fbpx

Oprócz wysokiej mocy silnika, Kymco został wyposażony w wiele dodatków spotykanych w jednośladach z górnej półki, przy jednoczesnym zachowaniu bardzo umiarkowanej ceny. Nie często tak się dzieje w przypadku skuterów zaliczanych do tzw. markowych. Zachodzi więc pytanie, jak ma się jakość do ceny, czy aby czasem nie zrobiono niepotrzebnych oszczędności. Co prawda jednoślady Kymco jakość mają bez zarzutu, zaś […]

Oprócz wysokiej mocy silnika, Kymco został wyposażony w wiele dodatków spotykanych w jednośladach z górnej półki, przy jednoczesnym zachowaniu bardzo umiarkowanej ceny. Nie często tak się dzieje w przypadku skuterów zaliczanych do tzw. markowych. Zachodzi więc pytanie, jak ma się jakość do ceny, czy aby czasem nie zrobiono niepotrzebnych oszczędności. Co prawda jednoślady Kymco jakość mają bez zarzutu, zaś ich cena należy do umiarkowanych, więc i w tym przypadku zapewne jest podobnie.

Styliści pracujący nad wyglądem skutera nadali mu formę eleganckiej drapieżności, charakterystycznej dla pojazdów sportowych. Czasza przednia jest zdominowana przez linie zbiegające się na smukłym dziobie. Mamy tu podwójny reflektor składający się z dwóch soczewkowych świateł mijania i dwóch reflektorów halogenowych odpowiedzialnych za światła drogowe. Postojówki wkomponowano jako obwódki z diodami LED świateł mijania. Pozostałe punkty świetlne są wyposażone w tradycyjne żarówki, a jedynie ich odbłyśniki udają diody. Na górze kloszy lamp znajdziemy kierunkowskazy. Szyba ochronna została zamontowana do czaszy w odległości około 10 mm, dzięki czemu nie występuje zjawisko turbulencji i podciśnienia za szybą podczas jazdy.

Skuter, mimo małej masy własnej wynoszącej zaledwie 166 kg ma gabaryty typowe dla klasycznych rollerów turystycznych. Dokładnie to widać patrząc na niego z profilu. Długa amfiteatralna kanapa bez problemu mieści wygodnie dwie dorosłe osoby. Kierownica jest umieszczona wyżej w stosunku do siedziska kierowcy niż u wielu konkurentów. Dzięki temu prostemu zabiegowi miłośnik skuterów mający dwa metry wzrostu nie ma problemu z zaczepianiem kolanami o kierownicę, podczas wykonywania ciasnych zakrętów. Natomiast nisko umieszczone siedzenie bardzo ułatwia życie skuterzystom o niewielkim wzroście. Jak widać można zbudować skuter, na którym jest wygodnie zarówno bardzo wysokim, jak i niskim.

Siedząc już za kierownicą, można się przyjrzeć centrum dowodzenia kierowcy. W zasadzie przełomu nie ma i bardzo dobrze, nie trzeba się niczego uczyć od nowa. Mamy dwa zegary, po lewej jest prędkościomierz, zaś po prawej obrotomierz. W środku znajduje się wyświetlacz podający całe mnóstwo informacji. Podstawowe to temperatura silnika i ilość paliwa w zbiorniku. Poniżej mamy przebieg dzienny, całkowity, zaś niżej aktualny czas. Niezbędne kontrolki znajdują się na tarczy obrotomierza. Jest nawet informacja o za niskim ciśnieniu w ogumieniu.

Mnogości schowków niestety nie stwierdziłem. Jest jeden po lewej stronie, na tyle pojemny, że bez problemu można zmieścić butelkę z piciem o pojemności 0.5 l oraz dokumenty. Jest w nim również gniazdko do ładowarki telefonu. Natomiast po prawej stronie znajduje się stacyjka wyposażona w zapadkę zabezpieczającą przed niepowołanymi osobami lub przed brudem i deszczem. Na środkowej konsoli zamontowano typowy skuterowy haczyk na torbę z zakupami, zaś poniżej pod klapką jest wlew paliwa. Na kierownicy znajdziemy standardowe zestawy przełączników oraz typowe lusterka. Nowością jest zastosowanie dźwigni hamulców z możliwością regulacji ich odległości od kierownicy. Do tej pory jedynie w najdroższych skuterach stosowano to udogodnienie tak powszechnie znane w motocyklach. Niestety, zrezygnowano z hamulca postojowego i w Downtownie próżno go szukać.

Przekręcam kluczyk w stacyjce w lewo i kanapa unosi się samoczynnie. Wnętrze schowka jest dużo większe niż mogłoby się wydawać, toż to bagażnik, a nie schowek. Bez problemu mieszczą się w nim dwa kaski szczękowe i rękawice. Jadąc na kilkudniowy wypad, bez problemu można się do niego zapakować się bez konieczności montażu dodatkowych kufrów. Oczywistym jest, że schowek jest podświetlony, zaś jego otwarcie jest uwidocznione świecącą się kontrolką na zestawie wskaźników.

Na koniec oględzin trochę techniki. Skuter toczy się na kołach o niewielkiej średnicy, czyli przednie ma 14 cali zaś tylne 13 cali. Przy każdym kole zamontowano hydrauliczny hamulec tarczowy, nie zabrakło układu ABS. Zawieszenie jest jak najbardziej typowe, z przodu mamy widelec teleskopowy, z tyłu wahacz wleczony z dwoma elementami resorująco-tłumiącymi. Mają one możliwość regulacji twardości sprężyn. Do napędu skutera zastosowano nowej konstrukcji silnik czterosuwowy, chłodzony cieczą o pojemności skokowej 299 ccm.

Wystarczy chodzenia wokół tego ładnego i ciekawego skutera, czas jechać nim do śródmieścia. Tak przynajmniej sugeruje producent nadając mu nazwę Downtown. Pierwsze wrażenie, to takie, że jadę co prawda stosunkowo dużym skuterem, który prowadzi się jednak bardzo lekko, jak pojazd o numer mniejszy. Manewrując po parkingu nie stwarza typowych problemów dla ciężkich rollerów, gdzie duża masa daje o sobie znać. Na ulicy jest jeszcze lepiej niż myślałem, że będzie. Przełożenie przekładni dobrano pod kątem wysokich przyspieszeń potrzebnych w ruchu miejskim, więc zazwyczaj jadę przed innymi pojazdami. Jak na skuter napędzany niewielkim w końcu silnikiem, jest bardzo dynamiczny.

Towarzyszący mi dwaj koledzy na większych skuterach z silnikami 400 ccm są coraz bardziej zdenerwowani. Każdy start spod świateł kończy się dla nich porażką. Chwila zawahania w momencie startu Kymco, to przejechanie dwóch metrów. Potem pędzi on pełną mocą do przodu. Więksi konkurenci dopiero po przekroczeniu sześćdziesiątki budzą się do życia, ale jest już za późno, Kymco dawno pojechało. Jeśli chodzi o przyspieszenia do prędkości około 100 km/h, to porównanie Downtowna z konkurencją do 400 ccm również stawia go na pierwszym miejscu. Oczywiście, powyżej setki Kymco już tak strasznie nie pędzi i po osiągnięciu 130 km/h jest doganiany przez rozeźlonych konkurentów. Jednak w mieście jest od nich  dużo lepszy. Niska masa w połączeniu z wysoką mocą i dopracowanym zawieszeniem, oprócz doskonałej dynamiki daje łatwość wykonywania wszelkich manewrów dużo szybciej i dużo precyzyjniej, niż ciężkim skuterem. Ponadto ten skuter jest bardzo komfortowy.

Mimo sugestii zawartej w nazwie, że on tylko po śródmieściu, pokusiłem się na wypad poza miasto. W trasie jedzie się nim jak każdym dobrym megaskuterem klasy 250 – 400 ccm. Osłona przed wiatrem dla nóg i korpusu wyśmienita. Trochę wieje po rękach, ale w końcu to jednoślad, więc gdyby nie wiało kompletnie, to by oznaczało, że przez pomyłkę wlazłem w kasku do auta. Prędkość podróżna jest typowa dla tej wielkości silników, czyli 110-120 km/h. Nikt rozsądny nie będzie jechał w trasie z prędkością maksymalną.

Wzdłużne koleiny dają o sobie znać nieznacznie, nie wytrącają pojazdu z nakazanego  kierunku i nie wprowadzają nerwowej atmosfery. Pokonywanie zakrętów jest pewne i nie nastręcza problemów nawet początkującym kierowcom tego skutera. Najlepiej by się nim jeździło w regionach obfitujących w kręte drogi. Dopiero tam można poznać i docenić wszystkie walory dobrej trakcji i dynamiki tego pojazdu.

Do garażu wróciłem po zmroku. Podwójny reflektor doskonale oświetlał drogę powrotną. Jadąc zastanawiałem się, jaką ocenę można wystawić obiektowi testu. Jako skuter miejski zwrotnością i manewrowością ustępował jedynie małym pięćdziesiątkom. Natomiast był dużo bardziej poręczny od typowych megaskuterów. Wyśmienita dynamika pojazdu oraz bardzo dobrze działające hamulce wyposażone w ABS sprawdziły się w każdych warunkach. Czułem się na nim bezpiecznie. Jedynie trzeba uważać podczas jazd miejskich, gdyż Downtown bardzo ochoczo przekracza wszelkie ograniczenia prędkości. Jest pakowny i wygodny, wiec do turystyki również się nadaje, dając dobrą ochronę przed wiatrem lub deszczem. Dla wybrednych może być wadą jeden schowek na konsoli przedniej, jednak możliwości załadunkowe pod kanapą powinny zadowolić każdego malkontenta. Mnie brakowało jedynie hamulca postojowego stosowanego w wielu dużych skuterach. Jakość wykończenia oraz zastosowane materiały są na wysokim poziomie, jak to ma miejsce w każdym markowym skuterze. Moja ocena Kymco Downtown 300i jest celująca.

 

Dane techniczne

Kymco Downdown 300i

SILNIK

Typ:            czterosuwowy, chłodzony cieczą

Układ:            jednocylindrowy

Pojemność skokowa:            298,9 ccm

Średnica x skok tłoka:            72,7mm x 72 mm

Stopień sprężania:            10,8: 1

Moc maksymalna:            24 kW (33KM) przy 8000 obr/min

Moment maksymalny:             24,5 przy 6500 obr/min

Zasilanie:            wtrysk paliwa

Zapłon: CDI

Rozruch:            elektryczny

Przeniesienie napędu:            automatyczna bezstopniowa

PODWOZIE

Rama: rurowa, stalowa

Zawieszenie przednie:            teleskopowe

Zawieszenie tylne:    wahacz wleczony,

dwa elementy resorująco-tłumiące

Hamulec przedni:            tarczowy śr. tarczy 260 mm

Hamulec tylny:            tarczowy śr. tarczy 240 mm

Opony przód/tył:            120/80-14 / 150/70-13

WYMIARY I MASY

Długość:            2205 mm

Szerokość:            815 mm

Wysokość:            1390 mm

Wysokość siedzenia:            775 mm

Masa pojazdu:             166 kg

Zbiornik paliwa:             12,5 l

DANE EKSPLOATACYJNE

Prędkość maksymalna:             130 km/h

Średnie zużycie paliwa:             około 3,9 l/100km

 

Tekst Jacek Gradomski | Zdjęcia Sławomir Kamiński

 

ZOBACZ TAKŻE:

Kymco Agility RS 50

Kymco XCiting 500

Motocykle – ogłoszenia

KOMENTARZE