fbpx

Stało się to, czego można się było spodziewać. Chociaż nie startował z pole position, Marc Marquez po raz siódmy triumfował na Circuit of the Americas! W niedzielę w Teksasie nie brakowało jednak kontrowersji i to nie tylko w wyścigu MotoGP…

Najlepiej ze startu MotoGP wyszedł Marc Marquez, który pewnie prowadził w pierwszym zakręcie. Pod łokieć zdobywcy pole position Pecco Bagnai wcisnął się z kolei jeszcze Fabio Quartararo i to on był drugi, a Włoch zamykał trójkę. Po chwili przed Włocha wyszedł jeszcze Alex Rins, a TOP5 uzupełniał Jorge Martin. Na szóste miejsce spadł Takaaki Nakagami, który miał za plecami Joana Mira, Brada Bindera, próbującego nadrabiać po fatalnych kwalifikacjach Jacka Millera oraz Johanna Zarco.

Z każdym okrążeniem coraz lepiej jechał Martin, który szybko przebił się na czwarte miejsce i na początku czwartego okrążenia rozpoczął walkę z Rinsem o trzecią lokatę. Z tyłu gonił z kolei Miller, który był już szósty i to on był najszybszy na poprzednim okrążeniu.

Na szóstym kółku odjeżdżać zaczął liderujący Marquez, który w mgnieniu oka zyskał sekundę przewagi nad Quartararo. Tuż za nim znajdował się już Martin, a w pogoń za Jorge rzucił się Miller. Jack szybko bowiem wyprzedził Rinsa, do którego z kolei zaczynał zbliżać się Bagnaia.

Mordercze tempo na czele narzucił Marquez, który na siódmym okrążeniu ustanowił wynik 2’04.368 i miał już półtorej sekundy przewagi nad Quartararo. To jednak nadal był czas o osiem dziesiątych gorszy od dotychczasowego rekordu obiektu. Na dwanaście kółek przed metą przewaga Hiszpana wynosiła już ponad dwie sekundy. Na dziesiątym okrążeniu w końcu na piąte miejsce wyszedł z kolei Bagnaia, mający w tym momencie jednak ponad 2,5 sekundy straty do podium.

Osiem okrążeń przed metą doszło do niecodziennej, jak na realia MotoGP, sytuacji. Miller, mający za plecami Bagnaię, odwrócił się, sprawdził w którym miejscu jest Włoch i po prostu puścił go przed siebie. Tym samym spełnił obietnicę, że zrobi co w jego mocy, by pomóc Pecco w walce o mistrzostwo z Quartararo. Australijczyk zdawał się jednak mieć problemy z oponami (jako jedyny wybrał twardy tył), wkrótce spadł za plecy obu zawodników Ducati.

Cztery okrążenia przed metą problemy zaczął mieć trzeci Martin, który ściął zakręty numer cztery i pięć, przez co otrzymał karę przejazdu przez długie okrążenie. Zanim jednak Jorge odbył karę, wyprzedził go Bagnaia, awansując na miejsce numer trzy.

Marc Maquez jechał z kolei z chirurgiczną precyzją i pewnie sięgnął po drugie w tym roku zwycięstwo! To także siódma wygrana w ośmiu startach na Circuit of the Americas. Nie bez powodu Hiszpan uznawany jest za króla Stanów Zjednoczonych. Od czasu swojego debiutu w MotoGP w 2013, zawodnik Repsol Hondy triumfował w dziesięciu z jedenastu startów na torach w USA!

Drugie miejsce padło łupem Fabio Quartararo, który ten finisz można porównać ze zwycięstwem. Wszystko przez to, że za nim, na lokacie numer trzy, do mety dojechał jego główny rywal w mistrzostwach Pecco Bagnaia. Tym samym przewaga Francuza w „generalce” wzrosła do 52 punktów, a co za tym idzie – podczas kolejnej rundy zawodnik Yamahy będzie miał pierwszą szansę, by przypieczętować mistrzowski tytuł.

Do zaciętej walki doszło na sam koniec o miejsce numer cztery. Ostatecznie finiszował na nim Alex Rins, wykorzystując fakt, że po karze Jorge Martin spadł na piąte miejsce. Do szalonych scen doszło z kolei za ich plecami. Na ostatnim okrążeniu Joan Mir próbował wyprzedzić Jacka Millera, ale przesadził z manewrem i uderzył w Australijczyka. To wszystko wykorzystał Enea Bastianini, który finiszował na szóstym miejscu! Co prawda siódmy na metę wpadł aktualny mistrz świata, a ósmy był Australijczyk, ale incydentowi przyjrzeli się sędziowie. W efekcie Mir spadł o jedno miejsce w dół, za Millera.

Dziesiątkę uzupełnili Brad Binder oraz Pol Espargaro. Światełko w tunelu zaczął widzieć Miguel Oliveira, który po słabszych ostatnich występach, tym razem był jedenasty. Dwunasta lokata padła łupem Alexa Marqueza, któremu udało się pokonać drugiego najlepszego zawodnika Yamahy na mecie – Andreę Dovizioso. Po ostatnie punktowane lokaty sięgnęli Luca Marini oraz jego brat Valentino Rossi.

Na drugim kółku upadł, jadący na szóstym miejscu, Takaaki Nakagami, który jednak pozbierał się i finiszował na siedemnastej lokacie. Początek piątego okrążenia to przewrotka Johanna Zarco jadącego na dziewiątej pozycji. Cztery kółka później na poboczu wylądował z kolei… Aleix Espargaro, dla którego to piąty upadek w ten weekend.

Walka o mistrzostwo Moto2 nabiera rumieńców

Wyścig Moto2 zakończył się zwycięstwem tegorocznego debiutanta Raula Fernandeza, dla którego to już siódmy triumf w tym sezonie. O ogromnym pechu może mówić jego team-partner i zarazem lider mistrzostw Remy Gardner, który upadł podczas jazdy na drugim miejscu. Tym samym przewaga Australijczyka nad Fernandezem w „generalce” zmalała do dziewięciu punktów.

Na drugim miejscu finiszował też Fabio di Giannantonio, dla którego to pierwsze podium od czasu jego zwycięstwa w majowym GP Hiszpanii. TOP3 uzupełnił z kolei jego rodak Marco Bezzecchi. Niecałą sekundę po nim na metę wpadł Augusto Fernandez, a czołową piątkę uzupełnił lokalny faworyt Cameron Baubier.

Kuriozalne sceny w Moto3

Do szalonych scen doszło z kolei w wyścigu Moto3. Na ósmym okrążeniu przewrócił się Filip Salac, przez co wyścig od razu przerwano. Czecha przetransportowano do centrum medycznego, a wyścig postanowiono wznowić na dystansie pięciu okrążeń. Pozycje startowe ustalono na podstawie kolejności na końcu ostatniego pełnego (siódmego) okrążenia.

Na trzecim kółku restartu doszło do fatalnego wypadku na tylnej prostej. Zjeżdżający do lewej Deniz Oncu został zahaczony z tyłu przez Jeremy’ego Alcobę. Ten drugi upadł, a w jego motocykl wjechali Andrea Migno oraz Pedro Acosta. Cudem wszyscy wyszli z wypadku bez szwanku. Zmagania znów jednak przerwano i już nie wznowiono.

Zgodnie z regulaminem, za wiążące uznano wyniki po pierwszej czerwonej fladze. Jako że przejechano więcej niż pięć okrążeń, przyznano pełne punkty. Zwycięstwo przypadło Izanowi Guevarze, przed Dennisem Foggią oraz Johnem McPhee. Lider mistrzostw Acosta był ósmy. Przez to jego przewaga w „generalce” nad Foggią zmalała do 30 punktów.

Deniz Oncu, za spowodowanie wypadku, został z kolei wykluczony z dwóch najbliższych wyścigów – w Misano i Portimao!

Kolejna runda Motocyklowych Mistrzostw Świata odbędzie się dopiero za trzy tygodnie. W dniach 22-24 października zawodnicy rywalizować będą, po raz drugi w tym roku, na torze Misano World Circuit Marco Simoncelli. Grand Prix Emilii Romanii będzie 16. rundą sezonu 2021.

Wyniki wyścigu MotoGP o GP Ameryk 2021: 

  ZAWODNIK KRAJ TEAM CzAS/STRATA
1 Marc Marquez SPA Repsol Honda (RC213V) 41m 41.435s
2 Fabio Quartararo FRA Monster Yamaha (YZR-M1) +4.679s
3 Francesco Bagnaia ITA Ducati Team (GP21) +8.547s
4 Alex Rins SPA Suzuki Ecstar (GSX-RR) +11.098s
5 Jorge Martin SPA Pramac Ducati (GP21)* +11.752s
6 Enea Bastianini ITA Avintia Ducati (GP19)* +13.269s
7 Jack Miller AUS Ducati Team (GP21) +14.722s
8 Joan Mir SPA Suzuki Ecstar (GSX-RR)  
9 Brad Binder RSA Red Bull KTM (RC16) +15.832s
10 Pol Espargaro SPA Repsol Honda (RC213V) +20.265s
11 Miguel Oliveira POR Red Bull KTM (RC16) +23.055s
12 Alex Marquez SPA LCR Honda (RC213V) +24.743s
13 Andrea Dovizioso ITA Petronas Yamaha (YZR-M1) +25.307s
14 Luca Marini ITA Sky VR46 Avintia Ducati (GP19)* +26.853s
15 Valentino Rossi ITA Petronas Yamaha (YZR-M1) +28.055s
16 Iker Lecuona SPA KTM Tech3 (RC16) +30.989s
17 Takaaki Nakagami JPN LCR Honda (RC213V) +35.251s
18 Danilo Petrucci ITA KTM Tech3 (RC16) +42.239s
19 Franco Morbidelli ITA Monster Yamaha (YZR-M1) +49.854s
  Aleix Espargaro SPA Aprilia Gresini (RS-GP) DNF
  Johann Zarco FRA Pramac Ducati (GP21) DNF
KOMENTARZE