Kiedy myślisz, że w świecie motocrossu widziałeś już wszystko, Beta odpala bombę – nowy, dwusuwowy model RX 350 na sezon 2026.
Na skróty:
Tak, dobrze przeczytaliście – trzysta pięćdziesiątka w dwusuwie… i to seryjnie produkowanym! To nie żadna przeróbka z forum, czy pojedynczy projekt – włoska Beta właśnie oficjalnie zaprezentowała motocykl z najbardziej „mięsistym” dwusuwowym silnikiem dostępnym obecnie na rynku offroadowym.
Najmocniejszy seryjny dwusuw?
Beta RX 350 może pochwalić się aktualnie największym silnikiem dwusuwowym w seryjnie produkowanym motocyklu crossowym. Takiej jednostki napędowej nie znajdziemy nawet w maszynie enduro, gdzie duże dwusuwy są aktualnie najbardziej popularnym wyborem. Do tej pory mogliśmy dostać crossową trzysetkę KTM SX, Husqvarnę TC czy TM MX. Jednak żaden z producentów nie odważył się pójść “grubiej”, oferując coś większego dostępnego prosto z “kartonu”. Aż do teraz!
Betę RX 350 napędza całkowicie nowy silnik chłodzony cieczą, spięty z klasyczną, sześciobiegową skrzynią oraz uwaga… Jednostka jest zasilana gaźnikiem Keihin PWK 38, co jeszcze bardziej ucieszy fanów oldschoolu. Do tego motocykl waży 100 kg na sucho, co czyni z niego prawdziwego potwora, przynajmniej na papierze. Rama to klasyczna konstrukcja znana z poprzedniego modelu RX 300, ale dopasowana do większego silnika. W standardzie znajdziemy zawieszenie KYB – przedni widelec 48 mm oraz centralny amortyzator. Oczywiście z pełną regulacją. To ma sprawić, że Beta RX 350 ma być gotową maszyną do ścigania prosto z salonu.

Beta RX 350 2T 2026

Beta RX 350 2T 2026
Z EICMY na tor
Co ciekawe, podobną koncepcję motocykla widzieliśmy pod koniec zeszłego roku. Beta zbudowała dwusuwową 350-tkę w specyfikacji flat track dla Casey’a Stonera. Maszynę pokazano światu na targach EICMA. Wtedy jednak włoski producent zapierał się, że taki motocykl nie trafi taki do seryjnej produkcji. W sumie nie kłamali, bo doczekaliśmy się crossówki, ale… Andrzej z pewnością już w swojej głowie tworzy plan na temat tego, jak sprawdzić taki motocykl na flat tracku.
Powrót złotej ery?
Nowa Beta RX 350 wpisuje się w coraz mocniej rozwijający się ostatnimi czasy trend: motocross żyje i wygląda, że będzie się miał naprawdę dobrze! Na torach pojawiają się nie tylko coraz lepsze modele od mocno ugruntowanych w branży producentów, jak Yamaha, Honda, Kawasaki, czy nawet zmagający się ostatnio z problemami KTM. Do rywalizacji wchodzą też nowi gracze – Triumph już ma w ofercie dublet modeli crossowych i enduro. Ducati ostro szturmuje rynek ze swoim Desmo450 MX oraz pracuje nad rozwojem mniejszej maszyny. TM i Fantic coraz mocniej przebijają się łokciami w największych seriach, a teraz Beta rzuca rękawicę wszystkim producentom i celuje w serca fanów dwusuwów. O tym, że jest zapotrzebowanie na takie maszyny, wie również Kawasaki, które na początku roku ogłosiło, że na sezon 2026 zaprezentuje maszynę z silnikiem 2T. W kuluarach mówi się, że ma to być endurowy model KDX w wersji dwusuwowej, ale na oficjalne potwierdzenie musimy jeszcze poczekać.

Beta RX 450 4T 2026

Beta RX 450 4T 2026

Beta RX 450 4T 2026
Na co komu RX 350?
Czy RX 350 ma sens? Dla większości – być może nie za bardzo. W końcu mało kto decyduje się na wybór dużego dwusuwa do motocrossu, a jeszcze mniej potrafi go dobrze wykorzystać. Czy jest jednak ktoś, kto uwielbia zapach spalanej mieszanki i dźwięk prostego silnika, kto nie chciałby mieć takiego potwora w garażu? To maszyna dla ludzi, którzy wiedzą, że życie zaczyna się po 300 ccm, i że powyciągane ręce to atut, a nie wada. Z tak dużą pojemnością silnika, RX 350 ma według Włochów łączyć atuty dużego momentu i elastycznej charakterystyki znanej z dużych czterosuwów, z lekkością 2T. Bez wątpienia, to również pokaz siły i odwagi producenta, który nie boi się ryzyka, i który ewidentnie wierzy w przyszłość dwusuwów.
Nowa gama RX 2026 – Beta się rozpędza
Nowy model RX 350 to tylko część motocrossowej rodziny Bety. Włosi, jak widać uważają, że wejście w nowy rynek offoroadowy było świetnym posunięciem, bo oprócz modelu RX 450 coraz lepiej radzącego sobie w najbardziej prestiżowych seriach MXGP oraz AMA Supercross, do oferty włączyli wspomnianą wcześniej dwusuwową bestię i jej „mniejszą” siostrę:
- RX 250 2T – klasyczna, wyczynowa 250-tka z ostrą charakterystyką,
- RX 350 2T – zupełna nowość w świecie MX, stworzona dla mocnych, ale nieprofesjonalnych riderów,
- RX 450 4T – ewolucja fabrycznej maszyny z MXGP i AMA Supercross, teraz dostępna dla każdego.
Co je łączy? Nowa rama z wzmocnieniem w okolicach główki, aluminiowy subframe, zawieszenie Kayaba, hamulce Nissin, wzmocnione chłodnice, łatwy dostęp do airboxa, litowa bateria, zmienne mapy silnika, a także półki Xtrig Flexfit dla większego komfortu i redukcji wibracji.

Beta RX 350 2T 2026

Beta RX 350 2T 2026
RX 250 i RX 350 – bratobójcza walka dwusuwów
Oba silniki 2T w RX 250 i RX 350 to podobno nowe, zaprojektowane od zera konstrukcje. RX 250 stawia na wysokoobrotową, wyścigową charakterystykę, natomiast RX 350 to bardziej „pełnokrwisty” i liniowy zawodnik z dużym momentem – idealny do regularnego jeżdżenia i zabawy, bez katowania się fizycznie.
Różnice konstrukcyjne:
- RX 350 ma głowicę z dwoma świecami, RX 250 – jedną.
- RX 350: skok 73,6 mm, RX 250: 72 mm.
- RX 350: przełożenie końcowe 13/47, RX 250: 13/50.
- Oba modele mają różne tłumiki (większa średnica wewnętrzna w 350-tce) i dostosowane do pojemności zawory wydechowe.
Już wkrótce okaże się, czy „gaźnikowe” modele RX 250 i RX 350 będą skuteczną konkurencją dla wykorzystującej podobne rozwiązania, niezawodnej Yamahy YZ 250 oraz bardzo popularnych w ostatnich sezonach zasilanych wtryskiem paliwa KTM SX 250 i SX 300, czy Husqvarn TC 250 i TC 300.

Beta RX 450 4T 2026
RX 450 4T – cywilna wersja „fabryki”
RX 450 to rozwinięcie platformy startującej w MXGP. Wersja 2026 ma nową głowicę (opracowaną z wykorzystaniem technologii CFD), nowy tłok, nowy wydech zaprojektowany we współpracy z HGS, poprawiony układ dolotowy i bardziej liniowe oddawanie mocy. Zmieniono też mapy zapłonu i dodano cztery poziomy Traction Control, co ma pozwolić na jeszcze lepsze dostosowanie reakcji na gaz wedle indywidualnych preferencji.
Beta w ostatnich sezonach pokazała, że ma chrapkę trochę namieszać – nie tylko na amatorskim rynku motocrossowym, ale również w największych seriach, przebijając się w górę rankingów MXGP i AMA Supercross. Może jeszcze nie wchodzą tak grubo do rywalizacji, jak np. Triumph ze swoim TF450-RC, czy Ducati z Desmo450 MX, ale z pewnością będą chcieli udowodnić, że spokojnie mogą rzucić wyzwanie panującym aktualnie Yamasze YZ450F, Hondzie CRF450R, czy KTM-owi SX-F 450.
A co my na to? My tylko cieszymy i już zacieramy ręce czekając na to, co przyniosą kolejne lata. Na maszynach motocrossowych oraz w rankingach robi się coraz bardziej tłoczno i zróżnicowanie pod względem producentów, a do tego na torach coraz częściej będzie czuć spalaną mieszankę i słychać dwusuwowy śpiew…

Beta RX 350 2T 2026







