Nazywam się Tadeusz Król, mam 32 lata i mieszkam w Tarnowie. Moim hobby, jak się na pewno domyślacie, są motocykle oraz tury­styczne wyprawy motocyklem w małej grupie, najwyżej trzech pojazdów. Swój turystyczny moto­cykl zbudowałem sam, wykorzystując elementy, w które bez pro­blemów można zaopatrzyć się w większości sklepów motocy­klowych lub klubów motocyklo­wych. 

Do pokazania mojego moto­cykla zainspirował mnie arty­kuł we wrześniowym ŚM, do­tyczący połączenia ramy R-35 i silnika z „japończyka”. Jest to pojazd ładnie wykonany, ale nie życzę jego właścicielowi odbycia dłuższej podróży np. ty­godniowej – leczenie pewnej części ciała murowane, ze względu na sztywne zawiesze­nie tylnego koła i ubogą kana­pę. Ale do rzeczy. Moje „wozidło” ma nazwę TM, „turystyczny motocykl” – to oficjalnie, a nieoficjalnie TM to Tadeusz i Marta (moja żona). Maszyna posia­da silnik Zaporożec BE o mo­cy 50 KM. Gdy go kupiłem (z przebiegiem 2000 km), był zatarty. Jest to najsilniejsza wersja silnika, która ma sto­pień sprężania 8,4 i gaźnik od samochodu Lada 2105 (dwu­gardzielowy). Po remoncie i in­gerencji w jego wnętrze: zmia­nie tłoków na PF 126p, ważeniu korbowodów, zmianie i korek­cji kanałów dolotowych, zmia­nie wału rozrządu, przekon­struowaniu klawiatury, zmianie koła zamachowego na lżejsze stalowe, wyważeniu dynamicz­nym wału korbowego wraz z ko­łem zamachowym, zmianie sprężyn zaworowych, polero­waniu części – silnik był spraw­dzany na hamowni (hamulec wodny HO Junkersa) i osiąg­nął moc ok. 65 KM przy 6500 obr./min.Napęd z silnika jest przeno­szony przez sprzęgło jednotar­czowe sterowane mechanicz­nie, docisk sprzęgła pochodzi z samochodu Wartburg. Skrzy­nie – odlewane ze stopu AK9. Wnętrze jest całkowicie nowe, wykonane na wzór Urala, jednak o innych przełożeniach. Napęd wałem z przegubem Kardana przy skrzyni i przegu­bem PF 126p przy przekładni głównej. Wał napędowy i krzy­żak zostały wykonane w całości jako nowe. Czopy krzyżakowe mają średnicę 12h7, zamiast śr. 10 +/- 0,1, ponieważ z taką tolerancją są wykonywane czę­ści radzieckie. Przekładnia główna pochodzi z Dniepra (obudowa), natomiast pokrywa wzmocniona odlewana. Koła zębate 9/35 wykonane na obrabiarce sterowanej nume­rycznie (piękne). Rama – spa­wana w całości z rur śr. 32 bez szwu oraz śr. 25 bez szwu. Za­wieszenie przód: teleskop z tłumieniem olejowym, tył: wahacz i dwa teleskopy z regu­lacją sztywności i siły tłumie­nia. Hamulce przód: hydrau­liczne dwutarczowe, zacisk i tarcze odlewane, zacisk skon­struowany na klocki Skody 120, tarcze staliwne śr. 280. Tył: hydrauliczny, średnica bębna 200 mm, szczęki z Za­porożca. Nadwozie wykonane z żywic poliestrowych zbrojo­nych włóknem szklanym. Zbiornik jest metalowy. Koła mają po 18 cali, koło tylne w nowym sezonie będzie po­siadać inny bęben i proste szprychy. Układ wydechowy wykonany jest jako kolektor stalowy o średnicy 38 mm; tłu­mik tytanowo – aluminiowy, absorpcyjno-rozprężny. W celu maksymalnego zwiększenia funkcjonalności motocykl wyposażyłem w kuf­ry boczne Moto Guzzi, wózek wleczony (1 koło) Niewiadów, torbę na zbiornik Levior oraz wor­ki na bagażnik w motocyklu i wózku. Zdjęcia, które załączam, nie pokazują pełnego obrazu moto­cykla; w momencie robienia zdjęć nie wszystkie detale były zamontowane, np. brak luste­rek lub tablic rejestracyjnych czy chłodnicy oleju. 

Jak widać, nie jest to pojazd może tak ładny czy z takimi osiągami, jak „japoniec”, nie­mniej jednak jesteśmy z niego zadowoleni ze względu na do­stępność i taniość części oraz to, że większość z nich mogę wykonać sam w domu na obra­biarkach. Posiadam również formy do nadwozia i w razie rozbicia (oby nie!) mogę wy­mienić detal na nowy w stosun­kowo krótkim czasie. Moc 65 KM zapewnia również wystar­czającą prędkość marszową, przekraczającą 120 km/h. 

Tekst i zdjęcia: Tadeusz Król

 

KOMENTARZE