fbpx

Nowoczesna elektronika jest – przynajmniej w założeniu – naszym sprzymierzeńcem w odstraszaniu osób postronnych, zainteresowanych naszym motocyklem. Trzeba jednak przyznać, że analogowe metody pozostawiające trwały ślad nie tylko na psychice wydają się skuteczniejsze.

Złodzieje to jedno, ale są jeszcze tzw. macanci, którzy wszystkiego muszą dotknąć – w tym oczywiście zaparkowanej maszyny. Nie są być może szkodliwi, za to na pewno irytujący. Czy zaproponowany przez Witolda Parzydło sposób na takich osobników powinien być powszechny i legalny? Chyba nie w tych czasach…

KOMENTARZE