fbpx

To już pewne! Marc Marquez w sezonie 2024 MotoGP startować będzie w barwach teamu Gresini Racing po tym, jak przedwcześnie zakończył współpracę z Repsol Hondą. W przyszłym roku ośmiokrotnego mistrza świata czeka całkowicie nowe wyzwanie na mistrzowskim motocyklu Ducati Desmosedici.

Po wielu tygodniach plotek i oczekiwania na potwierdzenie, w ubiegłym tygodniu Honda potwierdziła, że Marc Marquez odejdzie od niej po sezonie 2023. Choć obie strony miały podpisaną umowę do końca 2024 roku, doszło między nimi do porozumienia o przedwczesnym zakończeniu współpracy. Od tego czasu wszyscy wyczekiwali tylko potwierdzenia jego przejścia do Ducati.

Ostatecznie, w przededniu rozpoczęcia Grand Prix Indonezji, pojawiła się oczekiwana wiadomość – w sezonie 2024 MotoGP Marc Marquez dołączy do teamu Gresini Racing. Tym samym Hiszpan ponownie wystartuje w zespole ze swoim młodszym bratem Alexem Marquezem. Poprzedni raz sytuacja taka miała miejsce na początku 2020 roku, gdy Alex debiutował w MotoGP. Marc jednak już w pierwszej rundzie sezonu złamał rękę, przez co ze wspólnych startów Marquezów w Repsolu niewiele wyszło.

Marc i Alex razem w Gresini Racing w sezonie 2024

Z Repsol Hondą Marc Marquez wywalczył w sumie sześć tytułów mistrza świata MotoGP, wygrał 59 wyścigów i w 101 stał na podium – w tym ostatnio w Japonii. Po ogłoszeniu odejścia z HRC, Hiszpan w swoich mediach społecznościowych pisał: „Nie wiem, od czego zacząć. Nie wiem, czy to dobra czy zła decyzja, nie wiem co wydarzy się w przyszłości. Nie wiem, czy wszystko pójdzie dobrze, ale wiem, co razem (z Hondą) osiągnęliśmy. To była najtrudniejsza decyzja w moim życiu, podjęta głową i odwagą, a nie sercem”.

Potem dodawał: „Wiem, że chcę spróbować ponownie być najlepszym zawodnikiem na świecie i chcę się tym cieszyć. (…) Jeśli mogę wejść na Everest w trzy dni, po co wspinać się przez pięć? Logicznie rzecz biorąc, znacznie bardziej ryzykowne jest spróbowanie wejścia w trzy dni. Narażasz się na znacznie więcej i może nie będzie to możliwe, ale jeśli nie spróbuję – na pewno tego nie zrobię”.

Marc Marquez wywalczył – jak sam mówił – emocjonalne podium w GP Japonii. Kilka dni później ogłosił zakończenie współpracy z Hondą

W sieci jednocześnie pojawiają się kolejne informacje co do nowego rozdziału w karierze Marqueza. Do Gresini Racing ma on przejść bez swojej ekipy, z którą współpracę rozpoczynał jeszcze w Moto2. Zarówno jego szef mechaników Santi Hernandez, jak i reszta inżynierów i większość mechaników – najprawdopodobniej zostaną w Repsol Hondzie. Podobno z Marcem do Gresiniego ma przejść tylko jeden mechanik. Mówi się, że Ducati po prostu nie chce zatrudniać ludzi, którzy w 2025 roku będą mogli wynieść tajemnice o Desmosedici do kolejnego producenta (plotki mówią o KTM-ie).

„Jestem podekscytowany tym nowym wyzwaniem” – mówił Marquez w oficjalnym komunikacie prasowym Gresini Racing. „To nie była łatwa decyzja, to dla mnie ogromna zmiana. Czasami w życiu trzeba jednak wyjść ze strefy komfortu, by dalej się rozwijać. Wiem, że będę musiał dopasować mój styl jazdy do motocykla, co nie będzie łatwe. Jestem jednak przekonany, że cały team Gresini bardzo mi pomoże. Nie mogę doczekać się, by wszystkich poznać i pracować z nimi. Bardzo dziękuję za zaufanie, jakim mnie obdarzono” – dodawał.

Przed Marcem Marquezem ostatnie występy na Hondzie

A teraz formalności. Marc Marquez podpisał umowę na rok, dzięki czemu przed sezonem 2025 – kiedy skończą się kontrakty większej części stawki – będzie miał większe pole manewru w szukaniu nowego pracodawcy. Hiszpan do swojej dyspozycji dostanie „stary” motocykl Ducati Desmosedici GP23, podczas gdy zawodnicy fabrycznego składu Ducati oraz Pramaca dosiądą modeli GP24. Warto pamiętać, że na „ubiegłorocznej” maszynie Ducati w sezonie 2022 w Gresini Racing Enea Bastianini sięgnął po cztery wygrane i trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej. W tym sezonie, także na „rocznej” maszynie (GP22) Marco Bezzecchi wygrał trzykrotnie i także jest trzeci w „generalce”.

Co ciekawe, Honda ma nie robić Hiszpanowi większych problemów przy odejściu. Marquez ma przetestować Ducati Desmosedici GP23 już na koniec listopada, zaraz po finale sezonu 2023 w Walencji. 


Zdjęcia: Red Bull Content Pool

KOMENTARZE