fbpx

Nie jest to pierwszy przejazd po konstrukcji mostu jaki widzieliśmy w życiu, ale do tej pory były to akcje najczęściej organizowane przez firmy produkujące napoje energetyczne. Różnica tak naprawdę niewielka, ale w jakiś tam sposób masz pewność, że teren został zabezpieczony, a przejeżdżający motocykl nie spadnie na jadący w dole samochód lub przechodnia spieszącego się do pracy czy domu.

Tak naprawę, powinniśmy ten film wrzucić do szuflady pt. „Skrajny brak wyobraźni” i o nim zapomnieć. Nie umiemy jednak tego zrobić.

Oglądając wyczyn tego motocyklisty mieliśmy spocone ręce, a tętno w naszym ciele skoczyło jak po dobrym biegu na setkę (lub po setkę – jak kto woli). Finalnie mamy nadzieję, że nigdy nie będziecie próbować naśladować tego typu czynów, kierując się przede wszystkim bezpieczeństwem innych. Jakkolwiek byśmy nie ocenili tego zuchwałego przejazdu to jedno jest pewne: warto to zobaczyć, oj warto!

KOMENTARZE