Po sporym sukcesie rynkowym – choć głównie w Indiach – motocykli marki Jawa, odrodzonej pod skrzydłami Mahindry, przyszedł czas na kolejną legendę. W najbliższy weekend indyjski koncern zaprezentuje pierwszą od prawie 50 lat premierową maszynę marki BSA, przeznaczoną m.in. na rynek europejski.
Koncern Mahindra jakiś czas temu stworzył oddzielny szyld Classic Legends, umieszczając pod nim dwie przejęte znane marki z przeszłości – Jawę i BSA. Jako pierwsza powrót na rynek zaliczyła Jawa, bardzo znana i doceniana na rynku indyjskim. Był to powrót udany, ponieważ zbudowane od podstaw motocykle, nawiązujące formą do słynnej „kiwaczki” sprzedają się w tamtej części świata jak świeże bułeczki. Niewielkie partie nowych Jaw trafiają także do Europy, a przy odrobinie szczęścia i zachodu można je kupić również u nas.
Jawa nie stoi jednak w centrum planów Hindusów odnośnie rynku europejskiego. Tutaj powalczyć mają maszyny odrodzonej marki BSA. Pierwsza z nich, która według przecieków ma być klasycznie stylizowanym singlem, zadebiutuje już w najbliższą sobotę na targach Motorcycle Live Show w Birmingham. Nie wiemy jeszcze, jak będzie wyglądała, ale pewną wskazówką mogą być zdjęcia i grafiki z takimi modelami, jak Gold Star czy Shooting Star, umieszczane od kilku dni w mediach społecznościowych marki BSA. Spodziewamy się więc brytyjskiego klasyka, bezpośredniego konkurenta nie tylko dla (siostrzanej już) Jawy, ale też dla gamy Royal Enfielda i Benelli Imperiale.
Co więcej, BSA nie będzie wyłącznie producentem „weekendowych” motocykli w stylu retro. Prezes indyjskiego koncernu, Anand Mahindra, poinfomował o planowanym otwarciu centrum projektowego i fabryki w Wielkiej Brytanii, do których dołożył się tamtejszy rząd. Docelowo mają tam powstawać nowoczesne motocykle z napędem elektrycznym, które będą przyszłością legendarnej marki.
Wyświetl ten post na Instagramie
BSA to skrót od Birmingham Small Arms, firma pod tą nazwą wystartowała w 1861 roku jako producent broni. Jak wiele jej podobnych, na początku XX wieku zajęła się produkcją rowerów, a chwilę później motocykli. W latach 50. BSA była największym dostawcą motocykli na świecie, lecz jej potęga nie trwała długo. W latach 70., podobnie jak cały brytyjski przemysł motocyklowy, przegrała wojnę z markami japońskimi i praktycznie zniknęła z rynku.