Zapowiadany od dłuższego czasu motocykl turystyczny Hondy napędzany silnikiem znanym z modelu Africa Twin zadebiutuje już za tydzień. Mamy nadzieję, że będzie to udany powrót japońskiego producenta do segmentu, w którym przez lata święcił triumfy, a który ostatnio mocno zaniedbał.
Bardzo lubię motocykle, które niczego nie udają. Jeśli są w teren, to są naprawdę w teren, jeśli na szosę, to z pełnym pakietem szosowych atrybutów. Dlatego jakkolwiek uwielbiam Afrykę 1100 – za gabaryty, wygodę i przefajny silnik ze skrzynią DCT – to z wielką niecierpliwością czekałem na jej typowo szosowy odpowiednik, o którym pogłoski pojawiały się już od kilku lat. Wygląda na to, że zbliżamy się wielkimi krokami do finału – Honda podała bowiem oficjalną datę premiery NT1100.
Nowy turystyk zadebiutuje 21 października, a więc juz za tydzień. Co o nim wiemy? Na razie niewiele, poza tym, że ma dzielić napęd z modelem Africa Twin. Jest to rzędowy twin o pojemności 1084 ccm i mocy 102 KM przy 7500 obr./min. Nie jest to dużo na tle konkurencji, ale zupełnie wystarczająco do turystycznych zastosowań, nawet w dwie osoby i z pełnym bagażem. Dodatkowo niemal na pewno dostępna będzie wersja ze skrzynią DCT, której sprawna praca daje wrażenie posiadania dodatkowego stadka koników.
Skoro już o konkurencji mowa, z jakimi modelami nowa NT1100 będzie rywalizowała o względy motocyklowych podróżników? Na pierwszym filmie promocyjnym widać niewiele, ale raczej nie będzie to krążownik w stylu dawnej Pan European. Moim zdaniem będzie to turystyk na podwyższonym zawieszeniu, w stylu Yamahy Tracer 9, BMW F 900 XR, Kawasaki Versys 1000 czy Ducati Multistrady V2. Jestem bardzo ciekawy pakietu argumentów, jakiego poza silną marką własną użyje w tym przypadku Honda. Odpowiedź poznamy już niedługo.