fbpx
Dwunastu motocyklistów dosiadających motocykli marki Honda ukończyło 33. edycję morderczego, pustynnego maratonu, Rajdu Dakar.

Na starcie imprezy w argentyńskim Mar Del Plata, pierwszego stycznia ustawiło się 188 motocyklistów, w tym 21 kierowców Hondy, dosiadających modeli CRF450R i CRF450X. Dwa tygodnie, 13 odcinków specjalnych i 8300 kilometrów później, na mecie w stolicy Peru, Limie, zameldowała się nieco ponad połowa śmiałków; 97, w tym 12 na Hondach.

Niestety, już na samym początku imprezy z rywalizacji odpadli jedni z głównych faworytów, zawodnicy zespołu Bel-Ray Super B Honda. Amerykanin Quinn Cody, dziewiąty rok temu i czwarty po pierwszym dniu, doznał wstrząśnienia mózgu po groźnym wypadku podczas trzeciego etapu, co wyeliminowało go z dalszej walki. Jeszcze wcześniej pech dopadł 22-letniego debiutanta, Sama Sunderlanda, który musiał wycofać się już drugiego dnia.

Pod nieobecność faworytów obozu Hondy, najszybszym z motocyklistów dosiadających modelu CRF450 okazał się brazylijski debiutant, Denisio Nascimento, sklasyfikowany na 24. pozycji. Kilka oczek dalej, na 31. pozycji, rajd ukończył pochodzący z Boliwii amator i trzeci z zawodników Bel-Ray Super B Honda, Juan Carlos Salvatierra.

W klasyfikacji motocyklistów swoje czwarte zwycięstwo w Rajdzie Dakar odniósł Francuz, Cyril Despres. Wśród kierowców quadów, na siódmej pozycji imprezę ukończył 20’letni debiutant, Argentyńczyk Lucas Bonetto, dosiadający quada Honda TRX700XX.

Rajd Dakar wyznaczył początek sezonu 2012. Jeszcze w styczniu pierwsze testy zaliczą zawodnicy Hondy startujący w wyścigach; motocykliści klasy Supersport w Hiszpanii, zaś ścigający się w MŚ World Superbike; Irlandczyk Jonathan Rea i Japończyk Hiroshi Aoyama na torze Phillip Island w Australii, gdzie pierwsze wyścigi odbędą się w ostatni weekend lutego.

Ostatniego dnia stycznia rozpoczną się z kolei pierwsze w tym roku, trzydniowe testy MotoGP na torze Sepang w Malezji. Z numerem jeden, mistrzowskiego tytułu w królewskiej klasie bronił będzie zawodnik ekipy Repsol Honda, Australijczyk Casey Stoner.

KOMENTARZE