fbpx

Yamaha YZF-R6: Klasa 600 ccm traktowana jest zwykle po macoszemu. Wielu motocyklistów uważa, że są to pojazdy małe i słabe. Nic bardziej mylnego! Nowoczesne sześćsetki potrafią wprawić w osłupienie najbardziej zagorzałych zwolenników jednolitrówek

R6 swoją premierę miała w 1999 roku. Wtedy z mocą 120 KM zdystansowała konkurencję.

 

W tym roku mamy do czynienia z czwartym już wcieleniem YZF-R6. Na pierwszy rzut oka nie widać większych zmian względem poprzedniczki. Wprawne oko wychwyci jednak całkiem nowe przednie zawieszenie typu upside-down, a rozmiłowani w analizie technicznej z zadowoleniem odkryją przyrost kilku koni. Zasilany wtryskiem paliwa silnik ma ich obecnie 126.

 

Wystarczy krótka przejażdżka, by odkryć, że żywiołem motocykla jest tor wyścigowy. Pozycja kierowcy to antynomia komfortu jazdy. Zwłaszcza w mieście. Humor poprawi nam wypad w góry. Na krętych trasach dojdziemy do wniosku, że siedzi się świetnie. Zatracimy się na kolejnych łukach upojeni przyspieszeniem i precyzją prowadzenia R6. A jeśli ktoś będzie miał jakieś „ale”, niech pamięta, że zawieszenie ma pełen zakres regulacji.

 

Jazda z pasażerem jest nieprzyjemna z trzech powodów.

 

1) Jak większość motocykli po załadowaniu na pokład pasażera pojazd gorzej się prowadzi.

 

2) Przednie koło nawet na trzecim biegu potrafi oderwać się od ziemi.

 

3) Już na pierwszym postoju będziemy mieli dość pasażerki, która bez przerwy narzeka na niewygodę.

 

Do zatrzymania pojazdu służą dwa czterotłoczkowe hamulce przy przednim kole i jeden dwutłoczkowy przy tylnym. Przedniego hamulca należy używać bardzo delikatnie. W motocyklowej nomenklaturze to heble jednopalcowe, znaczy takie, które można obsługiwać jednym palcem. Kto przesadzi, zobaczy, jak szybko i łatwo tylne koło odrywa się od asfaltu. Problem w tym, że następnym widokiem, jaki zarejestruje, może być twarz zmieniającej kroplówkę pielęgniarki.

 

Jeszcze kilka lat temu przystosowanie motocykla do wyścigów wymagało od zawodników wiele pracy i nakładów finansowych. Dzisiaj wystarczy kupić nowy sprzęt, zdemontować oświetlenie i zameldować się na torze. Właśnie tego rodzaju urządzeniem jest R6. Dla największych fanów wyścigów motocyklowych fabryka przygotowała specjalną wersję Yamahy R6 pomalowaną przez Valentino Rossiego. Ciekawostką jest to, że Mistrz osobiście zaprojektował co większe mazy na tym motocyklu. Wersja Valentino Rossi droższa jest od standardowej o 3 tys. zł. Oprócz oryginalnego malunku nabywca wersji VR otrzyma też końcówkę wydechu firmy Leo Vince.

Kompendium:

Silnik: czterocylindrowy, czterosuwowy, chłodzony cieczą
Rozrząd /liczba zaworów: DOHC/4
Moc max: 126 KM przy 13 000 obr/min
Moment max: 68,5 Nm przy 12 000 obr/min
Masa: 163 kg
Wysokość siodła: 830 mm
Przyspieszenie 0 -100 km/h: 3 s
Prędkość max: 265 km/h
Cena: 46 900 zł (wersja Valentino Rossi 49 900

GAZ

* Proste przystosowanie na tor wyścigowy

 

* Bardzo dobre hamulce

 

* Bardzo mocny silnik

HAMULEC

* Pozycja kierowcy nieprzyjazna turystom

 

* Mało miejsca dla pasażera

KOMENTARZE