fbpx

Debiut Lublina w Grand Prix za nami! W piątkowych zawodach mistrzostw świata na żużlu najszybszy okazał się dwukrotny mistrz świata Bartosz Zmarzlik! Drugie miejsce zajął, debiutujący w Grand Prix Dominik Kubera! Turnieju do udanych nie zaliczy natomiast świętujący 30. urodziny Maciej Janowski.

Ze zmiennym szczęściem startowali w piątek polscy zawodnicy. Jak najszybciej o tych zawodach będą chcieli zapomnieć Krzysztof Kasprzak oraz Maciej Janowski. Pierwszy z nich uzbierał cztery punkty. Podobny wynik zanotował dotychczasowy lider cyklu. Janowski obchodził w piątek 30. urodziny, jednak nie miał zbyt wielu powodów do radości. Polak miał ewidentne problemy z szybkością na dystansie i nie zdołał odnieść żadnego zwycięstwa. Ostatecznie Magic zdobył pięć punktów i pożegnał się z zawodami, do których przystępował przecież jako klasyfikacji generalnej.

Zupełnie inaczej radzili sobie z kolei Bartosz Zmarzlik oraz Dominik Kubera. Obrońca mistrzowskiego tytułu od początku zawodów był bardzo szybki i prezentował widowiskową jazdę. W efekcie to właśnie Polak wygrał rundę zasadniczą.

Tuż za plecami Zmarzlika uplasował się Kubera. Zawodnik miejscowego Motoru debiutuje w Grand Prix dzięki dzikiej karcie przyznanej przez organizatorów. Kubera doskonale wykorzystał swoją szansę i zaprezentował kawał dobrego speedwaya. W jednym ze startów pokonał nawet samego Zmarzlika! Fazę grupową zakończył zaś na rewelacyjnej, drugiej pozycji.

W pierwszym półfinale oglądaliśmy Zmarzlika, Leona Madsena, Taia Woffindena i Fredrika Lindgrena. Polak kapitalnie wyszedł spod taśmy i pewnie prowadził od początku do końca. Do finału razem ze Zmarzlikiem wjechał Lindgren.

O wiele więcej działo się w drugim półfinale. Tam zmierzyli się Kubera, Artiom Łaguta, Emil Sajfutdinow i Jason Doyle.  Najlepiej spod taśmy wyszedł Kubera, ale nie uniknął błędów na dystansie. W efekcie szybko minął go Łaguta. Na ostatnim okrążeniu Polak popełnił jeszcze jeden błąd, który chciał wykorzystać Doyle. Kubera wyszedł jednak z tej batalii zwycięsko i w swoim debiucie w Grand Prix zameldował się w finale!

Pierwsze podejście do Wielkiego Finału zostało przerwane z powodu upadku Artioma Łaguty. Świetnie spod taśmy z czwartego pola wyszedł Zmarzlik, przez co dla Rosjanina zabrakło miejsca i przywitał się z nawierzchnią lubelskiego toru.

W powtórce po raz kolejny kapitalnie ze startu wyszedł Zmarzlik! Mistrz świata pewnie prowadził od startu do mety. Za plecami Zmarzlika przyjechał natomiast Kubera! Zawodnik Motoru zwieńczył kapitalne zawody historycznym miejscem na podium. Jego skład uzupełnił zaś Fredrik Lindgren.

Dzięki takim rozstrzygnięciom Zmarzlik, dla którego to trzecie w tym sezonie zwycięstwo, został nowym liderem cyklu Grand Prix. Następne zawody już w sobotę o godzinie 19:00!

KOMENTARZE