Trójkołowce z założenia traktuję jako zło konieczne. Tym trudniejsze stoi przede mną zadanie, by obiektywnie ocenić flagowy pojazd Piaggio – MP3 530 HPE Exclusive. Na tydzień muszę zamknąć w głowie klapkę z napisem „motocykle” i stać się dojrzałym „samochodziarzem” chcącym poczuć wiatr we włosach albo po prostu szybko docierać do swojego biura w centrum zatłoczonego miasta.
Na skróty:
Trójkołowce na południu Europy są bardzo popularne. Dzięki korzystnym przepisom można poruszać się nimi, mając prawo jazdy kategorii B. Na ulicach Rzymu czy Paryża na Piaggio MP3 dostojnie poruszają się ubrani w garnitury pracownicy korporacji albo eleganckie panie jadące na zakupy. Rzadko kiedy na trójkołowcu zobaczymy kogoś, kogo według naszych standardów nazwiemy motocyklistą. Czy pojazdy tego typu to fanaberia producentów i niszowy produkt dla dziwaków? Zdecydowanie nie. Od wprowadzenia modelu MP3 w 2006 roku Piaggio sprzedało prawie ćwierć miliona sztuk tych skuterów.
W Polsce jest nieco inaczej – motocykl cały czas jest traktowany głównie jako dawca radości, hobby, a dopiero później staje się praktycznym środkiem transportu.
Gdy czasu brak
Gdzie jest zatem miejsce dla Piaggio MP3 530 HPE Exclusive kosztującego 59 900 zł? Czy będzie on tylko wygodnym pojazdem na dojazdy do pracy, czy też wyznacznikiem luksusu i środkiem do spełnienia marzeń o jeździe motocyklem? Prawda leży pośrodku, a dodatkowym czynnikiem jest czas. Nie każdemu chce się robić prawo jazdy kategorii A, by jeździć motocyklem o większej pojemności.
I tutaj całe na biało pojawia się Piaggio MP3 530 HPE Exclusive – pojazd wygodny, elegancki i wyposażony tak bogato, że nawet kumple posiadający najdroższe motocykle będą pod wrażeniem.
Elegancko i nowocześnie
Najnowszemu Piaggio MP3 530 HPE Exclusive nie można odmówić elegancji. Ma nowoczesną, lekko sportową linię, którą podkreślają ostre krawędzie. Przednie światła zbudowane w technologii LED nie tylko dobrze wyglądają, ale również kapitalnie oświetlają drogę. Co najważniejsze, szerokie owiewki oraz potężna szyba gwarantują bardzo dobrą ochronę przed wiatrem i deszczem. W porównaniu z poprzednią wersją nieco cofnięto i uniesiono kierownicę (o 10 mm) oraz obniżono podesty na nogi (o 20 mm). Wszystko w imię poprawy komfortu jazdy. Do tego mamy szeroką niczym fotel klubowy stopniowaną kanapę, na której zmieści się jeździec nawet o potężnych gabarytach.
Elektronika z wyższej półki
W atmosferze luksusu i nowoczesności wykonano także tablicę wskaźników, która oparta jest o 7-calowy wyświetlacz TFT. Mamy więc 3 tryby pracy silnika i kontroli trakcji (Sport, Comfort i Eco), różne konfiguracje wyświetlacza oraz rozmaite dodatki, takie jak krzywe oddawania mocy czy statystyki zużycia paliwa. Po połączeniu skutera z telefonem (dzięki systemowi MIA) ekran zamienia się w rozbudowaną platformę multimedialną z nawigacją, muzyką, telefonem itp. Dodatkowo w aplikacji można zapisać statystyki trasy, parametry pracy silnika, a nawet pomóc sobie w odszukaniu miejsca zaparkowania pojazdu.
Najfajniejszym gadżetem jest układ ARAS (Advanced Rider Assistance System). Dzięki radarowi 4D kierowca jest ostrzegany o obecności pojazdów znajdujących się w martwych polach lusterek lub zbliżających się ze znaczną prędkością w chwili próby zmiany pasa. W mieście bardzo doceniłem ten dodatek. Skuter wyposażony jest także w system bezkluczykowy, bieg wsteczny, a testowa wersja Exclusive ma także kamerę cofania i tempomat. Jak każde Piaggio MP3, również 530 HPE wyposażono w blokadę przedniego zawieszenia.
W sportowym stylu
Jednocylindrowy silnik pracuje cicho i nie generuje przesadnych wibracji, a start spod świateł jest naprawdę niezły. Moc 44 KM i 50 Nm momentu obrotowego to nie za dużo wedle motocyklowych standardów, ale przekładnia CVT daje duże korzyści. Po pierwsze nie marnujemy czasu na zmianę biegów, a po drugie silnik cały czas pracuje w korzystnym zakresie obrotów.
Ze względu na dużą pojemność i zapas mocy skutera przekładnia zestrojona jest raczej z myślą o komforcie, niż o wyciśnięciu z jednostki jak najlepszych osiągów. Piaggio rusza więc płynnie, nie mamy wrażenia „wycia” silnika, co jest często spotykane w mniejszych skuterach. MP3 daje sobie także radę w trasie – podwozie jest stabilne, a utrzymanie autostradowej prędkości 140 km/h nie stanowi najmniejszego problemu.
Pewnym zaskoczeniem było dla mnie zestrojenie zawieszenia. Spodziewałem się bujającej „kanapy”, a jest zupełnie inaczej. Tył można ocenić jako sztywny, nie ma mowy o denerwującym bujaniu na większych nierównościach. Wpływ na taką pracę zawieszenia mają nie tylko nastawy dwóch elementów resorująco-tłumiących, ale także duża masa nieresorowana wynikająca z zastosowania ciężkiego silnika. Przód jest nieco bardziej komfortowy, ale o bujaniu również nie ma mowy. Najważniejsze, że wszystko jest spójne i cały czas mamy wrażenie dobrego kontaktu z powierzchnią drogi. Specyficzna geometria przedniego podwójnego zawieszenia sprawia, że skuter nie nurkuje przy ostrym hamowaniu. Względem poprzednika poprawiono także sztywność całej tej skomplikowanej konstrukcji, co daje się odczuć podczas pokonywania zakrętów.
Samochód czy motocykl?
Dla mnie jako motocyklisty prowadzenie Piaggio MP3 na początku wydawało się nieco dziwne. Trójkołowiec nie reaguje na przeciwskręt tak chętnie i lekko jak typowy motocykl. Złożenie się w zakręt wymaga nieco siły, chyba że zadziałamy ciałem. Po kilku dniach jazdy zupełnie przestałem na to zwracać uwagę. Czułem się coraz pewniej z dwoma kołami z przodu i zaczynałem rozumieć fenomen tego rozwiązania.
Przy normalnej jeździe taka konstrukcja daje poczucie pełnej kontroli. Przestałem tak bardzo zwracać uwagę na piasek rozsypany na powierzchni czy śliskie białe pasy. Zawsze jedno z kół gwarantuje odpowiedni zapas przyczepności. Dla kogoś, kto nie jeździł nigdy na motocyklu, jest to bardzo ważne. Korzyści z posiadania dwóch przednich kół można docenić także po zjechaniu z utwardzonej drogi – MP3 jedzie pewnie nawet przez głęboki piach. Oczywiście nie jest to sprzęt typu enduro, ale wypad na ryby i krótki dojazd szutrową drogą jak najbardziej wchodzi w rachubę.
Nie mam zastrzeżeń także do hamulców, które poprawiono względem pięćsetki (nowe pompy dają lepsze wyczucie). Piaggio zastosowało układ zintegrowany. Możemy hamować tak jak skuterem (dźwigniami na kierownicy) bądź pedałem hamulca obsługującym zaciski na obu osiach. Na potrzeby postoju w MP3 530 HPE Exclusive zamontowano także hamulec ręczny, działający na tylne koło za pomocą dodatkowego zacisku mechanicznego.
Jak latający dywan
Widok Piaggio MP3 stojącego pod światłami bez pomocy nóg kierowcy na początku może zaskakiwać, a jest to jak najbardziej wykonalne. Piaggio ma unikalny system blokowania przedniego zawieszenia, dzięki czemu przy odrobinie wprawy można przejechać pół miasta, nie dotykając stopami podłoża. Dzieje się to z pomocą układu elektrohydraulicznego. Specjalny siłownik uniemożliwia pochylanie się nadwozia, a kolejne dwie blokady zaciskają się na prętach biegnących wzdłuż przednich amortyzatorów.
Zawieszenie można zablokować również w czasie jazdy z minimalną prędkością. Informuje o tym migająca kontrolka. Jest jeszcze chwila na całkowite zatrzymanie się. Blokada zwalnia się tym samym przyciskiem albo automatycznie w chwili ruszania. Jak ten układ sprawdza się w praktyce? Na początku nie miałem do niego zaufania, brakowało mi też wyczucia. Po krótkim treningu wyćwiczyłem jednak optymalny moment włączenia blokady. Pamiętałem też, by nie dotykać manetki gazu, jeśli nie chcę po prostu ruszyć. Prędkość, przy której mamy możliwość zablokowania zawieszenia, jest na tyle niewielka, że nie da się przewrócić pojazdu nawet najmniej rozsądnym zachowaniem.
Lekcja tolerancji
Po kilku dniach mogłem przez całą wyprawę na drugi koniec miasta ani razu nie dotknąć stopami podłoża. Nawet manewry wykonywałem „w powietrzu”, gdyż Piaggio MP3 ma uruchamiany elektrycznie bieg wsteczny. Jest także kamera cofania. Po co taki wynalazek w skuterze? Chyba tylko po to, by pokazać, w jaką stronę idą konstrukcje tego typu. Nie trzeba podpierać się nogami, nie trzeba się odwracać, a kontrolka ostrzeże o samochodzie znajdującym się w martwym polu lusterek.
Wady? Nie polubiłem jazdy z pasażerem, który siedzi bardzo wysoko i znacznie podnosi środek ciężkości. Nie czułem się wtedy pewnie. Moja towarzyszka zasiadająca z tyłu narzekała na brak ochrony przed wiatrem i ostre krawędzie, o które opierały się jej łydki. Chwaliła za to komfort jazdy i bardzo dobrą widoczność.
Przez kilka dni przestałem być motocyklistą. Po raz kolejny przypomniałem sobie też, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Pojazd, z którego się zawsze śmiałem, może być ciekawy dla kogoś, kto ma nieco inne potrzeby niż ja. Sam bym nie kupił Piaggio MP3, gdyż wolałbym Piaggio Beverly 400 S, którego bardzo lubię. Jestem jednak w stanie zrozumieć osoby, które podejmują decyzję o zakupie MP3. Takie też było założenie inżynierów i marketingowców Piaggio – stworzyć pojazd dający możliwość czerpania radości z jazdy motocyklem ludziom, którzy na klasyczny motocykl by się nie zdecydowali.
Piaggio MP3 530 HPE Exclusive – wady i zalety:
Plusy:
- elegancka, sportowa linia
- wysoki komfort jazdy
- bogate wyposażenie
- system ARAS
Minusy:
- toporne przełączniki pod kierownicą
- kanciaste plastiki przy nogach pasażera
- wymagający przy jeździe z pasażerem
Zdjęcia: Tomasz Parzychowski