fbpx

Od dawna w MotoGP nie było tak szalonych zmagań, jak te o GP Francji na torze w Le Mans. Gdy emocje po niedzielnym ściganiu nieco opadły, analizujemy jeszcze raz – już na chłodno – wydarzenia z czwartej rundy sezonu 2021. Kto zachwycił, kto zaskoczył, a kto rozczarował? Oto 10 najważniejszych faktów po rundzie w Le Mans.

Jack Miller w najlepszej formie w życiu?

Jack Miller był we Francji szybki przez cały weekend. Gdy w kwalifikacjach zajął trzecie miejsce, można było w ciemno typować, że to on obejmie prowadzenie w pierwszej szykanie. I tak się stało. Potem udowodnił, że jest niezwykle silny mentalnie. Utrzymał nerwy na wodzy, gdy zaczęło padać. W takich warunkach, jadąc na slickach w ulewie, walczył jak gdyby nigdy nic z Fabio Quartararo.

Przed zmianą motocykla wyjechał w żwir, o mały włos się nie przewracając. Po wjeździe do alei serwisowej tak rozproszyła go upadająca tuż przed nim bariera, że przekroczył prędkość. „Myślałem, że przez to przerwą wyścig, ale nic takiego się nie stało” – mówił po wszystkim Thriller Miller, który za to wykroczenie musiał dwukrotnie przejechać przez tzw. długie okrążenie. „Za pierwszym razem przejechałem je ostrożnie. Za drugim już wiedziałem, czego się spodziewać. Byłem zaskoczony, że nie straciłem na tym zbyt dużo czasu”.Jack Miller zwycięzcą GP Francji 2021 w Le MansDla Jacka to drugie z rzędu zwycięstwo w tym sezonie. Dzięki niemu – pomimo słabego początku w Katarze, operacji tzw. pompującego przedramienia i nieukończonego wyścigu w Portugalii – Miller wraca do gry o mistrzostwo. „Niech mnie ktoś uszczypnie, bo chyba śnię!” – cieszył się po wygraniu we Francji i wskoczeniu na czwarte miejsce w generalce.Jack Miller zwycięzcą GP Francji 2021 w Le Mans

Johann Zarco chce walczyć o tytuł

Po świetnym starcie sezonu w Katarze i dwóch słabszych wyścigach – w Portugalii i Hiszpanii – podczas GP Francji do czołówki wrócił Johann Zarco. Na początku domowego wyścigu Francuz spadł z piątego aż na dziesiąte miejsce, jednak świetna zmiana motocykla sprawiła, że wrócił na tor na pozycji numer pięć. Po tym jednak, jak sam przyznawał, stracił zbyt dużo czasu na rozgrzanie pośredniej, tylnej opony typu wet. 

„Gdyby nie to, być może walczyłbym o zwycięstwo. Ale bycie zawiedzionym, bo nie wygrałem, to byłoby złe myślenie” – zaznaczał Zarco. Cel Johanna jest oczywisty: walka o mistrzowski tytuł. Patrząc na ubiegłoroczny wyczyn Joana Mira, najważniejsze jest regularne dojeżdżanie do mety w punktach, a nie walka o triumf za wszelką cenę. 

Johann Zarco na podium w GP Francji 2021

Fabio Quartararo potwierdza przemianę mentalną

Dość powiedzieć, że Fabio ad 2021 to zupełnie inny Fabio, niż ten z 2020 roku. Tamten wściekał się, gdy coś nie szło po jego myśli i przez to popełniał błędy. W tym sezonie Quartararo przyznaje, że praca z psychologiem bardzo mu pomaga, a on jest o wiele spokojniejszy. I przekłada się to na jazdę na torze. Po zwycięstwie w Dosze i Portugalii, w Jerez pojawiły się problemy z pompującym przedramieniem. Francuz przeszedł operację i na domowe Grand Prix jechał nie w pełni sił. 

Świetną formę potwierdził podczas zmiennych warunków w kwalifikacjach, sięgając po trzecie z rzędu na Le Mans pole position. W niedzielę jechał świetnie, a z rytmu nie wybiła go nawet fatalna zmiana motocykla. Quartararo podjechał na stanowisko… Mavericka Vinalesa. Za to Francuz otrzymał karę długiego okrążenia, ale i tak finiszował na solidnym, trzecim miejscu.

„To podium jest jak zwycięstwo” – mówił na mecie. „Szczerze mówiąc, to był najdziwniejszy wyścig w mojej karierze. Dobrze jechałem, a kiedy zaczęło padać, zastanawiałem się, czemu nie ma czerwonych flag. Dopiero po chwili dotarło do mnie, że to jest MotoGP, tu trzeba zmienić motocykl. Zanim zjechałem, prawie się przewróciłem w dziewiątce, a potem omal nie wskoczyłem na motocykl Mavericka. Nie spodziewałem się, że w takich warunkach w ogóle będziemy na podium”.Fabio Quartararo vs Jack Miller podczas GP Francji 2021

Pecco Bagnaia odrabia straty

Pecco Bagnaia do Francji jechał jako lider mistrzostw, mający dwa punkty przewagi nad Quartararo. Z Le Mans wyjeżdża jednak na drugiej lokacie w mistrzostwach i punktem straty do Fabio. W wyścigu Włoch musiał odrabiać straty, bo po słabych kwalifikacjach startował z 16. pola. W ogóle mieliśmy wrażenie, że w ten weekend mistrz Moto2 z 2018 roku nieco przygasł, ale wszystko odbił sobie w niedzielę.

Podczas zmiany opon tak jak Miller, przekroczył jednak prędkość w alei serwisowej. „Byłem przekonany, że tego nie zrobiłem, ale podobno miałem o 3 km/h za dużo na liczniku. Zasady to zasady, a ja następnym razem muszę być bardziej uważny” – wyjaśniał na mecie. Jeśli wierzyć słowom Pecco, na późniejszych karnych, dwóch długich okrążeniach stracił około siedmiu sekund. Gdyby nie to, bez problemu mógłby być na podium, bo do trzeciego Quartararo stracił na finiszu mniej niż dwie sekundy. Przy okazji miał szczęście, bo maszyna numer jeden nie pracowała najlepiej, więc opady deszczu okazały się być zbawienne w skutkach. Pecco Bagnaia w akcji podczas GP Francji 2021

Franco Morbidelli robi zamieszanie

W MotoGP od kilku tygodni nazwisko Franco regularnie wraca na tapet. Po tym, jak w Jerez stanął na podium na motocyklu w specyfikacji 2019, wydawało się, że wraca stary, dobry Morbidelli. Niestety we Francji nie wszystko poszło po jego myśli. Do weekendu przystępował ze skręconym wcześniej – podczas treningów na Ranczu VR46 – kolanem. Uraz pogłębił się podczas próbnej zmiany motocykla w sobotę.

W niedzielę, już na pierwszym okrążeniu, doszło do kolizji Morbido, Pola Espargaro oraz Valentino Rossiego. Hiszpan na wyjściu z dziesiątki zaliczył uślizg, ale nie odpuścił na dohamowaniu do jedenastki. Franco próbował wchodzić po wewnętrznej, ale nie wyhamował i uderzył w Espargaro, a ten – w jadącego najbardziej po zewnętrznej Rossiego. Po wszystkim nikt do nikogo nie miał pretensji, ale Pol wskazał Morbido za głównego winowajcę, dodając jednak, że „to był incydent wyścigowy„.

Franco wyjechał w żwir i upadł, co tylko pogłębiło uraz. Ostatecznie udało mu się podnieść motocykl, z którym biegł do alei serwisowej. W tym czasie zaczęło już padać i można było zmienić maszynę. Biegnący Morbidelli, któremu już w pit-lane pomagało dwóch mechaników, stwarzał jednak zagrożenie dla innych zmieniających motocykle. Obyło się bez kary. A sam #21 dojechał do mety ze stratą czterech okrążeń, ale na… szesnastym miejscu. Nie dziwi więc, że w tak szalonych warunkach „jechał do końca”, bo była szansa na chociażby jeden punkt.Franco Morbidelli podczas GP Francji 2021

Marc Marquez wściekły na siebie

Najlepszą szansę od czasu powrotu do ścigania, nie tylko na podium, ale nawet na zwycięstwo, miał we Francji Marc Marquez. Hiszpan przyznaje, że masa mięśniowa prawego ramienia nadal stanowi około 50% tego, co było przed wypadkiem i trzema operacjami. W powrocie do formy nie pomaga też uraz prawego barku jeszcze z 2019 roku, którego konsekwencje Marquez odczuwa do dziś.

Opady deszczu w Le Mans sprawiły jednak, że jazda była mniej wymagająca fizycznie, a przez to Marquez mógł powalczyć. I faktycznie tak było, bo po zmianie motocykla to Marc objął prowadzenie i zaczął uciekać rywalom. Wtedy jednak upadł w ostatnim zakręcie, ale pozbierał się i… dojechał nawet do jedenastego miejsca. W tym momencie znów upadł, tym razem w szóstce, za co był na siebie wściekły. Najbardziej za to, że nie wykorzystali szansy, którą dała im pogoda.

„To był mój błąd, a ja nie byłem w stanie się kontrolować” – mówił o drugim upadku. „Nie byłem w pełni skoncentrowany, jechałem szybko, może za szybko. Nie wiedziałem, że jadę szybciej, niż liderzy. Myślałem o ręce i innych rzeczach, o tym, że na tym okrążeniu (na którym upadłem po raz drugi) poinformowałem ekipę, że chcę zjechać po slicki, bo wierzyłem, że to już był ten czas”.
Marc Marquez podczas GP Francji 2021

Joan Mir biegł do boksu bez motocykla

Fatalny w skutkach błąd popełnił z kolei obrońca tytułu mistrzowskiego Joan Mir, który traci już 31 punktów do lidera klasyfikacji generalnej. Hiszpan solidnie wystartował do wyścigu i odrabiał pozycje. Tuż przed zjazdem do alei serwisowej, w dwunastym zakręcie, Mir przewrócił się jednak. I wtedy stało się coś niespotykanego: „Kiedy zaczęło padać, szczerze mówiąc, nie wiem, co się stało. Z mojej strony muszę przeprosić zespół, bo popełniłem błąd. Kiedy zobaczyłem, że motocykl po upadku zgasł, zacząłem biec do boksu. Wiedziałem, że muszę tam być razem z motocyklem, by przesiąść się na drugą maszynę. Ale kiedy zobaczyłem uszkodzenia mojego Suzuki, po prostu zacząłem biec. Nie mam pojęcia, dlaczego. To pewnie przez adrenalinę. Ale wyciągnę z tego wnioski na przyszłość” – komentował Mir.Joan Mir w akcji podczas GP Francji 2021

Światełko na końcu tunelu u Valentino Rossiego… 

Już po testach w Jerez Valentino Rossi wydawał się być nieco bardziej zadowolony. Dane zdobyte w Hiszpanii udało się potwierdzić we Francji, a Włoch był o wiele szybszy zarówno na suchym, jak i mokrym torze. Wygląda na to, że Doktor dostrzegł światełko na końcu bardzo długiego tunelu, a my mamy nadzieję, że to nie są światła od jadącego na czołówkę pociągu. Żarty żartami, ale #46 wielokrotnie zaznaczał, że liczą się punkty wywalczone w niedzielę. A tych nie było dużo, bo zaledwie 5 za jedenaste miejsce. Podczas w pełni mokrego, albo suchego wyścigu, Rossi prawdopodobnie powalczyłby o miejsce w TOP10. W zmiennych warunkach znów dało znać o sobie znaczne zużycie tylnej opony, a Valentino nie pomógł fakt, że miał założonego miękkiego, a nie średniego weta. Tak czy inaczej, 42-latek podczas letniej przerwy zamierza podjąć decyzję, co dalej z jego karierą, ale aż przykro mówić, że Rossi zaliczył dobry wyścig, bo prawie finiszował w pierwszej dziesiątce…Valentino Rossi z nadziejami po GP Francji 2021

Termin GP Francji trzeba zmienić

Podczas całego weekendu o GP Francji, zawodnicy wszystkich czterech klas (wliczamy MotoE) przewracali się ponad sto razy. Nic dziwnego, że podczas piątkowego spotkania Komisji Bezpieczeństwa, raz jeszcze poruszono kwestię zmiany terminu, kiedy stawka Grand Prix przyjeżdża do Le Mans. Niemalże co roku podczas francuskich zmagań jest zimno, przez co zawodnicy nie mogą dogrzać opon i regularnie upadają. To przez to w niedzielę starty rozgrzewek opóźniono o 40 minut.

Zawodnicy jednogłośnie wypowiadali się o konieczności przesunięcia terminu GP Francji. „Żeby było bezpiecznie, temperatura toru powinna wynosić co najmniej 20 stopni, a tutaj temperatura powietrza nie przekracza 15-16 stopni Celsjusza, więc asfalt jest jeszcze zimniejszy” – mówił Valentino Rossi. W słowach nie przebierał za to Aleix Espargaro„Nie wiem, może ktoś świetnie się bawi widząc, jak się przewracamy, ale to nie jest zabawne. To jest niebezpieczne”.Marc Marquez – upadek podczas GP Francji 2021

Czy reguła flag-to-flag wymaga zmian?

Po wyścigu pojawiły się też głosy, jakoby trzeba było zmienić albo zupełnie zlikwidować regułę flag-to-flag. Według tego przepisu, gdy warunki na torze znacznie się zmienią – np. wyścig uznano za suchy, a zacznie padać deszcz – zawodnik może zjechać do swoich mechaników i zmienić motocykl na taki, który ma założony inny komplet opon. W teorii to zespół musi zadbać o to, by swojego zawodnika nie wypuścić pod koła rywala. W praktyce wygląda to inaczej, a w ostatnią niedzielę Rossiego tuż przed Bradem Binderem. We Francji dramaturgii dodawał fakt próbującego dotoczyć się do boksu Morbido, przed nosem którego zjeżdżał Marquez, co widać na poniższym wideo.

Bonus: O czym nie wspomnieliśmy?

Po pierwsze, o piątym miejscu Danilo Petrucciego, który wyciągnął niemalże maksimum ze zmiennych warunków. Na suchym nadal trudno oczekiwać od niego takich wyników na KTM-ie. Podobnie zachwycił jego team-partner Iker Lecuona, który po zmianie opon wyjechał w żwir, ale i tak finiszował na dziewiątym miejscu. 

Po drugie, o tym razem świetnym starcie Mavericka Vinalesa, który popełnił błąd gdy zaczęło padać, a potem… a potem zaliczył, niestety, wyścig w swoim stylu. Dziesiąte miejsce to nie to, na co liczył triumfator z Kataru. Hiszpan odważnie jednak zapowiada, że wrócił na właściwe tory, w końcu zaliczył mocny początek wyścigu (nawet prowadził) i ma spory potencjał na rundę na Mugello.

Po trzecie, o czterech upadkach Alexa Rinsa w ostatnich trzech wyścigach. Sam Hiszpan określa te błędy mianem głupich. My mamy nadzieję, że szybko się pozbiera, bo na razie wygląda na to, że stawianie go w roli faworyta do mistrzostwa, chyba nałożyło na niego zbyt dużą presję.Alex Miller upada podczas GP Francji 2021Po czwarte, o fatalnym zakończeniu weekendu dla Aprilii. Po świetnym występie Lorenzo Savadoriego w sobotę, a także genialnym początku wyścigu Aleixa Espargaro w niedzielę, szanse na dobry wynik przepadły w jednej chwili. A w zasadzie dwóch, gdy w obu Apriliach RS-GP doszło do awarii.

I na koniec, po piąte, o Alexie Marquezie, który na finiszu był szósty i tym samym został najwyżej sklasyfikowanym zawodnikiem Hondy. Zaraz za nim na metę wpadł jego team-partner Takaaki Nakagami. Czy to przełamanie Hondy, która na zwycięstwo czeka już od ponad roku? Czekamy na odpowiedź!

Kolejna runda MotoGP odbędzie się we włoskim Mugello w ostatni weekend maja.

Klasyfikacja generalna MotoGP po GP Francji:

  1. Fabio QUARTARARO – Yamaha – 80 pkt.
    2. Francesco BAGNAIA – Ducati – 79
    3. Johann ZARCO – Ducati – 68
    4. Jack MILLER – Ducati – 64
    5. Maverick VIÑALES – Yamaha – 56
    6. Joan MIR – Suzuki – 49
    7. Aleix ESPARGARO – Aprilia – 35
    8. Franco MORBIDELLI – Yamaha – 33
    9. Takaaki NAKAGAMI – Honda – 28
    10. Pol ESPARGARO – Honda – 25
    11. Brad BINDER – KTM – 24
    12. Alex RINS – Suzuki – 23
    13. Enea BASTIANINI – Ducati – 20
    14. Alex MARQUEZ – Honda – 18
    15. Jorge MARTIN – Ducati – 17
    16. Danilo PETRUCCI – KTM – 16
    17. Marc MARQUEZ – Honda – 16
    18. Stefan BRADL – Honda – 11
    19. Valentino ROSSI – Yamaha – 9
    20. Miguel OLIVEIRA – KTM – 9
    21. Luca MARINI – Ducati – 9
    22. Iker LECUONA – KTM – 8
    23. Lorenzo SAVADORI – Aprilia – 2
    24. Tito RABAT – Ducati – 1

zdjęcia: KTM Media, Ducati Lenovo Team, MotoGP, Red Bull Content Pool, Pramac Racing, Team Suzuki Ecstar, 

KOMENTARZE