Redakcja Świat MotocykliPo kilkuletnim rozbracie z MotoGP, Dani Pedrosa znów weźmie udział w rundzie MotoGP! Hiszpan wystartuje z dziką kartą na KTM-ie już podczas GP Austrii na torze Red Bull Ring!
Dani Pedrosa swoją przygodę z MotoGP zakończył w 2018 roku. Odchodząc na emeryturę w wieku 33 lat, przy okazji został ogłoszony Legendą MotoGP. Podczas 18 lat startów w Motocyklowych Mistrzostwach Świata, Hiszpan sięgnął po trzy tytuły mistrzowskie – w klasie 125 ccm i dwukrotnie w 250 ccm. W międzyczasie wygrał 54 wyścigi i 153-krotnie stawał na podium.
W klasie królewskiej Pedrosa spędził 13 sezonów, reprezentując wyłącznie zespół Repsol Honda. Wspólnie świętowali 31 zwycięstw i 112 finiszów na podium. Dani w latach 2006-2018 aż sześć razy kończył rywalizację w czołowej trójce klasyfikacji generalnej, kilkukrotnie dosłownie o włos rozmijając się z wymarzonym mistrzostwem MotoGP. 
W 2019 roku Pedrosa dołączył do rodziny KTM-a, stając się zawodnikiem testowym austriackiej marki. Od tego czasu regularnie jeździł na KTM RC16 i miał ogromny wpływ na przekształcenie tego motocykla w zwycięską maszynę.
Teraz Dani na chwilę wróci na pola startowe, startując w nadchodzącej, ósmej rundzie sezonu 2021 – Grand Prix Styrii. Zmagania na Red Bull Ringu rozpoczną drugą część tegorocznej rywalizacji i zarazem zakończą ponad miesięczne wakacje MotoGP. Przed rokiem w jednym z wyścigów w Austrii (w tym znów runda ta będzie podwójna) po debiutanckie zwycięstwo sięgnął zawodnik KTM-a – Miguel Oliveira.
„Bycie częścią projektu KTM-a w MotoGP od samego początku jest niezwykle interesujące, podobnie jak możliwość dzielenia się z nimi moim doświadczeniem. Krok po kroku dawaliśmy z siebie wszystko, więc teraz fajnie będzie wystartować razem w wyścigu. To daje zupełnie inną perspektywę, w porównaniu z tradycyjnymi testami” – mówił Pedrosa. 
„Od mojego ostatniego startu minęło dużo czasu, a mentalność potrzebna na Grand Prix jest zupełnie inna od tej podczas testów” – dodawał Dani, który ostatni raz w wyścigu MotoGP wystartował blisko tysiąc dni temu!
„Celem na to Grand Prix jest sprawdzenie rzeczy w motocyklu w trybie wyścigowym. Chciałbym zrozumieć prośby zawodników dotyczące różnych sesji i kwestii technicznych. Obserwując wszystko z domu, wyczuwam ulepszenia w motocyklach i wyścigach. Jednak teraz, żeby lepiej zrozumieć MotoGP, nowe technologie oraz sposoby ścigania się i wykorzystywania strategii przeciwko innym, zdecydowaliśmy się na tę dziką kartę” – dodawał.
Na co więc liczy Pedrosa podczas nadchodzącego Grand Prix Styrii? „Trudno mówić o moich oczekiwaniach po tak długim dystansie z dala od wyścigów. Cała mentalność wyścigowa może wrócić w jednej chwili, ale wcale nie musi. Dlatego postaramy się cieszyć tym weekendem tak bardzo, jak to możliwe” – zakończył trzykrotny wicemistrz świata MotoGP.