Zespół Red Bull KTM Factory Racing w sezonie 2023 MotoGP postawił na doświadczenie – do Brada Bindera dołącza w zespole Jack Miller. Czy Australijczyk odnajdzie się na motocyklu KTM RC16? Czy Austriacy w stanie postawić kropkę nad „i”, na poważnie włączając się do walki o tytuł mistrzowski?
Aż trudno uwierzyć w to, że sezon 2023 MotoGP będzie już siódmym rokiem startów KTM-a w klasie królewskiej. W minionym cyklu zmagań skład Red Bull KTM Factory Racing nieco niespodziewanie zajął drugie miejsce w klasyfikacji zespołów, ustępując jedynie fabrycznemu teamowi Ducati. Miguel Oliviera wygrał dwa wyścigi, z kolei Brad Binder w sumie trzykrotnie finiszował na podium. Niestety, po raz kolejny KTM nie był w stanie na poważnie włączyć się do walki nie tyle o tytuł mistrzowski, co o regularne lokaty w TOP3.
W sezonie 2022 Binder raz jeszcze potrafił jednak słabe kwalifikacje, stające się czymś charakterystycznym dla KTM-a, zamieniać w dobre wyniki w niedzielę. Brad w zasadzie regularnie finiszował w czołowej dziesiątce i wyciągał z motocykla absolutne maksimum. W efekcie zajął szóste miejsce w klasyfikacji generalnej, powtarzając swój wynik z 2021 roku. Oliveira tymczasem rok zakończył z dziesiątą lokatą w mistrzostwach i postanowił przenieść się do składu RNF, przesiadającego się na motocykle Aprilii.
KTM ściągnął za to w swoje szeregi Jacka Millera, który w minionym sezonie był piąty w mistrzostwach i pokonał Bindera o zaledwie jeden punkt. Australijczyk zgarnął zwycięstwo i kilka podiów, jednak to było za mało, by utrzymać miejsce w fabrycznym składzie Ducati. Od dawna było bowiem wiadome, że producent z Bolonii u boku Pecco Bagnaii chce posadzić albo Jorge Martina, albo Eneę Bastianiniego. „Thriller” musiał sobie szukać miejsca gdzie indziej i połączył siły z KTM-em, którego reprezentował już w 2014 roku jeszcze w klasie Moto3.
„To była długa zima, a ja jestem niezwykle podekscytowany tym, że wkrótce wracamy na tor. To będzie mój czwarty rok w MotoGP i wygląda na to, że jeszcze nigdy nie mieliśmy tak dużej szansy na wywalczenie czegoś konkretnego. Jesteśmy na to gotowi!” – przyznawał Brad Binder, dla którego nadchodzący sezon będzie już czwartym w MotoGP (i jednocześnie w KTM-ie).
Jak przyznawał manager teamu KTM Francesco Guidotti, jednym z powodów, dla których austriackiemu producentowi tak zależało na ściągnięciu do siebie Millera, było jego doświadczenie w MotoGP. Aż trudno uwierzyć w to, że przed Australijczykiem już dziewiąty sezon w MotoGP! Mało tego, Jack Miller ma szansę zostać pierwszym zawodnikiem w erze MotoGP, który wygrał wyścig na motocyklach trzech różnych producentów! Po triumfie w Assen w 2016 roku z Hondą i dołożeniu do swojej kolekcji trzech zwycięstw z Ducati, może uda mu się wygrać także z KTM-em?
„Jest nieźle! Wróciłem do rodziny KTM-a, a dopiero teraz wszystko wydaje się być bardziej „prawdziwe”. Myślałem o tym momencie przez dłuższy czas” – przyznawał „Thriller”. „W końcu mogę zobaczyć, w jakich barwach będę jeździł w tym roku, co oznacza że ruszyły przygotowania do nowego sezonu. To niesamowite znów być w siedzibie KTM-a i mieć możliwość spotkania się ze wszystkimi, zanim udamy się na testy do Malezji”.
Co ciekawe, to wcale nie koniec zmian personalnych w KTM-ie. Do dotychczasowych zawodników testowych, Daniego Pedrosy i Miki Kallio, dołącza w tym roku jeszcze były reprezentant Yamahy Jonas Folger. Zapowiedziano też, że Hiszpan wystartuje w kwietniowym, swoim domowym GP Hiszpanii z dziką kartą!
Wcześniej, bo dniach 10-12 lutego stawka MotoGP testować będzie w Malezji, a potem (11-12 marca) czekają ich jeszcze próby na torze w Portimao. To właśnie na portugalskim obiekcie, w ostatni weekend marca, rozpocznie się sezon 2023.
Zobacz, jak prezentuje się KTM RC16 w wersji na sezon 2023: