Zaprezentowany na targach Motor Show jednoślad ma być produkowany w ich rodzinnym mieście z możliwie największej liczby podzespołów z Wielkopolski lub z terenu naszego kraju. Autorzy projektu zabiegają, aby części były wykonywane ręcznie przez najlepszych rzemieślników. Będą produkowane wersje z silnikami spalinowymi jak i z bardzo popularnymi ostatnio i nowatorskimi napędami elektrycznymi. Całość jednak ma […]
Zaprezentowany na targach Motor Show jednoślad ma być produkowany w ich rodzinnym mieście z możliwie największej liczby podzespołów z Wielkopolski lub z terenu naszego kraju. Autorzy projektu zabiegają, aby części były wykonywane ręcznie przez najlepszych rzemieślników. Będą produkowane wersje z silnikami spalinowymi jak i z bardzo popularnymi ostatnio i nowatorskimi napędami elektrycznymi. Całość jednak ma nawiązywać stylistycznie do początków historii motocykli. Tak wyglądały pierwsze Indiany, Harleye czy NSU, Triumph’y na początku XX wieku.
Pierwszy projekt ich pojazdu wycięty był z kartonu i naklejony na ścianie. Kolejnym Michał jako tester jeździł już po dróżkach wśród łąk i pól pod Bukiem. Już wtedy robił wrażenie na przypadkowych widzach, mimo tego, że była to bardzo ”surowa„ konstrukcja wykonana w kuźni ich śp dziadka. Testy latem, wiosną czy nawet zimą pozwalały na pokonywanie kolejnych kroków w dopracowywaniu tego sprzętu.
Przez dwa lata prac bracia wypróbowali różne podzespoły, poprawiali ramę jak i wiele innych elementów. Michał mieszkający w Buku nadzoruje na bieżąco prace rzemieślników. Marcin po przeprowadzce kilka lat temu do Warszawy, w czasie dnia wolnego wsiada do autobusu o 6 rano, aby dojechać do jego rodzinnego miasta, wykonać kilka poprawek i aby tego samego dnia wracać do stolicy. Razem tworzą duet pozwalający ciągle iść do przodu.
Postęp w pracach możliwy jest też dzięki zaangażowaniu i wyrozumiałości lokalnych rzemieślników, przedsiębiorców. Mimo wielu poprawek, udoskonaleń fachowcy nie tracą zapału w doprowadzeniu projektu do końca. Już teraz wiele osób im kibicuje. Są wręcz zaskakiwani kolejnymi pozytywnymi gestami, np. lokalni przedsiębiorcy wsparli braci w tym, aby mogli wystawić się na największych targach motoryzacyjnych w Polsce.
Pojawiają się na targach Motor Show, ale nie pokażą zbyt wiele. Jak twierdzą, nie są jeszcze zadowoleni z niedokończonego prototypu. Jednak zależy im, aby dowiedziało się o ich projekcie możliwie najwięcej osób, gdyż już w maju będą w ramach serwisu polakpotrafi.pl prosić o wsparcie. Potrzebują pieniędzy na dokończenie głównie wersji elektrycznej. Każdy będzie mógł pomóc braciom wpłacając choćby 5 zł. Akcja ruszy 12 maja, ale już teraz można śledzić ich prace na stronie www.polskipojazd.pl
Marcin Bielawski – ur 1980 r.- obecnie operator kamery, swego czasu społecznik działający na rzecz mieszkańców Buku. Organizował festyny charytatywne, imprezy kulturalne kameralne i masowe. Jednak ten wychowanek poznańskiej Szkoły Samochodowej na Zamenhofa ciągle miał styczność z motoryzacją. Jest mocno zaangażowany w działalność stowarzyszenia Mustang Klub Polska, który w 2013 roku został uznany za najlepszy klub motoryzacyjny w Polsce. Organizuje z nimi imprezy, kręci filmy, o których mówią i piszą na całym świecie, między innymi brytyjski TopGear.co.uk. Człowiek z tysiącem pomysłów na minutę.
Michał Bielawski – ur 1983 r. – pracownik firmy budującej stoiska targowe, jest z kolei osobą z cechami pozwalającymi mocno stąpać po ziemi. Kontaktuje się z rzemieślnikami, uzgadnia szczegóły realizacji poszczególnych zleceń. To on jako pierwszy testuje na polnych dróżkach rozwiązania w jednośladzie. Temperuje też brata.
Projekt Polskipojazd.pl znajdziecie na Motor Show w Poznaniu w hali nr 8A, stoisko nr 15.