fbpx

1993-2000

Z archiwum ŚM: Układ Twin Spark – walka o milisekundy. Numer 4/1996

Zarówno w samocho­dach, jak i w jednośladach, coraz większą popularność zdobywa nowy układ zapłonowy, nazywany Twin Spark lub po prostu po­dwójnym zapłonem. Na po­zór sprawa wydaje się banalnie prosta, iskra prze­skakuje jednocześnie na elektrodach dwóch świec zapłonowych, umieszczo­nych w dwóch różnych miejscach komory spala­nia. Nic w tym nowego, taki system stosowano w samolo­tach z silnikami tłokowymi od lat 30. Warto się jednak za­stanowić, jakie wymierne ko­rzyści płyną z podwójnej ini­cjacji suwu pracy. ... Czytaj cały...

Z archiwum ŚM: AJS 49/18C – Motocykl terenowy dawniej a dziś. Numer 4/1996

Kiedy czytam o motocy­klach typu enduro, tych sprzedażnych, nieprze­znaczonych do wyczyno­wej jazdy w rajdach o tej samej nazwie, mimo woli przychodzą mi na myśl po­równania z moim motocy­klem, jaki w roku 1949 miałem możność sprowa­dzić sobie z Anglii. W po­równaniu z późniejszymi czasami wydaje się to nie­prawdopodobne, ale w ro­ku 1948 PZM rozesłał pi­smo do klubów, że kto chce kupić dla celów spor­towych angielski moto­cykl, niech określi markę i model, wpłaci a conto ty­le to i tyle złotych (tak jest: ZŁOTYCH, a nie jakiejś tam „twardej” waluty!) i czeka na dostawę. ... Czytaj cały...

Z archiwum ŚM: Wojciech Sławiński – maniak szybkości. Numer 4/1996

Motocykl może zafascy­nować człowieka na wiele różnych sposobów. Jed­nych urzeknie piękno sta­rych konstrukcji i radość z procesu przywracania im dawnego blasku. In­nym niepoprawnym indy­widualistom nie wystar­czy nic co seryjne. Ci mu­szą mieć naprawdę ten jeden, własny, niepowtarzalny motocykl, aby poczuć peł­nię szczęścia. Jednak dla większości motocyklistów najważniejsze są dozna­nia, jakie niesie ze sobą jazda. ... Czytaj cały...

Z archiwum ŚM: Honda SJ 50 Bali. Zatańcz ze mną! Numer 4/1996

Bali jest wyspą na Oceanie Indyjskim, zwaną „rajem na ziemi", słynną z bujnej przyrody i przecudnych krajobrazów. Ale też „bali” w języku Dantego znaczy „tańcz" i rzeczywiście, jazda Hondą Bali ma wiele wspólnego z tańcem. Oczywiście nie chodzi mi o jakiekolwiek nieskoordynowane ruchy, lecz o przyjemność, jakiej dostarcza jazda tym skuterem. Bali jeździ świetnie i robi to w stylu godnym primabaleriny. ... Czytaj cały...

Z archiwum ŚM: Trasa pana Marka – Dolomity. Numer 2/1996

Najpierw było słowo pisane. Ale zaraz po­tem były realizowane marzenia o tym, aby być takim samym he­rosem jak bohatero­wie moich lektur. Aby wedrzeć się w ich, dosyć hermetyczne, środowisko, trzeba było, oprócz uporu i spraw­ności, również środ­ków finansowych na zakup sprzętu i ekwi­punku. Działo się to wszystko w drugiej połowie lat sześćdzie­siątych, czyli schyłko­wym okresie sier­miężnego komunizmu gomułkowskiego. ... Czytaj cały...

Z archiwum ŚM: Honda Valkyrie. Numer 3/1996

Walkirie były w mitologii starogermańskiej boginiami wspierającymi wojowników i unoszącymi dusze poległych bohaterów do Walhalli – odpowiednika raju, pałacu boga Odyna. Valkyrie jest motocyklem, który powstał on na fali nostalgii za klasyczną linią amerykańskiego motocykla sprzed półwiecza. Jest jednocześnie ripostą Hondy na pojawienie się Yamahy 1300 Royal Star i Kawasaki Vulcana 1500 Classic – nowej generacji cruiserów o olbrzymich silnikach i barokowych karoseriach, jakby stworzonych do majestatycznego krążenia po Bulwarze Zachodzącego Słońca... ... Czytaj cały...

Z archiwum ŚM: nie zawsze dobre idee, cz. 2 – skoki zawieszeń. Numer 3/1996

W początkach stycznia 1996 pokazywane były w polskiej TV migawki z maratonu Granada-Dakar. Moją uwagę zwrócił bardzo przy­kry wypadek w motocyklo­wej gałęzi tej imprezy. Przy dużej szybkości, w czasie silnego ugięcia przedniego resorowania w muldzie piaszczystej trasy, zawod­nik przeleciał wokół kierow­nicy i głową do przodu wy­lądował w piachu, tuż przed kołem swego motocykla. Motocykl wywinął również kozła wokół swego przed­niego koła i upadł, na szczę­ście, nie na plecach zawod­nika, który zdążył się jakoś odtoczyć z miejsca uderze­nia motocykla. ... Czytaj cały...

Z archiwum ŚM: wyprawa do Szkocji. Numer 3/1996

Wszystko zaczęło się nieszczególnie: moja dziewczyna zorgani­zowała mi na wakacje pracę w Szkocji. Blady strach padł jednak na rodzinę, gdy oświad­czyłem, że jadę tam motocyklem. Nawet mój brat, chociaż sam ma bzika na punkcie dwóch kółek, wróżył mi częste awarie, spo­tkania z drzewami i złoczyńców czatują­cych na gościńcach na mój motor i dobytek. Jedynie Magda, moja druga połowa, rzekła: „Jadę z tobą – prze­cież cię, głupolu, samego nie puszczę!”... Czytaj cały...

Z archiwum ŚM: Honda VFR 750F. Numer 3/1996

Sportowo-turystyczny moto­cykl o zupełnie nowym sym­bolu VFR został pokazany w Europie w 1985 r. Nie ulegało wątpliwości, te ma on być następcą, budzące­go wiele kontrowersji, modelu VF 750 i będzie musiał zmagać się, przynajmniej przez jakiś czas, ze złą sła­wą poprzednika. Chociaż Honda bardzo honorowo wybrnęła z problemów związanych z wałkami roz­rządu i układem smarowa­nia silników V4, montowa­nych w VF, to nie wiadomo było do końca czy pionier­skie konstrukcje bardzo no­woczesnych wówczas, chło­dzonych cieczą, czterocylin­drowych „widlaków" rzeczywiście są już definitywnie poprawione. ... Czytaj cały...

Z archiwum ŚM: Suzuki DR 650 SE. Numer 3/1996

Motocykle enduro jakoś nie mogą zdobyć sobie miejsca na pol­skim rynku. Zdawało­by się wymarzone na polskie „drogi”, dużo tańsze od obudowa­nych „przecinaków”, proste w obsłudze i eksploatacji, powinny zyskać sobie wielu zwolenników. Nieste­ty, podbiły serca moto­cyklistów, i owszem, ale w krajach, gdzie setkę nowych motocykli sprzedaje się w, powiedzmy, tydzień, a nie przez cały rok. ... Czytaj cały...