fbpx

Dwa podstawowe, nierozwiązane do dziś problemy pojazdów elektrycznych to stosunkowo niewielki zasięg i długi czas ładowania baterii. Jednym ze sposobów poradzenia sobie z nimi są ustandaryzowane, wyjmowane akumulatory i sieć stacji ich szybkiej wymiany. Taką właśnie drogą idzie Honda, której akumulatory Mobile Power Pack (MPP) mogą być wykorzystywane nie tylko w jednośladach. 

W tym roku na rynkach europejskich zadebiutuje EM1 e, nowy elektryczny skuter Hondy. Będzie to pojazd typowo miejski, nastawiony na funkcję, stworzony do sprawnego przemieszczania się do pracy czy na uczelnię. Niewielkie rozmiary, niska masa i płaska podłoga sprawią, że będzie niezwykle praktyczny. EM1 e to nie tylko początek wielkiej ofensywy Hondy w segmencie jednośladów elektrycznych (producent planuje wprowadzenie na rynek do 2025 roku co najmniej dziesięciu nowych modeli z tym napędem), ale też przykład długofalowego myślenia o źródłach energii. Zastosowany w nim akumulator Honda Mobile Power Pack (MPP) to wysokiej jakości źródło napędu opracowane przez Hondę ze szczególnym naciskiem na trwałość i niezawodność. Jest ono odporne na różne temperatury i poziomy wilgotności, a także wstrząsy i wibracje. Załadowany do pełna akumulator zapewni mopedowi EM1 e: ponad 40 km zasięgu a po jego rozładowaniu, łatwo go zdemontować z pojazdu w celu naładowania w domu. 

W przyszłości jego funkcjonalność ma zostać dodatkowo rozszerzona dzięki sieci stacji ładowania i wymiany baterii, w których oddając rozładowany akumulator od razu pobierzemy pełny. Honda testuje już takie stacje w Indonezji i Indiach, gdzie z powodzeniem używane są w elektrycznych rikszach. Co ciekawe, akumulatory MPP mogą być wykorzystywane nie tylko w transporcie. Honda wraz z Komatsu, uznanym producentem maszyn budowlanych, testuje ten system do użycia w różnych urządzeniach, np. małych koparkach, pracujących w zamkniętych obiektach i wszędzie tam, gdzie wymagana jest bezemisyjność. 

 

KOMENTARZE