fbpx

Po analizie wcześniejszych odcinków tego cyklu stwierdziłem, że dotychczas większość opowieści dotyczyła albo Górnego Śląska albo Warszawy. O północy naszego kraju pisałem chyba tylko raz czy dwa, np. wspominając Jerzego Dąbrowskiego. Dziś chciałby to naprawić i wspomnieć motocyklowych mistrzów z północno-zachodnich krańców Polski. 

Szczecin był specyficznym miastem w pierwszych 10 – 15 latach PRL. Wyjeżdżali tam przeważnie ludzie, którzy z różnych powodów chcieli stanąć w głębokim cieniu i nie rzucać się władzy w oczy. I nie chodziło tu o sprawy kryminalne. Bardziej o aktywną przeszłość, np. w szeregach organizacji konspiracyjnych, Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, powiązania rodzinne czy inne zakręty życiowe. Choć świadomie odsuwali się w cień, nie rezygnowali z życia – w tym motocyklowego. W późniejszym okresie aktywizacji działań motocyklowych na tym terenie sprzyjała Szczecińska Fabryka Motocykli, w której produkowano legendarne Junaki.

Harleye w mieście Junaka

Zanim w latach 1956 – 1958 na dobre ruszyła produkcja w Szczecińskiej Fabryce Motocykli, początki sportu i turystyki motocyklowej na Pomorzu Zachodnim były bardzo trudne. W Warszawie – rzecz jasna, wszak to stolica – sporo działaczy wyciągało rękę po talon na nowy motocykl. Górny Śląsk to górnicy – motocykle za ich ciężką prace należą im się. A Szczecin? Według ówczesnych władz to był koniec świata, zamieszkały przez przesiedleńców o podejrzanych poglądach i przeszłości.

[dd-parallax img=”https://swiatmotocykli.pl/wp-content/uploads/2018/12/SM-c-62-A.jpg” height=”700″ speed=”2″ z-index=”0″ position=”left” offset=”false”][/dd-parallax]

Pierwsze lata powojennej, motocyklowej historii Szczecina pisane były dzięki maszynom pozostawionym przez Niemców lub zdemobilizowanym motocyklom wojskowym armii polskiej (głównie Harley-Davidson WLA). Nowe egzemplarze krajowych SHL 125 czy importowanych Jaw 250 Perak docierały tu bardzo rzadko i nielicznie.

Jednym z pierwszym i najbardziej aktywnych promotorów sportów motorowych w Szczecinie był Franciszek Jarzyński. Obok niego, jeszcze w końcówce lat 40., sport motocyklowy w Szczecinie inicjowali: Władysław Słabczyński, Walenty Nasażewski i Jerzy Zawadzki. W kolejnych lata bardzo wiele dla sportów motocyklowych w Szczecinie zrobili również: Władysław Boczoń, Stanisław Fortuński, Dioniozy Klimas, Stanisław Rakowski, Alfred Walicki, Tadeusz Workiewicz, Michał Martuś, Wiktor Michalak, Zbigniew Obarski, Alojzy Szymański, Jan Bączyk, Jan Basiński, Ewald Desz, Zbigniew Konieczek, Marian Jędrzejczak, Tadeusz Jasiewicz, Florian Król, Walerian Mroziński, Kazimierz Nowak, Janusz Orzepowski, Jerzy Parczewski, Ignacy Przybylski, Lechosław Ratajczak, Józef Sierant, Henryk Słabczyński, Lucjan Szelągowski, Lesław Skinder, Jerzy Uniecki, Waldemar Stefański, Stanisław Szynkaruk, Zygmunt Tęczyński, Tadeusz Urbański, Alfred Walicki i Tadeusz Workiewicz.

Okazuje się, że sama lista nazwisk tych, którzy zaangażowali się w motocyklową aktywność jest imponująca. Więcej o ich działaniach w kolejnych numerach.

 

 

KOMENTARZE