fbpx

Customizing znajduje entuzjastów nie tylko wśród miłośników amerykańskich widłaków i chopperowo-cruiserowej stylistyki.

W dużym uproszczeniu streetfighter to maszyna sportowa pozbawiona owiewek. Zakres modyfikacji może być bardzo szeroki, podobnie jak zakres zastosowań motocykli określanych tym mianem. Ich właściciele stawiający na pierwszym planie estetyczny wizerunek swego mechanicznego pupila, nie rzadko popadają w customizingu w przesadę, stąd też uciekają się do stosowania karykaturalnie szerokich kół, jaskrawych lakierów i wszechobecnej polerki.

Inni znów, nie rezygnując ze stylistycznej ekstrawagancji, lubią sprawdzać możliwości swych maszyn w wyścigach na ćwierć mili. Ci inwestują poważne sumy w tuning silnika. Jeszcze inni lubią doskonalić się w sztuce ekstremalnej jazdy. Modyfikacje w ich wykonaniu mają na celu jak najlepsze przystosowanie motocykla do freestylowych ewolucji.

Wśród entuzjastów streetfighterów są również miłośnicy tak zwanych rat bikes. Tu chodzi o to, by motocykl był „zły”, brzydki i wręcz odrażający. Ma być używany bez strachu, że coś się uszkodzi lub obetrze. Rat bikes to niskobudżetowa forma customizingu i swoista forma sztuki. Króluje tu czarny mat i rdza.

Motocykl, który prezentujemy, powstał w warsztacie Urko Fighter z Częstochowy. Jego twórca Adam Szturycz ogranicza się w swej pracy do wprowadzania zmian stylistycznych bez ingerencji w strukturę podstawowych podzespołów motocykla. Jak widać i w ten sposób można uzyskać interesujący efekt w postaci motocykla oryginalnego w formie bez uszczerbku dla doskonałych własności trakcyjnych. Choć zmiany nie są drastyczne, to wcale nie oznacza, że budowa takiego streetfightera nie wymaga dużo pracy i twórczego myślenia. Trzeba mieć wyobraźnię, zmysł estetyczny i techniczną smykałkę.

Pierwsze, co rzuca się w oczy, to nowe elementy karoseryjne. Komponenty użyte do restylingu motocykla pochodzą po części z ofert specjalistycznej niemieckiej firmy Bimbos, po części są produktem polskiej firmy Plast Bikes, a po części autorskim dziełem Urko Fighter. Z oryginalnej owiewki pozostał jedynie dolny fragment, który odpowiednio przystrzyżono i wymodelowano, by dobrze pasował do nowej stylizacji motocykla. Zastosowanie zadartego do góry „zadupka” ze spartańskim, wyciętym z blachy „siodłem” wymagało usunięcia oryginalnej tylnej części ramy i wykonania nowego subframe. Trzeba też było wygospodarować nowe miejsce na akumulator i elektroniczne podzespoły. W streecie jest znacznie mniej miejsca na ukrycie wszelkich kabli i całej elektroniki niż w motocyklu seryjnym, a zatem również montaż groźnie wyglądającej czachy z soczewkowymi światłami nie ogranicza się do prostego zastąpienia seryjnych elementów tuningowymi.

Adam nie chciał w swoim sprzęcie zmieniać kierownicy na wyższą i szerszą, gdyż seryjna pozwala przyjąć pozycję bardziej sprawdzającą się przy szybkiej jeździe i częstym wykorzystywaniu potencjału tkwiącego w silniku. Wymieniono za to podnóżki. Nowe, pochodzące z Lucasa, nie tylko ciekawiej wyglądają, ale też pozwalają lepiej czuć motocykl i umożliwiają szeroki wachlarz regulacji dźwigni. By motocykl prezentował się atrakcyjnie, chłodnicę osłonięto chromowanym grillem własnej roboty. Gumowe węże systemu chłodzenia zastąpiono odpowiednikami w stalowym oplocie, a rolę zbiornika wyrównawczego przejęła aluminiowa butla. Również zbiorniczki płynu hamulcowego wymieniono na aluminiowe.

Wszystkie te elementy dodają maszynie blasku. Moją uwagę jednak najbardziej zwrócił wykonany w warsztacie Urko Fighter tłumik końcowy, który nie tylko rasowo brzmi, ale również bardzo korzystnie wpływa na estetyczne walory maszyny.

Na szczycie zbiornika paliwa widnieje sentencja „Drive like a Devil – feel like a God”. Obserwując Adama podczas wspólnej jazdy ulicami Częstochowy, a także kiedy przejeżdżał przed moim obiektywem w trakcie sesji zdjęciowej, widziałem, że maszyna w miedzianym kolorze rzeczywiście dostarcza swemu twórcy wiele satysfakcji.

Dane techniczneSilnik
Typ:     czterosuwowy, chłodzony cieczą Układ:     czterocylindrowy, rzędowyRozrząd:     DOHC, pięć zaworów na cylinderPojemność skokowa:     998 ccmŚrednica cylindra x skok tłoka:     74 x 58 mmStopień sprężania:     11,8:1Moc maksymalna:     152 KM (111,8 kW) przy 10 500 obr/minMaksymalny moment obrotowy:     105 Nm przy 8500 obr/minZasilanie:     wtrysk paliwa 40 mmSmarowanie:     z mokrą miską olejowąZastosowane modyfikacje:

– stalowa osłona chłodnicy – Urko Fighter, – aluminiowy zbiorniczek wyrównawczy chłodnicy – Urko Fighter, – przewody układu chłodzenia – oryginały + oplot stal – nierdzewna, aluminiowy tłumik wydechu – Urko Fighter

Przeniesienie napędu
Silnik-sprzęgło:     koła zębate 1,581Sprzęgło:     wielotarczowe mokreSkrzynia biegów:     sześciostopniowaNapęd tylnego koła:     łańcuchem o-ring

Podwozie
Rama:     otwarta, grzbietowa, aluminiowaZawieszenie przednie: widelec teleskopowy upside-down, 43 mm, skok 120 mm, pełna regulacja, golenie anodowane na czarno Zawieszenie tylne: przestrzenny wahacz aluminiowy z centralnym elementem resorująco-tłumiącym, skok 130 mm, pełna regulacjaHamulec przedni:     dwie tarcze 298 mm Lucas Alien, zaciski czterotłoczkoweHamulec tylny:     tarcza 220 mm docięta laserowo na wzór Lucas Alien (z powodu braku w ofercie Lucasa tylniej tarczy do tego rocznika), zacisk dwutłoczkowyZbiorniczki płynu hamulcowego przód/tył: Bimbos FighterOpony przód/tył:     120/70 ZR 17 / 190/50 ZR 17

Elementy karoseryjne i osprzęt
Zbiornik paliwa:     YamahaBłotnik przedni:     Yamaha/ Urko FighterBłotnik tylny:     YamahaOwiewka przednia/reflektor:     Plast Bike/ Urko FighterMocowania owiewki do widelca:     HeidemannKierownica:     YamahaPodnóżki i dźwignie:     LucasOwiewka dolna:     Yamaha/ Urko FighterOwiewka tylna (zadupek):     Bimbos Fighter/ Urko FighterSiodło kierowcy:     Bimbos Fighter, oparcie/ Urko FighterLampa tylna:     Urko FighterKierunkowskazy przód/tył:     Kellermann Pozostałe modyfikacje:     zmieniony stelaż podsiodłowy (subframe), zmienione mocowanie akumulatora i zamocowanie modułów elektronicznych.Malowanie:     Urko FighterZegary:    KOSO RX1Amortyzator skrętu:     Arrow

Lech Wangin

KOMENTARZE