fbpx

O starych motocyklach BMW można powiedzieć wiele. Są niezgrabne, niewysublimowane technicznie, idealne do jazdy, proste w obsłudze i niezawodne. Wspaniałe!

Siermiężne jednoślady BMW mają swoich zagorzałych zwolenników i tych, którzy nie darzą sympatią specyfiki konstrukcji z Monachium, a później berlińskiego Spandau. Mówi się, że dosiadają ich dojrzali, nieco nudnawi kierowcy. Choć obiegowa opinia jest właśnie taka, zainteresowanie tymi pojazdami wykazują kierowcy w każdym przedziale wiekowym.Bez względu na to, co mówi się o nieco starszych konstrukcjach motocykli BMW, nie można zaprzeczyć, że są to pojazdy gruntownie przemyślane. Technika pojazdu ewoluuje od 1923 roku, w którym to powstał pierwszy monachijski jednoślad z silnikiem w układzie bokser, model R32. Ewolucja – nie rewolucja – sprawia, że drobnymi krokami wprowadzane zmiany nie są strzałem kulą w płot, jak potrafi to czynić konkurencja, ale konsekwentnym rozwojem. Pozwala to na minimalizowanie przypadłości zwanych „chorobami wieku dziecięcego”. Nie na darmo więc solidnych motocykli BMW używa się powszechnie w dalekiej turystyce oraz do codziennej ciężkiej pracy.

Następca swojego poprzednika

Nie inaczej było z modelem R60. Powstał w połowie lat 50. minionego stulecia na bazie sportowego R69. Ten z kolei bazował na R68. W niezbyt odległej perspektywie każdego z nich łatwo doszukać się przodka z 1923 roku. R60 stanowił modyfikację uznawanego za sportowy R69. Nowa rama, odprężony silnik w połączeniu z innymi cechami charakterystycznymi dla BMW stawiały R60 na czele stawki, jeśli chodzi o niezawodność. Pojazd wymagał przy tym minimum czynności obsługowych. Dobre osiągi przy relatywnie niewielkiej mocy (28 KM pierwszej serii) pozwalały na ciągnięcie wózka bocznego. Z uwagi na powyższe cechy nie dziwił fakt, że „sześćdziesiątka” była stałym elementem krajobrazu motoryzacyjnego lat 50-70. Tysiące pojazdów użytkowały urzędy i policja zachodniej Europy (np. „Żółte anioły” – pomoc drogowa niemieckiej ADAC) oraz USA. Zaprzęgi na bazie R60 podczas żmudnej pracy dowodziły jakości modelu, dostarczając producentowi profitów na świecie. Kolejne modernizacje sprawdzonej konstrukcji nadchodziły sukcesywnie: bazowy R60, (1956-60; 28 KM), R60/2 (1960-69, 30 KM); R60/5 (1969 – 73, 40 KM), R60/6 (1973-76, 40 KM). Większy stopień sprężania kolejnych odsłon, rosnąca moc i zmieniająca się stylistyka ugruntowały powodzenie R60 na rynku. Abstrahując od cywilnych zastosowań, pojazd niezmiennie użytkowano w policji i pomocy drogowej. Następcy, którzy przyszli po ostatniej serii R60/6 nie stronili od równie ciężkiej pracy. Policyjne motocykle BMW różnych modeli pracują po dziś dzień na całym świecie.

Proste jak BMW

Konstrukcja jednośladu BMW nie wydaje się być skomplikowana. I jest to prawda. W rurowej kołyskowej ramie zamontowany jest silnik w przeciwsobnym układzie cylindrów. Zgodny z osią pojazdu wał korbowy łączy się poprzez suche sprzęgło z czterobiegową skrzynką przekładniową. Oddzielne korpusy silnika i przekładni zgrabnie połączone ze sobą tworzą jedną, przyjemną oku bryłę. Patrząc dalej można zauważyć, jak wałek zdawczy przekładni połączony jest z wałem napędowym. Przekładnia stożkowa finalnie przenosi moment napędowy na tylne koło. W jednym z dwu ramion wahacza w kąpieli olejowej pracuje wał. Dodatkowe smarowanie i ochrona przed czynnikami zewnętrznymi, zwłaszcza kurzem i wodą sprawiają, że napęd, jak i cały układ, pozostaje nie tylko zupełnie bezobsługowy, ale również mało podatny na zużycie i uszkodzenia. Rozwiązanie to jest od lat wizytówką motocykli tej marki.

Eleganckie szprychowane koła to kwintesencja stylu motocykli przełomu lat 60. i 70. W połowie lat 80. zastąpiono je odlewami aluminiowymi. Zmiana ta, choć nowoczesna i praktyczna, ujęła sporo elegancji tym motocyklom.Podobnie sytuacja przedstawia się z urządzeniami rozruchem motocykla. W razie niesprawności akumulatora czy rozrusznika można było bez obaw użyć klasycznego kopniaka. Szkoda, że w niedługim czasie wyłącznie modele GS miały dublowany układ. Z czasem dano za wygraną i kopniak odszedł w niepamięć.

Schematyczny wizerunek motocykla zdominowany jest przez bryłę układu napędowego i górującego nad nim zbiornika paliwa. Dopełnieniem powyższych są filigranowy przedni i schowany pod siedzeniem tylny błotnik. Organoleptyczny kontakt z nimi wprawia w konsternację. Nie do pomyślenia jest, że BMW w latach 70. mogło zastosować plastikowe błotniki. A jednak!

Wyposażenie kierowcy jest skromne, niemniej zapewnia pełne panowanie nad maszyną: armatura montowana na kierownicy należy do standardowego wyposażenia każdego motocykla. Montowany w puszce reflektora charakterystyczny dla serii /5 zegar zawiera prędkościomierz oraz wskaźnik obrotów. Warto zwrócić uwagę, że prędkościomierz wyskalowano do 200 km/godz. Nie jest to zbytnią przesadą. Wszakże R60/5 w wersji cywilnej rozpędzało się powyżej 160 km/godz.

Babcia przeżywa drugą młodość

Prezentowany na zdjęciach motocykl doskonale wpisuje się typowy dla serii życiorys. Pierwsze pięć lat, od 1970 roku, spędził w czynnej służbie w policji. Wyekwipowany należycie, sumiennie przemierzał drogi Paryża, by w 1975 roku ze znaczącym przebiegiem trafić na zasłużoną emeryturę. Na emeryturze los wyraźnie sprzyjał. Prezentowane R60/5 trafiło w troskliwe ręce Andrzeja Awramiuka. Niezbędne zabiegi pielęgnacyjne, demontaż typowo policyjnego wyposażenia i odnowa w kierunku maszyny cywilnej doprowadziły do dzisiejszego wyglądu. Wygląd to jednak nie wszystko! Wprawiony w ruch silnik, pomimo nieoszałamiającej w dzisiejszych czasach pojemności, sprawia, że ten elegancki motocykl dynamicznie rusza z miejsca, by pochłaniać kolejne kilometry. W trakcie jazdy zwraca uwagę głośno działająca przekładnia. Szczęśliwie nie ma to wpływu na jakość jej działania. A że towarzyszący zmianie przełożeń dźwięk nie jest subtelny? Widocznie ten typ tak właśnie ma. Analizując metryczkę pojazdu można wywnioskować, że szczególna ta cecha nie jest bardzo szkodliwa. Wieloletnia służba potwierdzona dużym przebiegiem mówią same za siebie.

Przemierzając kolejne kilometry klasycznie elegancką BMW odnoszę wrażenie, jakby ewolucja konstrukcji nie powodowała zatracenia charakteru maszyny. Dwuzaworowa głowica, proste przeniesienie napędu z rozpoznawalną stylistyką całości mają niezaprzeczalny urok. Patrząc na zdjęcia, nie starajcie się jemu opierać. Dajcie się porwać w podróż w klasycznym stylu. Stylu BMW.

Dane techniczne BMW R60/5, 1970r

Lata produkcji:     1969 – 1973;Liczba wyprodukowanych egzemplarzy:     22 721 sztuk

SILNIK

Typ:     czterosuwowy, chłodzony powietrzemUkład:     dwucylindrowy boxerRozrząd:     OHVPojemność skokowa:     599 ccmŚrednica x skok tłoka:     73,5 x 70,6 mmStopień sprężania:     9,2:1Moc maksymalna:     40KMZasilanie:     gaźniki BING 1/26/111-112Smarowanie:     pompaRozruch:     nożny i elektrycznyZapłon:     bateryjny

PRZENIESIENIE NAPĘDU
Silnik-sprzęgło:     bezpośrednieSprzęgło:     jednotarczowe, suche;Skrzynia biegów:     czterostopniowaNapęd tylnego koła:     wał napędowy, przekładnia kątowa;

PODWOZIE

Rama:     rurowa podwójna z dokręconą częścią tylniąZawieszenie przednie:     teleskopowe z tłumieniem olejowymZawieszenie tylne:     wahacz z dwoma elementami resorująco-tłumiącymiHamulce:     bębnowe przód z dwoma, tył z jednym rozpieraczemOpony przód/tył:     3,25 S 19/ 4,00 S 18

WYMIARY I MASY

Długość:     2100 mmSzerokość:     850 mmWysokość:     1040 mmRozstaw osi:     1385 mmPrześwit:     165 mmPojemność zbiornika paliwa:     24lMasa własna:     210 kg (w stanie gotowym do jazdy)

DANE EKSPLOATACYJNE

Przyspieszenie 0-100 km/godz:     8,2sZużycie paliwa:     4,8 l/100km przy prędkości 90km/godzPrędkość maksymalna:     167 km/godz

Tekst i zdjęcia Tomasz Tomaszewski

KOMENTARZE