Już w przyszłym tygodniu odbędzie się niesamowita impreza motocyklowa w dolinie położonej między miejscowościami Loh, Thurmansbang i Solla, zimowy zlot Elefantentreffen.
Na skróty:
Co roku na tę imprezę przyjeżdżają tysiące motocyklistów z całej Europy i nie tylko! Zdarzają się lata, że wjazd na teren zlotowy (pomijając całą trasę dojazdową) to nie lada wyzwanie. Jest ślisko, na drogach zalega śnieg, a zimne powietrze potęguje wrażenie, że jest to ekstremalna impreza!
Każdego roku do Bawarii przyjeżdża również wielu Polaków. Niektórzy to starzy wyjadacze, od których sami moglibyśmy się nauczyć wiele na temat pakowania, spania w namiocie zimą czy jazdy motocyklem w warunkach ekstremalnie trudnych. Inna grupa to osoby, które wybierają się na „Elefanta” pierwszy raz i to do nich kierujemy ten artykuł!
Wybierasz się na zimowy zlot? Ciepłe ubranie to kwestia kluczowa!
To oczywiste! Dobre ubranie i przede wszystkim odpowiednia bielizna termoaktywna to klucz do sukcesu. Musimy pamiętać o tym, żeby ubrać się jak najcieplej, zachowując jednocześnie równowagę termiczną. Należy również unikać wszelkich aktywności fizycznych, które spowodują zapocenie się. Z drugiej strony warto pamiętać, że sam ruch bardzo dobrze rozgrzewa organizm i dzięki odpowiednim ćwiczeniom nasza podróż stanie się zdecydowanie bardziej komfortowa. Dlatego w tym przypadku ważne będzie doświadczenie.
Wilgotne ubranie to najprostsza droga do wychłodzenia organizmu. Nie zapomnij o dobrej izolacji stóp – wkładki izolacyjne z cieniutką warstwą folii aluminiowej od spodu okażą się niezastąpione! Do tego warto wyposażyć się w podgrzewacze chemiczne – taki wynalazek potrafi przez wiele godzin ogrzewać but od wewnątrz. Dzięki takiej pomocy podróż będzie dużo bardziej komfortowa!
Pamiętaj o kolanach – w takich warunkach łatwo je wychłodzić czy przewiać. Najważniejsza w tym punkcie jest kontrola położenia ochraniacza kolanowego – on nie tylko zabezpiecza kolano przed skutkami wywrotki, ale również doskonale izoluje przed chłodem (pod warunkiem, że nie jest perforowany). Wsiądź na motocykl i sprawdź czy protektor leży na miejscu!
Kask i okulary
O ile do jeżdżenia w kasku nie musimy nikogo nakłaniać, to warto przypomnieć o takim akcesorium jak Pinlock – to cienka warstwa, która po założeniu na szybkę (od wewnętrznej strony) zapobiega parowaniu szyby. Wkładka ma swoją odporność i w skrajnych warunkach może zacząć parować, ale zazwyczaj potrafi zdziałać cuda!
Zimowy zlot motocyklowy Elefantentreffen. Nocleg.
Namiot, karimata, śpiwór – trzy najistotniejsze przedmioty. O ile sen w trakcie letnich zlotów to rzecz, o której można dyskutować, o tyle w zimie regeneracja jest bardzo ważna. Dlatego dobry namiot będzie niezwykle istotny. Mówimy o namiocie, który nie złamie się pod wpływem opadu 2-centymetrów śniegu.
Śpiwór, jeżeli nie masz śpiwora puchowego lub naprawdę dobrego syntetyka to nie zapomnij wziąć ze sobą koca lub nawet dwóch. Koce wsadzasz do środka śpiwora i szczelnie się nimi owijasz. Nie rób tego na odwrót. W nocy para z ust bardzo szybko osiądzie na nakryciu wierzchnim i dramat murowany – kolejnej nocy będziesz spać pod mokrym kocem, a później śpiworem. Rano dużo łatwiej jest wytrzeć wilgoć ze śliskiego materiału śpiwora. Jest zatem szansa, że do wieczora całość będzie suchutka! Przed pójściem spać nie zapomnij założyć czystych, suchych i świeżych skarpetek oraz mocno naciągnąć czapę na głowę! To właśnie izolacja tych dwóch miejsc w największym stopniu sprawi, że będziesz spał w namiocie jak… bobo.
Na koniec namiotowych porad wspomnimy o najistotniejszej. To dobra izolacja podłoża. Nieodzowny będzie materac lub dobra karimata. Na miejscu możesz również kupić siano, które możesz rozrzucić pod namiotem. Tylko pamiętaj, że organizator kasuje za nie potężną kwotę, a samo siano (zdarzało się w poprzednich latach) znikało bardzo szybko.
Od razu zaznaczę, że rozgrzewanie wnętrza namiotu palnikiem gazowym, czy kuchenką turystyczną może być ryzykowne i jeżeli nie masz doświadczenia w tej kwestii to po prostu tego nie rób. Ogień spala tlen, jednym z objawów braku tlenu jest senność (w dużym uproszczeniu). Łatwo zrobić sobie wtedy kuku, a i o pożar namiotu naprawdę nie jest trudno.
Najważniejsze
Potężny uśmiech, dobra ekipa i pamiętaj… nie przesadzaj z alkoholem…