fbpx

Jedną z nowości Kawasaki na 2023 rok jest ZX-4R Ninja, motocykl mogący odnaleźć się nie tylko na ulicy, ale również na torze. W erze dominacji jednostek dwucylindrowych ciekawostką jest fakt, że nowa Ninja ma aż cztery cylindry. Mamy więc praktycznie niespotykaną w tych czasach rasową maszynę sportową o niewielkiej pojemności, w której osiągi postawiono na pierwszym planie.

Nowa Ninja ZX-4R jest wyposażona w czterocylindrowy, rzędowy silnik o pojemności 399 ccm i mocy około 80 koni mechanicznych (na niektórych rynkach 77 KM), wykorzystującym doładowanie RAM. W momencie wejścia do sprzedaży będzie jedynym modelem w klasie 400 ccm z tego typu jednostką napędową. W lekkim, kompaktowym podwoziu, opartym na modelu ZX-25R Ninja, zapewni ona świetne w tej klasie pojemnościowej przyspieszenie, łącząc silny moment obrotowy w niskim i średnim zakresie obrotów z dużą mocą przy wysokich obrotach – maksymalna moc osiągana jest przy aż 15 000 obr./min! Masa motocykla w stanie gotowym do jazdy to 188 kg (189 w wersji SE).

Motocykl odziedziczył agresywny wygląd i wyposażenie klasy premium, jakich oczekuje się od rodziny Ninja ZX, jednocześnie ciesząc rasowym dźwiękiem z wydechu. Duży wlot powietrza znajduje się na środku górnej osłony, co tworzy rozpoznawalną stylizację całej serii Ninja ZX. Kanały Ram Air znajdują się po lewej stronie przedniego widelca, prowadząc do airboxa.

Niezależnie od poziomu umiejętności i doświadczenia, kierowcy Ninja ZX-4R będą mieć dużą frajdę z jazdy, zarówno na torze wyścigowym, jak i na ulicy. Twórcy motocykla nazwali tę koncepcję „Apex Predator”, co można niedosłownie, ale trafnie przetłumaczyć jako „pożeracz zakrętów”. Jeśli chodzi o ramę, jej konstrukcja jest inspirowana elementami i koncepcją projektową motocykla Ninja ZX-10RR. W ZX-4R udało się osiągnąć idealny rozkład masy przód-tył oraz doskonałą równowagę między sztywnością a elastycznością, zapewniając precyzyjne prowadzenie i doskonałą odpowiedź kierowcy. Z przodu zamontowano widelec SFF-BP firmy Showa (modele Ninja ZX-4R SE i Ninja ZX-4RR mają dodatkowo mechanizm regulacji napięcia wstępnego sprężyny), natomiast z tyłu zastosowano zawieszenie typu back-link, oferujące tę samą progresywną charakterystykę, co supersportowy model Ninja ZX-10R. Dodatkowo, wariant Ninja ZX-4RR ma ten sam typ tylnego amortyzatora (Showa BFRC-lite) co Ninja ZX-10R.

Siłę hamowania dostarczają półpływające tarcze o średnicy 290 mm i radialnie montowane zaciski monoblokowe z przodu, podczas gdy z tyłu zastosowano tarczę 220 mm. Tak dobrany zestaw zapewnia doskonałe wyczucie, reakcję i moc hamulców.Elektroniczne systemy wspomagające również znalazły się na pokładzie najnowszego Kawasaki: dedykowane tryby jazdy, które łączą nastawy kontroli trakcji KTRC i różne tryby mocy. Spośród czterech różnych trybów – Sport, Droga, Deszcz i Rider (manualny) – każdy może łatwo wybrać odpowiednie ustawienia dostosowane do warunków i własnego stylu jazdy. W Ninja ZX-4R SE i Ninja ZX-4RR na wyposażeniu są również KQS – Kawasaki Quick Shifter, działający góra/dół.

Panel liczników Ninja ZX-4R jest wyposażony w 4,3-calowy, w pełni cyfrowy, kolorowy ekran LCD, zapewniający dobrą czytelność. Ma on ponadto tryb torowy, który wyświetla czasy okrążeń, do tego bardzo czytelny obrotomierz wyskalowany od 10 000 obr./min wzwyż. Dodatkowo można połączyć system pokładowy ZX-4R ze smartfonem za pomocą aplikacji Kawasaki Rideology, w celu uzyskania różnych dodatkowych funkcji, w tym rejestrowania informacji o trasie GPS i informacji o motocyklu.

Oprócz standardowego modelu Ninja ZX-4R, dostępne będą dwa dodatkowe warianty motocykla:

Ninja ZX-4R SE – wersja z oryginalną kolorystyką i grafiką, inspirowaną maszynami fabrycznego zespołu wyścigowego Kawasaki Racing Team (KRT), a także z licznymi opcjami w ramach wyposażenia standardowego, m.in. dwukierunkowym quickshifterem KQS, przyciemnianą przednią szybą, gniazdem zasilania USB i sliderem ramy.

Ninja ZX-4RR – oprócz inspirowanych przez Kawasaki Racing Team barw i grafiki „RR”, w tylnym zawieszeniu zastosowano amortyzator BFRC-Lite firmy Showa, ten sam, co we flagowym modelu Ninja ZX-10R. Do wyposażenia seryjnego tej wersji również należy dwukierunkowy KQS.

Premiera modelu w Europie spodziewana jest jesienią 2023 roku.

Opinia redaktora – Paweł Boruta

Ninja ZX-4R już w samych swoich założeniach jest bardzo ciekawym motocyklem. W erze dominacji silników dwucylindrowych rzędowa czwórka staje się ekstrawagancją. Tym bardziej, że mowa o tak niewielkiej pojemności skokowej, kojarzonej do tej pory głównie z maszynami przeznaczonymi na rynek japoński. Tutaj ukłon w stronę producenta za zdobycie europejskiej homologacji. Czy osiągi będą wystarczające? Z pewnością tak, 80 KM w tak lekkim motocyklu powinno dać dużo frajdy zarówno na ulicy, jak i na torze. W tym drugim przypadku mała Ninja zdaje się być idealnym sprzętem na popularne w Polsce krótkie tory, na których litrowe maszyny wręcz się męczą. I wreszcie, czy taki motocykl ma szansę odnieść sukces rynkowy? O tym przekonamy się już niedługo – to ze strony Kawasaki bardzo śmiały ruch, ale może okazać się opłacalny.

KOMENTARZE