Choć od półtora miesiąca jest na zasłużonej emeryturze, plotki o przyszłości Valentino Rossiego nie milkną. Po tym, jak oficjalnie zapowiedział, że przesiada się na cztery koła, co rusz wypływają pogłoski, jakoby Włoch miał przetestować motocykl Ducati z MotoGP… a może i wystartować z dziką kartą?
Legenda MotoGP, Valentino Rossi startował na Ducati w sezonach 2011 i 2012. Jego przygoda na Desmosedici była całkowicie nieudana. Włoch wywalczył w tym czasie zaledwie trzy finisze na podium i zdobywał kolejno siódme i szóste miejsce w klasyfikacji generalnej.
Zaraz po tym, jak listopadzie 2021 Doktor wystartował w swoim ostatnim wyścigu w MotoGP, pojawiły się pierwsze plotki o możliwych testach Doktora na Ducati. Jako pierwszy informację taką wypuścił w świat nadworny tester producenta z Bolonii – Michele Pirro, który rok 2021 zakończył testami nowopowstającego motocykla MotoE!
„Ducati jest całkowicie inne od tego, na jakim Rossi jeździł dekadę temu. Myślę, że na obecnym motocyklu byłby bardzo mocny. Nie żałujemy tego, co było, po prostu podjęliśmy współpracę w czasie, gdy nie byliśmy na siebie gotowi. Tamten motocykl był bardzo bliski oczekiwaniom Casey’a Stonera i trudny do zrozumienia dla zawodników preferujący bardziej zbalansowane maszyny” – mówił dyrektor zarządzający Ducati, Claudio Domenicali dla Gazzetta dello Sport.
Ducati ma za sobą niezwykle mocny sezon 2021, w trakcie którego zgarnęło w MotoGP tytuł wśród konstruktorów, a Pecco Bagnaia został wicemistrzem świata. W przyszłym roku w klasie królewskiej producent z Bolonii wystawi aż osiem maszyn, w tym dwie w nowopowstałej ekipie VR46 Racing. W teamie Valentino Rossiego startować będą jego brat Luca Marini oraz debiutant Marco Bezzecchi.
Nie dziwi więc, że w paddocku pojawiają się plotki o możliwych testach Rossiego na Desmosedici. Podobno nawet mocno dyskutowano nad tym tematem podczas listopadowych prób MotoGP w Jerez. Pod uwagę brane są dwie opcje: Valentino testujący Desmosedici niczym Andrea Dovizioso niedawno sprawdzał Aprilię podczas kilku sesji testowych; lub też po prostu start #46 na Ducati z dziką kartą w przyszłości.
Co prawda Domenicali uciął dyskusję krótko: „O tym decyduje Gigi Dall’Igna”, ale trzeba przyznać, że w każdej plotce jest ziarenko prawdy. Z jednej strony Rossi na pewno chciałby sprawdzić się na konkurencyjnym Ducati, ale z drugiej zastanawiamy się, czy najzwyczajniej w świecie będzie mu się chciało? Trenuje na swoim ranczu z zawodnikami Akademii VR46, niedługo urodzi ma się córka, a do tego ma startować za kierownicą samochodu w wyścigach długodystansowych…
zdjęcia: Ducati