fbpx

Firma Intercars pod swoimi skrzydłami ma wiele marek – zarówno odzieżowych, jak i oferujących części zamienne. Jak co roku, w ramach imprezy Mototrendy, zaprezentowała je pod jednym dachem, dzięki czemu mieliśmy okazję podejrzeć, co nowego trafi wkrótce do salonów.

 

Zebranie oferty kilkunastu marek pod jednym dachem pozwoliło nam uświadomić sobie kilka rzeczy. Po pierwsze, chcielibyśmy zostać zamknięci na przynajmniej dwie noce w magazynie części Inter Motors. Brzmi to abstrakcyjnie, ale w rzeczywistości to jest „dojrzalsza” wersja marzenia o spędzeniu nocy w zamkniętym sklepie z zabawkami.

Choć na mototrendach pokazano tylko część asortymentu, to rzut oka w katalog utwierdził nas w przekonaniu, że na półkach magazynowych znajdują się chyba wszystkie „klocki”, z których można by złożyć gotowy motocykl! Tłoki, cylindry, korbowody, klocki, tarcze, zaciski, przewody, amortyzatory, kraniki, szczęki itd. itp. – długo by wymieniać.

Brudne nowości

Zdecydowaną większość hali zajmują jednak ciuchy i akcesoria motocyklowe, także te off-roadowe. Sporo nowych grafik można było zobaczyć na strefie amerykańskiego FLY Racing, który produkuje już nie tylko budżetowe ciuchy i w gamie ma także ubrania z najwyższej półki. Najbardziej w oczy rzucał się jednak Alpinestars podzielony na „dywizje”. W off-roadowej, tradycyjnie już można było zobaczyć nowe malowania butów z serii Tech. Nas jednak zaciekawiły jeszcze kaski Supertech M8 i M10 czyli pierwsze garnki Alpinestarsa. Na pierwszy rzut oka, wygląda na to, że debiut wyszedł marce naprawdę dobrze, ale mamy nadzieję, że sprawdzimy to w praktyce.

Bezpieczeństwo w modzie

Druga część stoiska Alpinestars to ciuchy sportowe/miejskie i turystyczne. O ile w samych butach, rękawiczkach czy ciuchach miejskich, poza nowymi wzorami, rewolucji nie ma, tak widać rosnącą popularność poduszek powietrznych już nie tylko w sportowych kombinezonach. Także turystyczne kurtki zostały wyposażone w system TechAir. Coś nam się wydaje, że poduszki powietrzne niedługo będą standardem w ciuchach z najwyższej półki.

Całe szczęście nie tylko nabywcy ciuchów za grube tysiące będą uprzywilejowani. Ixon, również obecny na Mototrendach, oprócz kombinezonów, kurtek i butów też zaprezentował swoją poduchę. Ma jednak nieco inną formę, bo nie jest zintegrowana z kurtką czy kombinezonem, tylko jest niezależną kamizelką z wymiennymi ładunkami. Za ich detonację odpowiada akcelerometr. Producent zapewnia, że pasuje do każdej kurtki. Koszt? Mniej więcej w okolicach 1400 zł, jednak użytkowanie jej wiąże się z comiesięczną opłatą w wysokości 12 euro.

Zejdźmy na ziemię

Oprócz rozwiązań poprawiających bezpieczeństwo, ucieszyły nas także budżetowe produkty, które w końcu zaczęły być przemyślane i nieźle wykonane, co niedawno jeszcze nie było tak oczywiste, zwłaszcza w ciuchach turystycznych. Do wyboru miałeś albo kosztujące przynajmniej 3 tys. zł porządne komplety albo kiepską taniochę.

Teraz patrząc na ofertę Adrenaline, czyli marki własnej IM, okazuje się, że przyzwoity komplet turystyczny można zgarnąć za mniej niż 2 tys. złotych i nie jest to już niefunkcjonalne, brzydkie i wykonane z dziadowskich materiałów, spełnia za to wymagania większości z nas. Podobnie, choć z nieco mniejszym wyborem postąpił Oxford (ten sam od akcesoriów turystycznych), choć oprócz turystycznych ciuchów zaciekawił nas też koszulami podszytymi Kevlarem i stylowymi „bluzo-kurtkami”.

 

Spyke nie próżnuje

Nieco droższe, ale wciąż w rozsądnych cenach są ciuchy Spyke – włoskiej marki, która od niedawna należy do Intermotors. Jej specjalnością są oczywiście kombinezony sportowe i tych w ofercie nie brakuje – zarówno w wersjach jedno jak i dwuczęściowych oraz w krojach męskich i damskich.

Na szczycie oferty stoi kombiak ze skóry kangura. Jednak nie samym sportem Spyke żyje. W ofercie nie brakuje chyba żadnych ciuchów. Kurtki sportowe skórzane i tekstylne, miejskie bluzy, turystyczne komplety, stylowe skóry i cała paleta rękawic. Jest tego naprawdę w bród.

Tajna nowość

Na kaskach także można było spotkać się ze sporą rozpiętością cenową. Ofertę otwierała marka SMK czyli tanie garnki, które można wyrwać za mniej więcej 300-400 zł. Do wyboru mnóstwo malowań i stylów – od sportowych integrali, przez stylowe kaski pasujące idealnie na scramblery, choppery czy cafe racery. Sięgnijmy jednak na półkę wyższą, bo tam czekają na nas Sharki, Nolany i X-Lite. Ten pierwszy szykuje pewną nowość, ale niestety nie możemy jej wam pokazać, bo oficjalna premiera będzie dopiero na targach Eicma w Mediolanie. Zdradzimy tylko, że będzie bajerancki i futurystyczny.

Bajeranckie były też kaski Shark RaceR Pro GP, w których (ponoć w tych konkretnych egzemplarzach) Miguel Oliviera, Johan Zarco i Jorge Lorenzo ścigali się w tym sezonie w MotoGP, choć te niestety były wystawione w gablotce. Na półkach był jednak inny wyścigowy, wspaniale wyglądający kask, a mianowicie X-Lite X-803, na widok którego Andrzejowi zaświeciły się oczy. Spoiler i carbon swoje robią.

Długo moglibyśmy pisać o ciuchach, częściach i akcesoriach, jakie zobaczyliśmy na Mototrendach, jednak nie będziemy ukrywali – jest tego za dużo, żeby zmieścić w jednym artykule. Obiecujemy jednak, że niektóre ciekawsze ciuchy zgarniemy na testy i damy znać jak się sprawują. Pełną ofertę znajdziecie natomiast niedługo na stronie imready.eu

 

KOMENTARZE