fbpx

Triumph nie ukrywał, że nowa linia modelowa, którą zapoczątkował Trident 660, będzie sukcesywnie rozwijana o maszyny z kolejnych segmentów. Tak też się stało – światło dzienne ujrzał właśnie turystyczny Tiger Sport 660, który nie dość, że góruje osiągami nad konkurencją, to jeszcze został bardzo atrakcyjnie wyceniony.

O hipotetycznym – ale bardzo prawdopodobnym – pomyśle Brytyjczyków na model Trident 660 (oraz kolejne na jego bazie) mogliście przeczytać w teście Simpsona, który ukazał się w lipcowym „Świecie Motocykli”. W skrócie wygląda to tak, że specjaliści Triumpha bardzo uważnie przeanalizowali rynek i zamiast pchać się w bezpośrednią konkurencję z tak popularnymi maszynami jak Yamahy MT-07 i Tracer 7, ustawili się trochę ponad nimi, ale jeszcze poniżej większych MT-09 i Tracer 9. W praktyce Trident 660 ma o jeden cylinder i 8 KM więcej od MT-07, a jest przy tym niewiele od niego droższy i dodatkowo oferuje dosyć klasyczny, brytyjski sznyt zamiast futurystycznej stylistyki. To się może podobać i najwyraźniej się spodobało. 

Czas na kolejną rundę, tym razem w popularnym segmencie lżejszych turystyków. Zaprezentowany wczoraj Triumph Tiger Sport 660 to kolejny model z szerokim wachlarzem atutów. Zacznijmy od silnika – rzędowy trzycylindrowiec o pojemności skokowej 660 ccm generuje 81 KM mocy przy 10250 obr./min (z opcją zdławienia do wymogów kat. A2) i 64 Nm momentu obrotowego przy 6250 obr./min. To najlepszy wynik w tej klasie pojemnościowej, ale to nie wszystko.

Do wyboru są dwa tryby jazdy – Road i Rain, a nad bezpieczeństwem czuwają system ABS i kontrola trakcji, którą można wyłączyć. Sześciostopniowa skrzynia biegów Triumpha może być wyposażona w quickshifter, czym do tej pory nie mógł się pochwalić żaden z konkurentów. Uwagę zwracają również długie interwały między przeglądami, ustalone na 16 000 km.

 

Nowy Triumph toczy się na 17-calowych kołach Michelin Road 5. Z przodu pracuje odwrócony widelec Showa o średnicy lag 41 mm i skoku 150 mm, bez możliwości regulacji. Z tyłu mamy pojedynczy amortyzator z regulacją napięcia wstępnego sprężyny. Tiger Sport 660 nie ma więc żadnych ambicji terenowych – jest to typowy szosowy turystyk, znakomicie odnajdujący się na krętych drogach i w ruchu miejskim. Jest przy tym stosunkowo lekki, z pełnym, 17-litrowym zbiornikiem paliwa waży 206 kg.Motocykl jest wyposażony w niewielką owiewkę z szybą, której wysokość można w prosty i wygodny sposób regulować. Kanapa znajduje się na wysokości 835 mm, dostępna jest również opcjonalne obniżone siedzisko. Zresztą cały katalog oryginalnych akcesoriów jest bogaty, znajdziecie tam ponad 40 pozycji. Tiger Sport 660 może być wyposażony m.in. w zestaw kufrów (boczne na specjalnych mocowaniach), osłony i gmole, grzane manetki, wspomniany już quickshifter i szeroki wachalrz dodatków stylistycznych. Model oferowany będzie początkowo w trzech wersjach kolorystycznych, z niebieskimi, czerwonymi lub szarymi owiewkami i zbiornikiem paliwa.

Warto wspomnieć o stylistyce tego motocykla, która jest nowoczesna, ale nieprzekombinowana, a przy tym dziarska, ale nie agresywna. To może przyciągnąć klientelę o bardziej konserwatywnym podejściu do wyglądu motocykli, którym najnowsze pomysły Japończyków nie przypadły do gustu. 

Cena i konkurenci

Triumph Tiger Sport 660 w podstawowej wersji został wyceniony na 39 900 zł. Naturalnym i najbliższym konkurentem jest tu 73-konna Yamaha Tracer 7, wyjściowo tańsza o ok. 2000 zł. W tej klasie znajdziemy jeszcze Kawasaki Versys 650, którego rzędowy twin generuje 67 KM, za to cena jest niemal identyczna z Tigerem. Nie przywiązujmy się jednak do obecnej generacji, ponieważ już w najbliższych tygodniach Kawasaki prawdopodobnie zaprezentuje następcę.

Honda poszła trochę inną drogą. Jej NC750X co prawda nie powala mocą (58,5 KM), ale niedobory te są skutecznie maskowane działaniem kapitalnej skrzyni DCT, ponadto motocykl jest nieprzyzwoicie ekonomiczny i posiada duży schowek w miejscu zbiornika paliwa. Jest jeszcze nieśmiertelne Suzuki V-Strom 650, które pomimo pewnego technologicznego zacofania wciąż dobrze się sprzedaje – chociażby dlatego, że jest sprawdzone i niezawodne, wystarczająco dynamiczne (71 KM), a przy tym najwygodniejsze w tej grupie motocykli. 

Jak widać, szykuje się ciekawa batalia. Nowy Triumph Tiger Sport 660 powinien pojawić się w salonach w lutym 2022 roku. Więcej informacji znajdziecie na stronie www.triumphmotorcycles.pl 

KOMENTARZE