cały sezon. Jeździłem w niej nie tylko na klasykach, ale i na sportach, nakedach czy opasłych chopperach. Ruven za każdym razem sprawdzał się tak samo dobrze.

Nie lubię zobowiązań

Kurtka uszyta jest z wysokiej jakości woskowanej skóry bydlęcej i na tym poprzestanę. Skóra jest miękka w dotyku i nie potrzebuje roku jeżdżenia żeby się rozbić i dopasować. Podejrzewam, że już po drugim jeżdżeniu była odpowiednio dopasowana. Szczerze mówiąc nawet na to nie zwróciłem uwagi i chyba jest to największy komplement.Modeka Ruven - foto: Tobiasz Kukiela

W Ruvenie zainstalowano certyfikowane ( EN 1621-1) ochraniacze barków oraz łokci. Ponadto mamy możliwość doposażenia naszej skóry o certyfikowany protektor plecowy marki Sas-Tec. Wewnątrz kurtki znajdziemy przepiękne kraciaste wykończenie, które nadaje klasycznego sznytu.  Poza tym mamy trzy kieszenie (dwie poziome, jedną pionową). Nieco niżej jest pętelka do spięcia z paskiem czy spodniami. Pętelki używam notorycznie i od początku użytkowania nie wyciągnęła się nadmiernie i zwyczajnie działa. Kurtka jest śliska, to również jej atut – łatwo się ją czyści z robali i innego drogowego bałaganu. W okolicy klatki piersiowej są dwa suwaki wentylacyjne.

Ruven to bardzo dobra i przede wszystkim niezobowiązująca propozycja dla wszystkich osób, które poszukują rozwiązań uniwersalnych, a motocyklem jeżdżą nie tylko w weekend, ale przemieszczają się nim z punktu A, do punktu B. Ruven wygląda zawsze dobrze i stylowo. Piątka z plusem panowie!

 

 

KOMENTARZE