fbpx

Zgodnie z planem rywalizowały za to załogi samochodowe, które po serwisie i noclegu w Chilecito oraz 270 km dojazdówki wystartowały na bardzo długi, bo liczący 523 km OS. Kluczem do przetrwania dnia i uniknięcia potencjalnych problemów było precyzyjne trzymanie się wskazań roadbooka. Wszyscy uczestnicy rajdu Dakar spotkali się na biwaku w San Juan, skąd w […]

Zgodnie z planem rywalizowały za to załogi samochodowe, które po serwisie i
noclegu w Chilecito oraz 270 km dojazdówki wystartowały na bardzo długi, bo liczący 523 km OS. Kluczem do przetrwania dnia i uniknięcia potencjalnych problemów było precyzyjne trzymanie się wskazań roadbooka. Wszyscy uczestnicy rajdu Dakar spotkali się na biwaku w San Juan, skąd w piątek wystartują do przedostatniego etapu.

Powrót do przeszłości, czyli gotujące się paliwo w quadzie Kamila Wiśniewskiego

Motocykliści mieli dzień przerwy od rywalizacji, ale nie odpoczęli całkiem od jazdy motocyklem, musieli bowiem pokonać prawie 700 km dzielące ich od miejsca startu kolejnego etapu, San Juan. Na dwa dni przed końcem rywalizacji w klasyfikacji generalnej prowadzi Austriak Mattias Walkner (KTM), który ma 32 minuty przewagi nad Argentyńczykiem Kevinem Benavidesem (Honda) i 39 minut nad Australijczykiem Tobym Price’em.

Ostatnie odcinki Rajdu Dakar

Debiutant Maciek Giemza jest na bardzo dobrej 25. pozycji. W piątek na zawodników czeka przedostatnia próba z metą w Cordobie. Może się wydawać, że to już prawie koniec, ale uczestnicy muszą zachować czujność, bo na tym etapie rajdu można łatwo
zaprzepaścić wysiłek z dwóch ostatnich tygodni.

Po pokonaniu wydm w okolicach San Juan zawodnicy wjadą na tereny pokryte uciążliwym i znienawidzonym fesz feszem. Ta zmielona skała o konsystencji mąki wzbija się w powietrze przy najmniejszym ruchu, ogranicza widoczność do zera oraz wdziera się do wnętrza pojazdów i pod gogle. W tych trudnych warunkach motocykliści pokonają 424 km, a samochody 369 km odcinka specjalnego. Wszystkich czeka długi dzień i do pokonania ponad 900 km łącznie z dojazdówkami.

KOMENTARZE