Okoliczności, w jakich powstała jedna z najszacowniejszych firm motocyklowych, idealnie pasują do amerykańskiego stereotypu sukcesu: od warsztaciku w ogrodowej altance, po prężne przedsiębiorstwo, symbol narodowej potęgi. A zaczęło się tak niepozornie, i to wcale nie od motocykli…
Dzieje firmy Harley-Davidson pełne są nagłych wzlotów, upadków oraz gwałtownych zwrotów sytuacji. Burzliwa historia nie oszczędzała firmy, lecz ta jednak zgodnie ze sloganem reklamowym „przetrwała dwie wojny światowe, wielki kryzys, kilku prezydentów i kilka potopów zagranicznej konkurencji”. Od 1903 roku, kiedy powstał pierwszy zmotoryzowany pojazd tej marki, w USA istniały i produkowały motocykle 143 różne firmy. Przetrwał tylko Harley (stan na 1995 rok, przyp. red.)
Okolice Milwaukee, miasta leżącego na zachodnim brzegu jeziora Michigan, były rajem dla wędkarzy. Tak się złożyło, że dwaj koledzy z ławy szkolnej, Bill Harley i Arthur Davidson, owładniętych było tą właśnie pasją. Jeszcze jako nastolatkowie, przemierzając maleńką łódką okoliczne jeziora, zapragnęli poszerzyć jej ograniczony siłą ludzkich mięśni zasięg. Los chciał, że obaj pracowali w tej samej wytwórni rowerów.
Przypadek spowodował też, że w tej samej fabryce pracował również pewien emigrant z Europy, który zetknął się z produkcją pierwszych spalinowych silników De Dion-Bouton. Pod jego nadzorem Harley i Davidson rozpoczęli pracę nad wymarzonym przez siebie silnikiem do łódki. Silnik spełnił pokładane w nim oczekiwania, a w orbicie zainteresowań dwóch młodych panów znalazł się pojazd jak najbardziej lądowy.
Rodzice Arthura chcieli pomóc swemu synowi, tym bardziej że wszystkie dotychczasowe próby z silnikami przeprowadzano w ich niezbyt dużym domu. Na tyłach przydomowego ogródka Davidsonów wzniesiono niezbyt imponującą (5×3 m) drewnianą szopę. Jednocześnie starszy brat Arthura – Walter – zachęcony sukcesami brata, zdecydował się porzucić swoją dotychczasową pracę maszynisty kolejowego i w 1902 roku przyłączył się do rodzinnego już przedsięwzięcia. Tych trzech panów stworzyło latem 1903 roku w przydomowej szopie swój pierwszy motocykl. Na drzwiach pojawił się napis: Harley-Davidson Motor Co.
Głównym projektantem był Bill Harley, jedyny z trójki założycieli posiadający wyższe wykształcenie techniczne, generalnym wykonawcą Walter Davidson, a narzędziowcem jego brat Arthur. Na karterze silnika widniał wyraźnie napis: Harley-Davidson Milwaukee. Prosty, jednocylindrowy silnik umieszczony był we wzmocnionej ramie typu rowerowego. Z 400 ccm „wyciśnięto” 3 KM. Pojedyncza krzywka rozrządu napędzała zawór wydechowy. Zawór ssący, zgodnie z ówczesnymi normami, otwierał się samoczynnie w wyniku podciśnienia, jakie wywierał poruszający się do dołu tłok, zamykając się następnie przy wzroście ciśnienia. Kiedy zabrakło czasu na wykonanie gaźnika, zastosowano na jego obudowę zużytą puszkę po konserwach…
Bezpośrednio na osi wału korbowego silnika znajdowało się koło pasowe napędzające długi, skórzany pasek klinowy. Procedura uruchamiania tego motocykla nie odbiegała od ówczesnych standardów i wyglądała następująco: pedałując bądź to na podstawce, bądź bez niej, kierowca uruchamiał silnik, a następnie luzując rolkowym napinaczem pasek, odłączał napęd od tylnego koła. Teraz można było usiąść na siodełku i pomagając sobie pedałami (tylko 3 KM!) „wystartować”. Wtedy dopiero, napinając pasek zębaty, można było użyć silnika do napędu. Prędkość regulowano poślizgiem paska i w ograniczonym zakresie sterowaną z kierownicy stalowym drucikiem przepustnicą. Motocykl rozpędzał się do 40 km/h. Przy podjazdach pod górę kierowca zmuszony był pomagać silnikowi pedałując. Mimo to, motocykl miał jedną zasadniczą zaletę: jeździł, i to w miarę niezawodnie.
Wiele dni prób i tyleż mil przejechanych po podmiejskich drogach pozwoliły udoskonalić konstrukcję. Jednocześnie znaleźli się pierwsi nabywcy. Pod koniec 1903 roku zamówiono dwa motocykle marki Harley-Davidson! Wiosną następnego roku już czterech nowych pracowników pomagało w produkcji. W 1905 r. produkcja skoczyła do ośmiu sztuk i drewniana szopa okazała się za ciasna. I znowu z pomocą przyszła rodzina. Wujek Davidsonów, James McLay, pożyczył im pieniądze, za które zbudowano pierwszy budynek przeznaczony na produkcję. Był to punkt zwrotny w historii firmy. Jej adres jest aktualny po dziś dzień: Harley-Davidson Motor Co., Juneau Avenue, Milwaukee.
Z ośmiu motocykli w 1905, produkcja wzrosła do 50 w 1906, by w 1910 roku osiągnąć poziom trzech tysięcy. Produkowano ciągle ten sam jednocylindrowy model nazywany potocznie „The Silent Grey Fellow” (cichy, szary facet), a to z racji zarówno szarego lakieru, jakim był pokryty, jak i cichej pracy silnika. Szefostwo firmy doszło bowiem do wniosku, że na cichy motocykl prędzej znajdzie się nabywca.
Tłumiki były w tamtych czasach rzadkością, wydech ograniczał się z reguły do krótkiej rury wydechowej kierującej spaliny poza nogi kierowcy. „The Silent Grey Fellow” wyposażony był w rurę, na końcu której tkwił tłumik. Ograniczał on jednak moc silnika, toteż kierowca chcąc z lekka pohałasować (lub szybciej jechać) miał do dyspozycji tzw. klapę wolnego wydechu, dzięki której spaliny omijały tłumik.
Pierwsze Harleye miały wyłącznie jednocylindrowe silniki. Silnik widlasty, tak nierozerwalnie związany z wizerunkiem firmy, pojawił się dopiero w 1909 roku. Ale to już temat na zupełnie inną opowieść.
Rys. Witold Parzydło