fbpx

Andrea Dovizioso między Grand Prix Włoch (gdzie zajął trzecie miejsce) i Grand Prix Katalonii (16 czerwca) zamierza pościgać się w Misano, tylko że… na czterech, a nie dwóch kołach. Zsiadłszy z Ducati, zadebiutuje tam w świecie wyścigów samochodowych DTM za kierownicą Audi RS 5 DTM.

Złapany w przerwie treningów przed startem w nowej dyscyplinie, odpowiedział na kilka pytań.

<center< 

– Andrea, zadebiutujesz w wyścigach DTM na torze Misano World Circuit imieniem Marco Simoncellego. Jakie emocje to w tobie budzi?

– Dla nas, zwłaszcza dla Włochów – kierowców wyczynowych, to niezwykle ważny tor z uwagi na jego tradycję i historię. Niedaleko od niego się wychowywałem. W zeszłym roku wygrałem tu wyścig MotoGP. Dla mnie to będzie wyjątkowe wydarzenie. Byłem bardzo szczęśliwy, a przy tym dumny, że zaproszono mnie do udziału w wyścigu DTM jako gościa specjalnego.

– Co czujesz za kierownicą Audi RS 5 DTM?

– Ogromną frajdę. Kocham wyzwania. A prowadzenie tak mocnego samochodu wyczynowego jak RS 5 DTM, na „limicie”, po pełnowymiarowym torze wyścigowym było dla mnie absolutnie nowym doświadczeniem, pełnym pozytywnych emocji.

– Co najbardziej odróżnia prowadzenie Twojego Ducati Desmosedici GP i RS 5 DTM?

– Największym wyzwaniem dla mnie jest linia wyścigowa. Oczywiście jest zupełnie inna za kierownicą jednej i drugiej maszyny.

Andrea Dovizioso / Ducati Panigale V4 R, Audi RS 5 DTM

– Czułeś się czymś zaskoczony?

– Tak, zdumiało mnie, jak łatwo jest kontrolować samochód wyścigowy, gdy tył zaczyna uciekać. Nawet przy niskich obrotach silnik ma dość mocy, by kontrolować niewielkie slajdy.

– Co było największym wyzwaniem za kierownicą wyścigowego auta?

– Znalezienie granic przyczepności na szybkich zakrętach, zwłaszcza podczas pierwszych sześciu, siedmiu okrążeń. Brakowało mi wyczucia. Właściwie, samochód DTM wytwarza tyle siły dociskowej, że możesz zrobić dużo, dużo więcej, niż mi się wydawało.

Andrea Dovizioso

To zupełnie odmienne doświadczenie niż na motocyklu MotoGP. Wiedziałem, że kierowcy startujący w DTM-ie biorą te zakręty na pełnym gazie, ale gdy sam znalazłem się za kierownicą, uznałem, że to niemożliwe. Wtedy Mattias (Ekström – doświadczony kierowca wyścigowy, etatowy zawodnik Audi) bardzo mi pomógł.

– Jak ułożyła Ci się praca z Mattiasem i z zespołem?

– Myślę, że pracowaliśmy razem bardzo dobrze, ale z gośćmi takimi jak Mattias nie mogłoby być inaczej. To samo dotyczy całej załogi Audi Sport. Przyjęcie, jakie mnie spotkało, było ujmujące. Doskonale wykorzystaliśmy czas, który był do dyspozycji. Nie tylko zrobiliśmy wiele okrążeń, ale symulowaliśmy wiele sytuacji, które pojawią się podczas wyścigu: starty, pit stopy, zmianę opon.

Andrea Dovizioso

– Masz jakieś oczekiwania w związku ze swoim startem w wyścigu DTM?

– Jeśli chodzi o wynik końcowy, nie mam żadnych oczekiwań. Poziom rywalizacji jest w DTM niezwykle wysoki. Widziałem wiele wyścigów i wiem, jak ścisła jest stawka. Spróbuję nadążyć za nią, ale to tylko moje życzenie. W wielu sytuacjach potrzebne jest doświadczenie, a tego oczywiście nie mam. Nie będę więc wyznaczał sobie nierealistycznych celów. Mam zamiar po prostu dobrze się bawić.

– Wyścig wypada między dwoma MotoGP. Jak godzisz go z nimi?

– To nie jest łatwe, ale przywykłem do takich sytuacji. Między wyścigami często pojawiam się gdzieś, np. w motocrossie. Lubię różnorodność.

Andrea Dovizioso, Audi RS 5 DTM

KOMENTARZE