fbpx

Po dwudniowych próbach w Malezji, stawka MotoGP przeniosła się na nowy dla wszystkich obiekt Mandalika Steet Circuit w Indonezji. Początek testów na wyspie Lombok był jednak mocno kontrowersyjny.

Stawka MotoGP do Indonezji przyleciała bezpośrednio po testach na Sepang. Po kilkudniowym odpoczynku na miejscowych plażach, w piątek rozpoczęli testowanie. A w zasadzie próbowali, bo nawierzchnia toru Mandalika była w fatalnym stanie. Asfalt był tak brudny, że nikt nie chciał wyjechać na tor.

Ostatecznie interweniowali organizatorzy. Początkowo zakręty 1 i 2 próbowano oczyścić mechanicznie, ale na niewiele się to zdało. Organizatorzy postanowili więc nakazać każdemu zawodnikowi wykonanie co najmniej 20 okrążeń przed godziną 15:00. Skończyło się to całkowicie brudnymi motocyklami, kombinezonami i kaskami, a także siniakami po „wystrzałach” małych kamyków spod kół motocykli.

Zawodnicy byli wściekli i przyznawali, że czuli się jak najdroższy system czyszczący w historii. „Nie przyjeżdżam na tor, żeby go czyścić. To było niebezpieczne. Wyjechałem tylko w geście solidarności z innymi zawodnikami” – grzmiał Aleix Espargaro. „To było diabelnie niebezpieczne” – wtórował mu Franco Morbidelli. „Decyzja była dobra, ale takiej sytuacji można było uniknąć” – przyznawał najbardziej doświadczony w stawce Andrea Dovizioso. A Alex Marquez dodawał: „Na szyi mam ślady po kamieniach, które wylatywały spod kół zawodników jadących przed tobą”.

Widać, jak brudno było w piątek na Mandalice – wyjazd poza optymalną linię przejazdu nie był najlepszym pomysłem

W takich warunkach, w piątek na pierwszym miejscu uplasował się Pol Espargaro. Hiszpan jako jedyny pojechał szybciej, niż rekord toru ustanowiony przez Topraka Razgatlioglu podczas finału sezonu World Superbike w listopadzie 2021 roku. Wtedy Turek uzyskał czas 1:32.877. Do czasów okrążeń z piątku po prostu nie było po co przykładać większej wagi.

W sobotę tymczasem najlepszy był… Luca Marini z ekipy Mooney VR46 Racing. Cała stawka pojechała zdecydowanie szybciej, aniżeli jeszcze dzień wcześniej. Przyrodni brat Valentino Rossiego zatrzymał stoper na wyniku 1:31.289. Dla porównania, Pol Espargaro w piątek pojechał jedno kółko w czasie 1:32.466. 

Luca Marini w sobotę był najszybszy, ale nie każdy zawodnik zdecydował się na tzw. atak czasowy

Ostatecznie w sobotę aż osiemnastu zawodników zmieściło się w sekundzie! Przedostatni Remy Gardner stracił do lidera tylko 1,3 sekundy. Najwolniej pojechał inny debiutant, Darryn Binder, którego strata wyniosła jednak nieco ponad sekundę i siedem dziesiątych. W MotoGP jest tak ciasno, jak jeszcze nigdy przedtem!

Biorąc jednak pod uwagę stan toru, a także fakt, że wielu zawodników nie zdecydowało się na przejechanie tzw. kółka kwalifikacyjnego, te wyniki nie są zbyt miarodajne. W niedzielę zawodników czeka z kolei nie tylko walka o jak najlepszy czas jednego okrążenia, ale też testy tempa wyścigowego. To ono powie najwięcej o rozkładzie sił przed sezonem, ale… to i tak tryb wyścigowy wszystko zweryfikuje.

W niedzielę zawodników MotoGP czeka ostatni dzień testów na torze Mandalika i zarazem ostatni dzień zimowych prób przed startem sezonu 2021. Grand Prix Kataru odbędzie się już w pierwszy weekend marca! 


zdjęcia: Mooney VR46 Racing Team, Red Bull Content Pool

KOMENTARZE