Zawodnik ORLEN Teamu, jadący na motocyklu Husqvarna FR 450, pokonał z najlepszym czasem prawie 1500-kilometrową trasę Rajdu Grecji. Drugiego w klasyfikacji generalnej Milana Engela z Czech wyprzedził o 18 minut i 27 sekund.
Maciej Giemza od początku rajdu jechał bardzo równo i utrzymywał się w czołówce klasyfikacji generalnej. W pierwszym etapie był 6., w drugim 1., a następnie przez kolejne dni uzyskiwał drugie miejsca. Przełomowy okazał się ostatni dzień rywalizacji, w którym wykręcił najlepszy czas i z wynikiem 22 godziny, 24 minuty i 42 sekundy stanął na najwyższym stopniu podium zarówno w swojej klasie, jak i w generalce zawodów.
Walka trwa
To kolejny sukces polskiego motocyklisty w tym roku. Przed kilkoma tygodniami w rajdzie Baja Szczecinek zwyciężył w gronie motocyklistów, a na początku sierpnia wygrał w swojej klasie oraz w klasyfikacji generalnej rajdu Baja Lithuania.
– Cieszę się z wygranej w Rajdzie Grecji, tym bardziej że jestem tu pierwszy raz. To dla mnie zupełna nowość. Rajd miał dużo elementów z rajdów Baja, rajdów enrudo. Dużo ciasnych momentów, w które nie łatwo jest pokonać, jadąc motocyklem dakarowym – powiedział Maciej Giemza, zawodnik ORLEN Teamu.
– Zwyciężyłem, a do tego jestem cały i zdrowy. Cieszę się, że w czasach pandemii udało się pokonać ponad 1400 km oesowych podczas jednego rajdu. W tym roku zawodów jest bardzo mało, więc jest to cenna nauka dla mnie jako zawodnika. Przede mną najważniejsze zmagania w tym roku w Polsce, czyli Rajd Baja w Drawsku Pomorskim i w Szczecinie – dodał Giemza.
Tegoroczna edycja Rajdu Grecji przebiegała trasami wokół miasta Veria i składała z siedmiu etapów. Zmagania rozpoczęły się w niedzielę 23 sierpnia, a zakończyły w sobotę 29 sierpnia. Udział w zawodach wzięło kilkudziesięciu zawodników, m.in. z Hiszpanii, Stanów Zjednoczonych, Czech, Słowacji, Holandii, Niemiec czy Finlandii. Rajd Grecji zaliczony jest do klasyfikacji Pucharu Europy cross-country