fbpx

Erwin Gorczyca

Z archiwum ŚM: Harley-Davidson model F. Praelektra. Numer 8/1995

Gdy wśród nowocze­snych pojazdów na uli­cy pojawia się motocykl wy­produkowany przed osiemdziesięcioma laty (dzisiaj to już sto, przyp. red.), świadko­wie takiego zjawiska reagu­ją zazwyczaj bardzo podob­nie. Zdziwienie, że „to” jeszcze jeździ to chyba pierwszy odruch, jakiemu ulegają. Przyzwyczajeni do zupełnie innego wyglądu otaczających nas pojazdów, traktują zabytkowy wehikuł jak coś raczej do oglądania niż do jeżdżenia. ... Czytaj cały...

Z archiwum ŚM: Triumph Tiger 110 – oswojony tygrys. Numer 6-7/1995

Z wszystkich angielskich firm motocyklowych tylko Triumph zdołał oprzeć się japońskiej eks­pansji, choć przez kilka lat ważyły się losy wytwórni (która była kiedyś bez­względnie przodującą w Anglii pod względem ilości produkowanych maszyn) i wydawało się, że zniknie na zawsze, jak inne, lub w najlepszym wypadku ocale­je jako nazwa tańszych mo­deli Nortona. Kryzys prze­trzymano i od kilku lat w salonach motocyklowych Europy i Ameryki znów można kupować najwyższej klasy motocykle angielskie. Nazwa Triumph sprawdziła się po raz kolejny. ... Czytaj cały...

Z archiwum ŚM: zabytkowy skuter Peugeot. Numer 5/1995

Dzisiaj Michelle jest już zapewne babcią, ale w 1957 roku miała zaled­wie 18 lat. Wiosną jej oj­ciec został wysłany przez rząd Francji na placówkę dyplomatyczną. Jako wice­konsul francuski w War­szawie zamieszkał czaso­wo w Polsce. Rozstanie z żoną i córką nie było ła­twe. Jedyna pociecha, że za kilka miesięcy i one mia­ły przyjechać do kraju nad Wisłą. Na osłodzenie gory­czy pożegnania postano­wił sprawić córce prezent, o którym marzyła od dawna – był nim lśniący białym lakierem skuter Peugeot. ... Czytaj cały...

Z archiwum ŚM: Chmura dymu. Numer 3/1995

To było kilkanaście lat te­mu. Wakacje jak co roku spędzałem podróżując mo­tocyklem. Planując trasę podróży „z dnia na dzień" włó­czyłem się wysłużonym Ju­nakiem po Polsce. O powro­cie do domu zaczynałem my­śleć dopiero wówczas, gdy zaoszczędzone w ciągu roku szkolnego pieniądze topnia­ły do sumy gwarantującej jedynie zakup wystarczają­cej ilości benzyny na ten ostatni etap. Ulubionym miej­scem, które co roku odwie­dzałem, były Bieszczady. Czyż może być coś przyjem­niejszego niż jazda obłado­wanym w turystyczny sprzęt motocyklem po krętych, gór­skich drogach? Chyba tylko jazda w dwa motocykle.... Czytaj cały...

Z archiwum ŚM: Zündapp K800 – Bokser wagi ciężkiej. Numer 3/1995

Dziwnym zrządzeniem losu każdy z wielkich producentów motocykli tworzył swe pojazdy we własnym, charakterystycz­nym stylu. Gdy  mowa o Ameryce, na myśl przy­ chodzą przede wszystkim duże, widlaste Harleye i In­diany. We Włoszech przez wiele lat panowały leżące single z wytwórni Moto Guzzi. Z Anglią najłatwiej skojarzyć jednocylindrowe pionowe silniki o sporto­wym charakterze, a Niemcy to oczywiście boksery.... Czytaj cały...

Z archiwum „Świata Motocykli”: BMW R 12. Numer 1/1995

Wydaje się, że era fa­scynacji motocykla­mi wojskowymi z czasów drugiej wojny powoli mija. Po „zielono - matowej fali", która nas zalewała­ w latach 80., nadeszły bar­dziej cywilizowane czasy powrotu do eksponowania w motocyklach tego, co najpiękniejsze, a nie malo­wania w sposób utrudnia­jący znalezienie ich w krzakach.... Czytaj cały...

Erwin Gorczyca

Jeden z założycieli i pierwszych stałych autorów „Świata Motocykli". Wielki profesjonalista i wielki pasjonat. Obecnie z synem Wawrzyńcem mieszka w pięknej podkarpackiej wsi, restauruje zabytkowe motocykle i opowiada o nich na swoim kanale „Zapach garażu".