Już za kilka dni majówka. Co prawda nadal w naszym kraju występują różnorakie obostrzenia, ale na pewno część z nas spędzi ten czas na motocyklu. Jeśli nadal nie wiesz w co się zapakować na wyjazd motocyklowy, to mamy nadzieję, że tym artykułem rozwiejemy część Twoich wątpliwości.

O samym systemie i najpotrzebniejszych rzeczach, które powinniśmy ze sobą zabrać napiszemy już niebawem. Dzisiaj skupmy się na sposobie przewożenia bagażu, bo wbrew pozorom to nie jest takie proste!

Kufry czy sakwy?

Kufry mają tak samo dużo zalet i wad co sakwy i tak naprawdę nie jesteśmy w stanie jednoznacznie powiedzieć, które rozwiązanie jest lepsze. Wszystko zależy od gustu, doświadczenia i upodobań kierowcy. Kufry wydają się solidniejsze, a dzięki materiałowi, z którego zostały wykonane (aluminium, plastik itd.) lepiej chronią sprzęt znajdujący się w środku. Docenimy to podczas jazdy w deszczu, czy podczas lekkiej gleby. Sakwa niestety nie chroni sprzętu znajdującego się wewnątrz, ale jest miękka dzięki czemu potencjalne uderzenie (bezpośrednio w sakwę) np. o samochodów jadący w korku nie pociągnie za sobą praktycznie żadnych negatywnych konsekwencji. Torby nie wymagają również żadnych stelaży (najczęściej) i są zdecydowanie tańsze.Dream Catchers - motocyklowa wyprawa dookoła świata

Kufer daje nam z kolei tą możliwość, że podczas biwaku czy noclegu w hotelu, nie musimy wszystkich rzeczy przenosić do pokoju/namiotu – zamykamy wieko i zapominamy o sprawie, a do miejsca noclegu bierzemy tylko niezbędne przedmioty. Z sakwą sprawa jest już bardziej skomplikowana. Oczywiście możemy zostawić wszystko wewnątrz, natomiast raczej nie będziemy mieli pewności, że znajdujący się tam sprzęt jest dobrze zabezpieczony. Poza tym dochodzą kwestie pogodowe: padający przez całą noc deszcz może totalnie przemoczyć rzeczy znajdujące się w środku.

Kufer może również stanowić świetne podparcie dla toreb motocyklowych. Dzięki temu podczas długiej wyprawy, na kufrze aluminiowym z płaskim wiekiem będą mogły podróżować wodoodporne torby np. z akcesoriami biwakowymi. 

Kufer centralny czy kufry boczne?

Kufer centralny ma niewątpliwie kilka zalet: przede wszystkim nie wystaje na boki, więc zdecydowanie łatwiej będzie nam się poruszać po zatłoczonych, polskich drogach – to dotyczy również toreb motocyklowych. Osobiście, podczas kilkudniowych wyjazdów, najbardziej lubię wrzucać sprzęt na bagażnik i tylne siedzenie motocykla. Dzięki temu praktycznie nie muszę myśleć o ładunku.

Poza tym jazda między drzewami i w bardziej skomplikowanym terenie jest łatwiejsza i pozbawiona obaw, że zaczepimy o jakąś przeszkodę. Niestety w trakcie gleby załadowany kufer staje się dużym problemem przy podnoszeniu motocykla (znajduje się najwyżej i jest dosyć ciężki): masa plus podwyższenie środka ciężkości robi swoje.

Na szczęście taki kufer możemy bez większego problemu odczepić, położyć obok motocykla, podnieść sprzęt i przyczepić go z powrotem na miejsce – po problemie! To samo możemy zrobić z z ciężką torbą  zamontowaną na tylnym siedzeniu czy bagażniku. Niestety bardzo często zdjęcie sakwy nie jest najprostszą i najszybszą czynnością, dlatego na tym polu wygrywa kufer.

Dream Catchers Journey Welcome to Iran!

Trochę inaczej sprawa ma się podczas wypraw offroadowych. Podczas wywrotki, motocykl najczęściej opiera się na kufrze bocznym, przez co łatwiej jest go podnieść i rzadko kiedy w trakcie gleby, kierownica dotyka podłoża. To zabezpiecza klamki oraz samą kierownicę przed skrzywieniem. Co prawda przy większej glebie kufer może się urwać, a w skrajnej sytuacji nawet cały stelaż, ale jeżeli wszystko jest solidnie wykonane i kufer jest aluminiowy, to nie powinno być większego problemu. Jest jeszcze jedna wada kufra, o której zawsze powinniśmy pamiętać przed wyjazdem na dłuższą wyprawę offroadową…

Czy kufer aluminiowy może być niebezpieczny?

Kufer jest twardy i w trakcie walki z trudnościami terenowymi może nam zrobić solidne „kuku”. Wynika to z tego, że w momencie, w którym się podpieramy istnieje możliwość, że noga „zostanie” na sekundę dłużej niż przewidywaliśmy, a kufer bezceremonialnie w nią uderzy. W skrajnych sytuacjach może dojść do jej przygniecenia, a stąd już jest bardzo krótka droga do złamania. W przypadku sakwy taka przygoda wydaje się mniej prawdopodobna.Kufry czy sakwy? Tobiasz Kukieła

Pamiętajmy również, że sakwy będą amortyzować wszystkie uderzenia. Są miękkie, a rzeczy znajdujące się w środku będą pochłaniać energię. Może to oczywiście zakończyć się ich uszkodzeniem, ale jeśli nie przewozimy w ich wnętrzu żadnych wartościowych przedmiotów, to może nam się to opłacić. Dzięki temu motocykl również jest chroniony.

Minimalizm

Które rozwiązanie jest zatem lepsze? Kiedy zaczynałem podróżować, wolałem zdecydowanie kufry. Czułem, że sprzęt znajdujący się w środku jest bezpieczniejszy, a sam kufer będzie pomocny w trakcie biwaków (w formie siedzenia, stolika) czy serwisów motocykla (podstawka pod silnik). Jednakże po latach dosyć intensywnej jazdy pod najróżniejszych miejscach świata, kieruję się w stronę minimalizmu. Sakwa jest tańsza, prostsza w obsłudze, bezpieczniejsza, lżejsza i w zasadzie nigdy nie zabieram ze sobą rzeczy, które specjalnie muszę chronić. Wybór jednak należy do Was!

KOMENTARZE