fbpx

Jedna fotka, a tyle wspomnień! Nasz czytelnik przysłał nam zdjęcie, które na zawsze będzie mu przypominało najlepsze wakacje w życiu i początki motocyklowej zajawki. Prosimy o więcej!

Na naszą skrzynkę mailową wpadła taka oto korespondencja:

Nazywam się Paweł Duchewicz i znalazłem stare zdjęcie na którym są dwa motocykle i motorynka. Moja mama od 1977 roku przyjeżdżała do swoich znajomych do pracy przy zbiorze malin, a te motocykle były wyjęte z garażu. Była tam jeszcze trzybiegowa WSK, ale została w środku. Mama zbierała maliny, a ja miałem wtedy wakacje 🙂 Wueska i motorynka były Mariusza, a Jawa i MZ wujka Wiesława. Wakacje, które tam spędzałem, były najpiękniejsze w moim życiu i to tam zostałem zaszczepiony motoryzacją. Fotka zasługuje na miejsce w waszej gazecie 🙂Wydawać by się mogło, że w tej fotce nie ma nic szczególnego, jednak po pewnym zastanowieniu postanowiliśmy podrążyć temat. Okazuje się, że zdjęcie zostało wykonane w w 1992 roku, czyli niemal 30 lat temu, w niewielkiej wsi Wilkowuje, leżącej między Płockiem a Warszawą.  Oba motocykle (MZ 251 i Jawa 350) są całkowicie nowe, a motorynkę wyprodukowano w roku 1989. W tamtych czasach taka motocyklowa stajnia to było naprawdę coś!

W Polsce nie było jeszcze eleganckich salonów z „zachodnimi” motocyklami, a japońskie maszyny, sprowadzane indywidualnie, były kosmicznie drogie. Jawy i emzetki były wtedy topowymi motocyklami na naszym rynku i stanowiły powód do dumy. Taka fotka 30 lat temu, szczególnie na prowincji, była naprawdę lanserska. 

W wakacje roku 1992 nasz magazyn „Świat Motocykli”, mimo że jest już rzeczywiście leciwym tytułem, był dopiero na etapie luźnych pomysłów, a każdy motocykl z elektrycznym rozrusznikiem stanowił na polskich drogach sensację. Może ktoś z Was ma podobne pamiątkowe zdjęcia i zechce podzielić się z nami swoją historią?

KOMENTARZE